Data: 2010-07-21 08:11:36
Temat: Re: BLAGAM trzese sie Jak sobie siebie opanowac
Od: Sender <l...@n...piotrek>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 21 Jul 2010 09:24:40 +0200, Sender napisał(a):
>
>> IMO tak właśnie najczęściej kończą wychowywani bezstresowo.
>> Brak poczucia granic i dyscypliny prowadzi do sporych luzów
>> w psychice, która w okresie stabilizacji niestety jest bardziej
>> plastyczna niż sprężysta i wszelkie odkształcenia pozostają już trwałe.
>
> Właśnie mam smutną okazję obserwować coś takiego w bliższej rodzinie...
> Facet, dziś już 25-letni, właśnie po studiach, typowy nerd. Zero
> przystosowania społecznego, całe studia mieszkał sam, zero towarzystwa,
> tylko nauka. Dziś sobie absolutnie nie radzi. Właśnie zdecydował, że
> wyjeżdża do Holandii, na drugie studia - bo on "lubi się uczyć". Wg mnie
> jest to ucieczka w nadziei, ze tam, w innym świecie, można będzie coś
> zacząć od nowa, na "nowy" rachunek. A ja nie przewiduję wielkich odstępstw
> od tego, co było dotychczas.
> Mamusia jest jego jedynym towarzystwem, tatuś jest tylko od zapewniania
> zaplecza ekonomicznego... a on się, k..., będzie uczył do 30-ki. Przecież
> niczego innego nie potrafi.
Z czasem pewnie jego i tak śladowa zdolność adaptacyjna do
bodźców i uwarunkowań społecznych spadnie do zera, co zwykle następuje
przez 40-tką i będzie szukał pomocy w prochach oraz żalił się,
jak to niektóre świnie bez serca naokoło są nieczułe na jego zaburzenia.
I z pomocą różnych popapranych wrażliwców wszystkie zaburzenia jeszcze
lepiej się utrwalą, a nawet pięknie rozwiną.
No cóż, grunt to wrażliwość i empatia.
S.
|