Data: 2014-12-10 13:13:20
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 10 Dec 2014 00:59:54 GMT, Budzik napisał(a):
> Użytkownik XL i...@g...pl ...
>
>>> Jak ma takie podejscie jak ty to sie nie dziwie.
>>
>> I słusznie, bo ma DOKŁADNIE takie jak ja! - tzn nie ma negatywnego
>> podejścia do tych konkretnych homo, którzy z nią pracują, natomiast ma
>> negatywne do tej frakcji OGÓŁU homo, która się afiszuje i wpieprza do
>> polityki, rządzenia, oświaty i Kościoła. Tzw ogół homo ma swoje
>> lobby, które uwidocznia się wszędzie - nawet w tym konkretnym
>> zakładzie pracy. Na czym to polega? - wystarczy pomyśleć, SKĄD ich się
>> bierze akurat tak wielu wszedzie, gdzie jest najbardziej lukratywnie?
>> Stąd, że nikogo przypadkowego tam się nie przyjmuje: trzeba być albo
>> homo, albo na tyle świetnym specjalistą, że firma nie może sobie
>> pozwolić _w tym momencie_ na niezatrudnienie hetero-specjalisty.
>> Natomiast z góry wiadomo, że jeśli zgłosi się osoba homo z identycznie
>> wysokimi kwalifikacjami, jak moja córka, to moja córka jako
>> zdeklarowana hetero w tym momencie dostaje wypowiedzenie (termin: 2
>> tygodnie) i idzie na bruk. Podczas gdy w normalnej firmie decydują
>> TYLKO kwalifikacje. I do takiej własnie firmy od Nowego Roku córka się
>> przenosi.
>
> To moze warto powiedziec głosno któraz to wielka korporacja tak postepuje?
Chyba sobie żartujesz.
>
> Nie znam sytuacji, wiec trudno zweryfikować Twoją historię,
A kto Cię o to prosi.
> wiem natomiast
> z doświadczenia ze osoby zwalniane czesto są mało wiarygodne w
> przedstawianiu "tych prawdziwych powodów".
No i tu pudło - moja córka NIE JEST zwalniana, lecz odchodzi z własnej woli
i w obecnej pracy jeszcze nawet o tym żaden ptaszek nie ćwierka, ba, teraz
właśnie, pod koniec roku, zaproponowano jej przejście od stycznia do działu
kreatywnego, z jeszcze lepszymi warunkami. Ale to nic nie pomoże, bo i tak
odchodzi - do pracy, o którą jej zawsze chodziło.
|