piątek, 23 kwietnia 2010 22:08. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Wątpie, mam wrażenie że sobie jak zwykle coś własnego wprojektowałeś,
> a antykoncepcja interesowała ludzi o zarania świata.

Porównaj sobie urodę, chociażby nijaką jędrność skóry naszych wymoczków na
sztucznych estrogenach z płodnymi soczystymi, buchającymi hormonami i
feromonami dziewczętami tropików, których zajście w ciążę zaraz po menarche
jest zdrowym i naturalnym elementem dojrzewania. Zobacz, jaki biust ma nasza
15/6-latka, a jaki ich, jakie tam duże, piękne areole --- to jest możliwe i
u nszych, tylko od nieużywania wewnętrznych organów rozrodczych tak marnieją
i wariują... Ciąża to potężna dawka hormonów napędzających dorastające
dziewczę, po prostu daje coś w rodzaju hormonalnego witalnego kopa
kształtującemu się ciału.

Nie mam nic przeciwko antykoncepcji, gdy kobieta ma już określoną ilość
dzieci --- dwoje, troje, jak chce to czworo. Nawet uważam, że powinna być
ona wprowadzona _od_ pewnego wieku, żeby zachęcac do wczesnych ciąż.
Dlaczego pomaranczę należy wyciskać, gdy jest świeża, a nie gdy przejrzała?

Dlaczego natura otwiera cervix uteri podczas kobiecego orgazmu, a skurcze
wsysają nasienie, zamiast wypluwać je? Dlaczego podczas aktu największą
przyjemność daje orgazm zsynchronizowany, który najbardziej zwiększa szansę
zapłodnienia? Czemu ewolucja wyposażyła nasz gatunek w taki model kopulacji?
Dla śmichów-chichów?

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai