Data: 2000-03-12 22:02:57
Temat: Re: Bezkrwawa medycyna
Od: p...@a...gda.pl (Piotr Zielinski)
Pokaż wszystkie nagłówki
> się ją jako szkodliwą i naganną, na inną filozofię: polegającą na tym, aby
> PRZEDE WSZYSTKIM robić wszystko, co możliwe, aby wyeliminować
> jak najszybciej transfuzję, a ocenę czyjegoś stosunku do transfuzji
> pozostawić sobie samemu?
Potrzeba wyeliminowania koniecznosci transfuzji jest oczywista. Ale takich
pilnych potrzeb w medycynie sa tysiace. Dlaczego akurat do tej tak sie
przyczepiliscie? Sa sytuacje, kiedy przetoczenie krwi ratuje zycie, i z tym
faktem nie powinienes dyskutowac. Czy twierdzisz, ze zawsze mozna uniknac
przetoczenia krwi, nie narazajac czyjegos zycia?
> > A kto placil za te leki? I widocznie byl czas, zeby te leki sciagac. Nie
> > zawsze jest to realne.
> Nie wiem kto płacił, ale to przecież nie ma żadnego znaczenia.
To ma znaczenie, bo wiekszosci ludzi nie stac na te preparaty sprowadzane.
> realności, to myślę, że nie powinno się robić uogólnień, tym bardziej, że
> sam wiesz, że większość chorych dotychczas nawet nie słyszała o
> możliwościach zastąpienia transfuzji alternatywnymi metodami leczenia,
Zapewniam cie, ze wiekszosc Swiadkow Jehowy slyszala o takich mozliwosciach.
> a zatem wcale nie masz pewności jak by oni postępowali, gdyby byli
> uświadomieni w tej kwestii.
Wiem, jak postepuja SJ. A inni ludzie przed kazdym rodzajem leczenia powinni
wyrazac swiadoma zgode na takie leczenie, po poinformowaniu o mozliwym
ryzyku, korzysciach i alternatywach. Gorzej z dziecmi, za ktore decyzje
podejmuja nieodpowiedzialni rodzice.
> > Przetaczaniu krwi wiecej ludzi zawdziecza zycie, niz chorobe i smierc.
>
> Wierz mi: kiedy ludzie nie znali AIDS stanowisko SJ wobec transfuzji było
> takie samo: należy w pełni szanować wolę Boga ( Dz.Ap. 15: 28,29 ).
Czy to znaczy, ze leczenie i ratowanie zycia wogole nie ma sensu? Cos mnie
nie przekonujesz.
> > > Wreszcie: WOSP nie zajmuje się rozwiązywaniem problemów biednej
> > > polskiej medycyny z punktu widzenia polityków, lekarzy, lecz
> > > chorych dzieci.
> >
> > A tym bardziej nie miesza sie do spraw religijnych.
>
> Nie bardzo rozumiem tej wstawki. Od kiedy chęć Owsiaka do niesienia
> pomocy dzieciom można nazwać mieszaniem się do spraw religijnych?
Wydaje mi sie, ze Owsiak dosyc realistycznie rozpoznaje najpilniejsze
potrzeby chorych dzieci i zakupuje sprzet, ktory jest najpilniej potrzebny.
Stawianie preparatow krwiozastepczych tak wysoko w hierarhii pilnych potrzeb
polskiej medycyny jest wg mnie sprawa religijną.
> > Unikanie przetaczania krwi jest oczywiste z punktu medycyny. W miare
> > mozliwosci stosuje sie inne srodki. Ale jesli w pilnych przypadkach te
> > mozliwosci sa nieosiagalne, to co zrobic ? Skazac kogos na smierc ?
>
> Może najpierw, przekonać Pana Dyrektora Twojej placówki medycznej,
> aby przedsięwziął takie środki, które by umożliwiły ściągnięcie pewnej
> ilości stosownych leków: czy to poprzez presję na media i polityków w
> Ministerstwie Zdrowia, czy też poprzez kontakt z SJ ( Komitety Łączności
> ze Szpitalami ), czy też WOSP, bądź też inne konstruktywne
> przedsięwzięcia?
Nie mozna dyrektora przekonac o bardziej podstawowych potrzebach naszego
oddzialu.
> Gdyby nie owo ryzyko, tobys chyba sam nie mówił o konieczności
> wyeliminowania transfuzji. A co do "braku czasu", to powtórzę: warto
> postarać się o sprowadzenie tych leków ZAWCZASU.
W mojej dziedzinie najczesciej nie da sie nic sprowadzic ZAWCZASU.
> > > > > A zatem takie dzieci Bóg wskrzesi do życia wiecznego. Ja
> w to gorąco
> > > > > wierzę.
> >
> > Nie jest to powod, dla ktorego nie powinienies ratowac zycia swojego
> > dziecka.
> >
> Odp. jak wyżej: SJ idą do szpitala nie po śmierć, lecz właśnie po ratunek.
> W przeciwnym wypadku tobyśmy nawet nie ruszali się z domu. Niemniej
> bądź uprzejmy pozostawić Bogu ocenę postępowania kogoś, kto chce
> osiągnąć życie wieczne w warunkach opisanych w księdze Apok. 21: 3-5.
Powiedz mi krotko: czy nie zgodzisz sie na przetoczenie krwi swojemu
dziecku, jezeli mialoby mu to uratowac zycie? Jesli nie zgodzisz sie, to nie
mamy o czym dalej dyskutowac. I nie pisz, ze taka sytuacja jest niemozliwa,
bo zawsze jest.
Piotr Zielinski
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
|