Message-ID: <3...@p...pl>
Date: Tue, 22 Aug 2000 22:58:50 +0200
From: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
X-Mailer: Mozilla 4.7 [pl] (Win95; I)
X-Accept-Language: pl,en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Axel
References: <3...@c...pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
NNTP-Posting-Host: pc168.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pc168.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: 22 Aug 2000 22:55:41 +0200, pc168.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Lines: 48
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!uw.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.ceti.com.pl!news.
memax.krakow.pl!news.onet.pl!news.vogel.pl!pc168.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:14789
Ukryj nagłówki
Andrzej Abraszewski napisał(a):
>
> Witajcie !
>
> Erwin ? Nie, Axel to Pies Przewodnik . " Jak kumpel, jak przyjaciel,
> wlasciwie jak brat " - tak mowi o Nim jego pan, Remek Pawlak ze Zgierza,
> wielce zasluzony dla sportu niepelnosprawnych, prawie ze paraolimpijczyk
> "na" Sydney.
>
> Ostatnio opowiadal mi smutne historie jak traktowani sa gdy razem
> ruszaja gdziekolwiek.
>
> Autobus - "prosze zabrac tego psa, nie ma kaganca - nie moze wiec
> poruszac sie srodkami komunnikacji publicznej" - nic to ze bylo to w
> szczerym polu, ze jego pan jest niewidomym (a NIE niedowidzacym !) .
>
> Taksowka - "nie moge pana zabrac bo nie przewozimy psow" - nic to ze
> prosi o to czlowiek w okreslonej, trudnej dla siebie sytuacji,
> wieczorem, z dala od domu, czlowiek z biala laska w reku trzymajacy za
> specjalna uzde psa przewodnika.
>
> I dzis, wlasciwie przed chwila dzwoni do mnie Remek. Glos mu sie lamie.
> Czuje jakas jego wielka kleske, zal, tragedie. "Coz sie stalo Remuś ?" -
> pytam .
>
> "Pomoz, zrob cos, zaalarmuj, tak byc nie moze - WYRZUCONO nas z
> Pielgrzymki !!! . Tak bardzo chcialem na niej byc, byc w Czestochowie i
...
Smutna ta opowieść, ale niestety prawdziwa. Co z tego, że pielgrzymka
jeżeli nikt nie potrafił się zaopiekować bliźnim.
To jeszcze raz mnie przekonuje o dyskryminacji ON nawet tam gdzie jest
mowa o miłości do bliźniego.
Ja zawsze byłem przeciwy tego typu imprez jak pielgrzymka czy oaza. Cel
jest szczytny, ale niestety przez dużą część uczestników (nie mówię o
wszystkich) ten cel nie isstnieje. Głównie dla tych osób to dobra
impreza
towarzyska a nie piegrzymka w celu wzmocnienia wiary i życia zgodnie
z nią. A przecież gdyby kilka osób pomyślało o bliźnim to Remek by
dotarł
do Częstochowy, a cel pielgrzymki dla tych osób byłby zrealizowaniy w
100% procentach.
Jacek
|