Data: 2002-02-09 13:05:29
Temat: Re: Bal
Od: "Jacek" <q...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basiu,
Asia zawarła w swoim poście bardzo ważną kwestię,
w ziązku możemy mieć dwa różne zdania, nawet powinnismy je
mieć wtedy mamy większy wybór w naszych decyzjach.
Potem powinnismy uzgodnić jaka jest WSPOLNA decyzja
i ta powinna byc nieodwoywlana.
Okrpone jest kiedy ktos na pytanie czy mogę pojechać?
mówi "tak kochanie" a potem wyciąga argumenty
że jesteś niedobry.
Niestety nikt nie uczy nas jak pytać o trudne rzeczy
a do teog jescze jak na nie odpowiadać tak
aby nie było to przykre a jednak szczere.
Co do oceny Twojego faktu to mąż zachował się
niezbyt mądrze (króliczek napisała ze jak baba)
I tylko drogą rozmowy można to wyjaśnic.
Powinien był powiedziec kochanie czy mogłabyś zostać
tu z nami, tak mi Ciebie brakuje.
Pozdrawiam wszystkich
Jacek
PS. Moja B ma odrębne zdanie na ten temat
|