Mon, 9 Feb 2004 17:41:34 +0100, na pl.misc.dieta, Wiedźma napisał(a):

> Tzn. ja jadłam takie coś,że osobno się ubija białko, jak już jest sztywne,
> to się dodaje cukier i dalej ubija, aż cały cukier zniknie i konsystencja
> się zmieni na też sztywną, ale trochę kremową, a dopiero na sam koniec
> żółkto.

Ktoś już podesłał podobny przepis, całkiem dobrze sie zapowiada :)

> Tylko nie wiem, czy się uda ubić białko ze słodzikiem. Ja mam taki
> słodzik w tabletkach- 1200 tabletek za 5 zetów, ale ta tabletka najlepiej
> rozpuszcza się w czymś ciepłym i przy tym syczy;-), więc nie wiem, czy by
> się nadała (czy by się białko dalej ubiło- wtedy może lepiej kogel mogel,
> czyli białko i żółtko razem od początku). Ale jak masz taki sypany słodzik,
> to może się uda?

Mam i pewnie sie uda :) Bo ważne jest, żeby była ubita piana,
cukier/słodzik i tak się dodaje dopiero do ubitej, więc czemu nie miałoby
się udać :)

>> A może jacys znawcy się wypowiedzą, czy to ma sens ?

> Jeśli chodzi o znawców Atkinsa, to już nie ja:-)

A szkoda, bo jesteś aktywna. Stanowczo brakuje mi aktywnych atinsonowców ;)


--
Eva Sheers