« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2003-09-12 10:31:55
Temat: Re: Atkins - 7 dzienUżytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał
> http://www.dieta-optymalna.info/tabele.php
> http://www.optymalni-centrum.com/tabele_btw.htm
Dzieki, przydaly sie - szczegolnie ten drugi.
Pozdr
Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2003-09-12 11:27:16
Temat: Re: jest 6 dzien"Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> wrote in
news:bjqn74$296$1@inews.gazeta.pl:
> Przeciez sam napisales, ze zaraz bedzie chudla kilogram na dwa, trzy dni.
No tak, czyli dopiero bedzie chudla. A teraz jeszcze nie chudnie, nie jada
duzo tluszczy i stad jest bardzo oslabiona.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@e...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
O, cudowna potego kopniaka w tylek!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2003-09-12 11:41:49
Temat: Re: jest 6 dzien
Użytkownik "KOMINEK" <k...@e...pl> napisał
> > Przeciez sam napisales, ze zaraz bedzie chudla kilogram na dwa, trzy
dni.
>
> No tak, czyli dopiero bedzie chudla. A teraz jeszcze nie chudnie, nie jada
> duzo tluszczy i stad jest bardzo oslabiona.
Nie jest tak zle, oslabienie u niej trwalo jeden dzien i moze nie bylo
spowodowane dieta wcale, tylko czymkolwiek. Poza tym nie ma szans zeby
chudla 1kg/3dni, jeszcze sie u niej cos takiego nie zdarzylo - nawet na DC.
Jesli wynikiem bedzie 1 kg/tydzien bedzie zadowolona ;)
No chyba ze nastapi CUD ;))
Pozdrawia
Ona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2003-09-12 11:55:49
Temat: Re: Atkins - 7 dzienUżytkownik Kafka napisał:
> I jeszcze pytanie, jak to jest w fazie wstepnej 14 dni Atkinsa - jak
> nastapila taka wpadka (wyszlo pewnie gdzies okolo 40 gram W zamiast 20) to
> trzeba przedluzyc okres fazy I czy nie?
Jesli byla owa wpadka, nie przejmuj sie, kontroluj wage i sprawdz czy
jestes w lipolizie(paskami do moczu np Ketodiastix) i trzymaj sie ścisle
dalej diety.Ta faza ma trwac minimum 14 dni, wiec 1-2 dni wiecej...hmm,
nie zaszkodzi.Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2003-09-16 07:21:59
Temat: Atkins - 11 dzienAlbo czegos nie rozumiem, albo cos jest nie tak, albo jestem wyjatkowa
oporna metabolicznie osoba?
Wg zalecen Hafsy zakupilam paski do moczu Keto-diastix, zeby wiedziec czy
jestem w tej ketozie czy nie. No i jestem - na 2 plusy. Zatem nie jem za
duzo weglowodanow, czego sie obawialam (nie celowo, ale ukrytych w
pokarmach). Staram sie nie przekraczac 20g W, chyba sie udaje. Cwicze w
miare regularnie (nie ostatnio - ale odkad pamietam), czesto wogole uprawiam
rozne sporty, bo po prostu lubie. Tluszcz dopycham majonezem - Kominek
twierdzil, ze trzeba, niech tak bedzie. (Majonez kielecki, 1,4 g W na 100g).
I co? waga spadla mi o 1 kg, po czym codziennie jest o jakies 0,1 kg wiecej.
Nie zwracalabym na to uwagi, bo to trudno nazwac tyciem, ale od 10 dni
Atkinsa ubylo mi raptem 0,7 kg.
I w zwiazku z tym pytanie. Jak sie ma stan ketozy do chudniecia? Po z
powyzszego wynika ze mozna byc w ketozie i waga wcale nie musi spadac. To
jak to jest?????
Pozdr
Kafka powoli zniecierpliwiona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2003-09-16 09:15:39
Temat: Re: Atkins - 11 dzien"Kafka" <i...@N...pl> wrote in
news:bk6dkg$p8j$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Wg zalecen Hafsy zakupilam paski do moczu Keto-diastix, zeby wiedziec
> czy jestem w tej ketozie czy nie. No i jestem - na 2 plusy.
No to w sumie troche malo.
Oczywiscie dwa plusy czy cztery to jest bez znaczenia, kiedy juz jestes w
ketozie. Z tego co wiem, ich ilosc nie wplywa na szybkosc spadku wagi.
Jest jedno "ale". Bardzo mozliwe, ze wczoraj, przedwczoraj zjadlas czegos
za duzo i wywalilo cie z ketozy. Stad tylko dwa plusy i mala utrata wagi w
ciagu ostatnich dni.
Ja staram sie caly czas utrzymywac poziom ketozy na +++/++++. Przynajmniej
wtedy wiem, ze na pewno chudne.
Dzis mam 8 dzien i chyba pojde na miasto gdzies sie zwazyc. Te 8 dni to
caly czas eksperymentowanie na sobie i naginanie roznych zalecen atkinsa i
jestem ciekaw, czy udalo mi sie zrzucic przynajmniej 2 kg.
> Tluszcz
> dopycham majonezem - Kominek twierdzil, ze trzeba, niech tak bedzie.
> (Majonez kielecki, 1,4 g W na 100g).
Tak, zdecydowanie trzeba. Niewazne czy atkins zaleca proporcje, czy nie -
lepiej ladowac w siebie tluszcz. Wyjdzie ci to na zdrowie.
> I co? waga spadla mi o 1 kg, po
> czym codziennie jest o jakies 0,1 kg wiecej. Nie zwracalabym na to
> uwagi, bo to trudno nazwac tyciem, ale od 10 dni Atkinsa ubylo mi
> raptem 0,7 kg.
To rzeczywiscie malo. Daj sobie jeszcze tydzien, zmniejsz wegle i obserwuj
codziennie stan ketozy. Rano i wieczorem.
Paskow masz 50 sztuk, wiec nie zabraknie ci ich tak szybko:)
Jesli przez tydzien nie schudniesz 1-1.5 kg to nie bede mial bladego
pojecia czemu:)
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@e...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Wariat to czlowiek cierpiacy na duza niezaleznosc intelektualna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2003-09-16 09:35:47
Temat: Re: Atkins - 11 dzien> Jest jedno "ale". Bardzo mozliwe, ze wczoraj, przedwczoraj zjadlas czegos
> za duzo i wywalilo cie z ketozy. Stad tylko dwa plusy i mala utrata wagi w
> ciagu ostatnich dni.
No wlasnie nie - od kilku dni dopiero mam te paski i caly czas jestem w
ketozie, aktualnie na 2 plusy. Wieczorem mniej- ale czy to nie jest tak ze
takie badania nalezy przeprowadzac na czczo? Czy wieczorem poziom ciał
ketonowych w moczu powinien byc taki jak rano?
A co do jedzenia, to jedynym bledem byla ta cebula o ktorej pisalam w
piatek, ale to bylo dawno i bez przesady - 1 cebula - 10g W, a nie jakies
niesamowite odstepstwo. Czyli tego dnia moglam miec 30g W zamiast 20.
> To rzeczywiscie malo. Daj sobie jeszcze tydzien, zmniejsz wegle i obserwuj
> codziennie stan ketozy. Rano i wieczorem.
> Paskow masz 50 sztuk, wiec nie zabraknie ci ich tak szybko:)
Tego sie nie obawiam ;) Pasków jest duzo ;)
Moze faktycznie sprobuje wejsc na +++/++++ plusy, choc nie wiem, mam zejsc
do poziomu max 10g W ? Czy to aby mi nie zaszkodzi? 20 g to mało.
> Jesli przez tydzien nie schudniesz 1-1.5 kg to nie bede mial bladego
> pojecia czemu:)
To tak jak ja ;(
Pozdr
Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2003-09-16 22:34:41
Temat: Re: Atkins - 11 dzien
> Mam pytanie czy ilosc plusów z pasków świadczy o szybkości chudnięcia cz też
jest to bez znaczenia?
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2003-09-22 06:55:18
Temat: Atkins - po 16 dniuObiecalam, ze dam znac wiec to czynie - przeszlam 14 dni Atkinsa a nawet
wiecej - wyszlo mi ze jestem wyjatkowo oporna metabolicznie osoba - nie
schudlam, no chyba ze wahanie o 1 kg w dol +- mozna uznac za schudniecie.
Moim zdaniem nie. Trzymalam sie diety, staralam sie jesc wiecej tluszczu,
wegle trzymalam w ryzach - bylam w ketozie ++. Teraz zastanawiam sie czy
przejsc probnie na DO (z Atkinsa wydaje sie to latwe) -ale musze wiecej
dowiedziec sie o DO i znalezc swoje proporcje BTW - czy wrocic do MM (ale
tylko warzywa z wegli -czyli taki Atkins w fazie utrzymywania wagi). Dopoki
nie zdecyduje jeszcze Atkins.
Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze jednak jadlam za duzo kalorii by schudnac -
wiem, ze kalorie to calkiem inna bajka, ale... Jak to jest, ze niby trzeba
miec deficyt 7000 kcal zeby schudnac, a z drugiej strony na Atkinsie np
mozna jesc ok. 2000 kcal i chudnac (inni twierdza ze tak jest) - czyli nie
ma deficytu??? To jak to jest: 1 kg = 7000 kcal czy nie?
Pozdr
Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2003-09-22 08:03:11
Temat: Re: Atkins - po 16 dniu
Użytkownik "Kafka" <i...@N...pl> napisał:
> Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze jednak jadlam za duzo kalorii by
schudnac -
> wiem, ze kalorie to calkiem inna bajka, ale... Jak to jest, ze niby
trzeba
> miec deficyt 7000 kcal zeby schudnac, a z drugiej strony na Atkinsie np
> mozna jesc ok. 2000 kcal i chudnac (inni twierdza ze tak jest) - czyli nie
> ma deficytu??? To jak to jest: 1 kg = 7000 kcal czy nie?
Nie wiem, jak to "robią inni", ale w moim przypadku musi być ten deficyt
(praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb! - tak sobie pomyslałam
kończąc zarówno MM jak i DO).
I jestem przekonana, że zarówno biznesmen Montignac jak i dochtor Atkins
głąbami nie byli popełniając swe dzieła. Po dekadach małoskutecznego
odchudzania ludzi dietami niskokalorycznymi, obaj słusznie zauważyli, że
można by przechytrzyć żarłoczny organizm mieszając mu metaboliczne szyki.
Przy założeniu, że sprawcą tycia i żarłoczności jest w nadmiarze wyrzucana
na obieg insulina, obie diety powinny "działać", bo obie powodują znaczne
wyciszenie tego hormonu.
I faktycznie, u wielu osob spożywających mniej wegli, taki efekt się
pojawia - apetyt znacznie im spada, a co za tym idzie niepostrzeżenie łapią
deficyt kaloryczny - bez męki i nerwowego zliczania kalorii.
Nie wierzę jednak w opowieści z gatunku: jem jak kulturysta, nie uprawiam
sportów, prawie sie nie ruszam i chuuuuuudne, halleluyah...
Kafko, taki deficyt musi powstać, spalanie musi przewyższyć podaż, nie ma
innej drogi.
pozdr, I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |