Data: 2002-06-17 12:42:57
Temat: Re: Baca na gałęzi, czyli Little Dorrit i testy.:-)
Od: "Andr3as" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:2kiqgu8luh7bsfdbf2f4g51836vas9ant4@4ax.com...
> Nasza grupowa Bogini (Little Dorrit) wręcz nabożnie wierzy w testy
> psychometryczne (na ich podstawie rozpoznaje schizofrenię i prognozuje
> trwałość związków) - zatrzymała się jednak na etapie wielkiego
> entuzjazmu testowego (od lat 1950 do najwyżej lat 1970).:-)))
o mamoo!! alez Ty jestes prostyyy!! zamiast sie podniecac najezdzajac na
Dorrit to wez lepiej sie zabierz za metodologie i statystyke i uzupelnij
dziury w swoim mozgu... wiele testow moze sluzyc zarowno analizie ilosciowej
jak i jakosciowej (np. Wechsler)... sa miary "jakosci" testow, wiec do
czegos jednak musza byc te rzetelne i trafne przydatne, co nie? kolejna
rzecz to taka, ze przy diagnozie zaburzen psychicznych stosuje sie wiele
narzedzi do pomiaru i albo jestes glupi albo takiego tylko udajesz, zeby
koniecznie pokazac jaka Dorrit jest glupia, a ja widze ze tylko Ty jestes
glupi i gadasz glupie rzeczy - glupoty
Andre
|