Data: 2007-06-26 08:51:35
Temat: Re: Bezduszna
Od: malgosia <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 25 Cze, 20:08, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> "malgosia" <m...@g...com>news:1182792847.166702.165720@
o61g2000hsh.googlegroups.com...
>
>
>
>
>
> > On 25 Cze, 13:06, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> >> <i...@w...pl>news:1182766341.085321.127530@m36g200
0hse.googlegroups.com...
> >>> On 25 Cze, 11:59, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> >>>> :-)
> >>>> Co prawda obowiązuje rzymski ZAKAZ "De gustibus non est disputandum"
> >>>> co znaczy mniej więcej: "o gustach się nie dyskutuje", ale ...
> >>>> ale?
> >>>> ale przecież po to są zakazy by je świadomie łamać. :)
> >>>> Gdy idę czasem z rodziną na lody, to zwykle wybieram śmietankowe,
> >>>> co nie znaczy, że nie jadam innych - przecież nie wiedziałbym, że najbardziej
> >>>> cieszą moje podniebienie śmietankowe, gdybym nie spróbował: malinowych,
> >>>> cytrynowych, kakaowych, orzechowych, kasatów z pączem itd.
> >>>> Z pomidorami jest podobnie.
> >>>> Lubię pomidory z chlebem przenno-żytnim posmarowanym masłem, plasterki
> >>>> cebuli, pieprz i odrobina soli. Bycze Serca świetnie komponują się w tym
> >>>> zestawie a ich wielkość pasuje geometrycznie do kromki. Mniejsze pomidory
> >>>> lubią ześlizgiwać się po maśle i pacnąć na podołek. ;D
> >>>> Zgadzam się, że pomidory lepszych gatunków, które Pani wspomniała mają
> >>>> lepszy smak od mięsistych i jałowych Byczych Serc i zapewne posypywanie
> >>>> ich solą - byłoby profanacją. Takie pomidory służą bardziej do degustowania
> >>>> niż do zaspokajania podstawowych potrzeb organizmu w witaminy, likopen,
> >>>> potas i inne mikroelementy.
> >>>> Jedno jest pewne: kto nie spróbuje, to się nie dowie. :-)
> >>>> {jak się nie wywrócisz - to się nie nauczysz} ;)
> >>>> Edward Robak*
> >>> Alez chyba za mocno odebral pan moja krytyke Byczych Serc :-)
> >>> Kiedys tez uwazalam je za szczyty pomidorowej/smakowej perwersji ;-)
> >>> Po prostu jestem w "pomidorowym raju", odkad skosztowalam zoltych i
> >>> malinowych olbrzymow i naprawde, chetnie i Pana do niego wprowadze we
> >>> wlasciwym czasie, tj. kiedy zaowocuja i dojrzeja, bo pozne mam w tym roku.
> >> Prawda. Owoc dojrzały ma pełnię smaku, dlatego zrywam tylko dojrzałe :)
> >>> Pomidory jednak najczesciej jem lyzeczka, z sola, wybierajac miesiste
> >>> wnetrze i zamykam oczy z luboscia, jak ta pani w reklamie
> >>> czekolady ;-)
> >>> Podobne doznanie, a nie tuczy :-))))))))
> >> Ciekawe, ale to widzę oczyma wyobraźni. :D
> >>> W odroznieniu od lodow. A podobnie, jak Pan - jem tylko smietankowe,
> >>> znajac przeciez wszelkie inne ich smaki :-)
> >> No i jak tu nie rozmawiać o gustach i nie cieszyć się z podobieństw i różnic
> >> przy smakowaniu "owoców żywota" w pomidorowym raju? ;-)
> >> Edward Robak*
> > Moi Milusińscy.
>
> > Problem polega na tym, ze ja NIE ZNOSZĘ POMIDORÓW (BRRRRRRR..........)
> > UWIELBIAM natomiast zupę pomidorową i wszystko co z pomidorów mozna
> > zrobić. Wyobraźcie sobie, że jeszcze w życiu nie spróbowałam
> > czerwonego pomidora, jadłam za to sałatkę z zielonych.
> > Wasze pomidory chętnie przyjmę - zrobię z nich pyszną zupę.
>
> > Pozdrawiam
> > Małgosia
> > PS.
> > taaaak, taaak.... nie wiem co tracę....
>
> :-D
> Uśmiechnąłem się rubasznie w trakcie czytania Pani listu, ale nie z tego
> co Pani napisała lecz sam do siebie na skutek własnej myśli, która
> przemknęła mi przez głowę jak neutrino z prędkością nadświetlną
> pozostawiając tylko ślad niczym promieniowanie Czerenkowa.
> Otóż błysło mi, że lato - to nie tylko "sezon ogórkowy" ale także
> sezon pomidorowy. Czy miało to jakiś związek z zupą pomidorową, którą
> jadłem w sobotę, czy może z faktem, że wybierając COŚ - COŚ się musi
> odrzucić? Nie wiem. Pewne jest, że w swoim życiu na pewno nie spróbuję
> wszystkiego co możliwe i to z własnego wyboru.
> Czy jestem z tego powodu mniej szczęśliwy?
> haha - absolutnie nie, choć czasem jednak zatli się jakaś nostalgia za utraconym
> i niespełnionym. :)
> Edward Robak*
> Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
> ~>°<~- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Czytam i odbieram właściwie :)
Małgosia
|