"Saulo"
> A powiedz, Twoim zdaniem/zdaniem naukowców, których cenisz, gdzie należy
> szukać dobrych redukcjonistycznych wyjaśnień fenomenu trwałości religii?

Nie mam pojęcia. Na religii to ja dawno wysiadłem. Podejście Wilsona nie
przekonuje mnie, zresztą to, co szacowny socyo-mem raczył zacytować, jest
raczej stare.
Mogę stwierdzić jedynie, że istnieje taka właściwość ludzkiego umysłu, która
skłania go do wiary, mistycyzmu i tym podobnych zjawisk, a którą konkretnie
religię przyjmie, to już częściowo zależy od wychowania, a częściowo od
upodobań do takiego a nie innego widzenia świata. Nie dotyczy to zresztą
wszystkich ludzi.
Jeśli już szukać jakiejś redukcjonistycznej funkcji religii, to może
pasowała by tu funkcja wizytówki - pozwala rozróżnić "swoich" od "obcych".
Ale to nie bez zastrzeżeń. No i nie mam pomysłu, jak właściwie tożsamość
kulturowa i wyznaniowa miałaby wyewoluować z podstaw biologicznych.

Pozdrowienia
Mefisto