Dnia 5/16/2005 3:34 PM,Użytkownik Anna M. Gidyńska usiadł wygodnie i
napisał:


> we wspomaganie koloru to ja i tak nie wierzę, mam taki, że wygląda jak
> prawdziwy, a za jakiś miesiąc zrobię sobie znów i tyle. ważne, żeby
> dobrze wygładzała, żeby nie miec kołtuna. mówisz, że średnio to umie?
> ych.

Też nie, kołtunić - nie kołtuni, ale po pewnym czasie włosy stawały się
jakby suche i szorstkie w dotyku. Miałam włosy po trwałej, dlatego
zależało mi na miękkości i połysku. Tutaj ta odżywka wypadała gorzej w
porównaniu z np L'Orealem do włosów farbowanych (taki czerwony). Po tej
odżywce włosy były fantastyczne. A, i jeszcze maska Garnier Fructis
wygładzająca. Loków nie rozkręciło, bez obawy, ale włosy były wręcz
aksamitne w dotyku. I lśniące. Po odżywce Avonu też lśniły, pierwsze dni
używania zapisały się bardzo pozytywnie, a potem... jakoś tak się
skiepściło. Dawało się po niej włosy rozczesać, nie ma dwóch zdań, ale
trzeba było sporo jej na te włosy nałożyć. W tej roli np. Gliss Kur
balsam regenerujący spisuje się o niebo lepiej. Zresztą, co tu język
strzępić po próżnicy, sama zobaczysz, może będziesz zachwycona? :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."