Data: 2011-02-02 09:03:32
Temat: Re: Bielenie pni drzew
Od: "Johnny" <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <d...@d...dp.dp.pl> dobrze gada:
>> W ministry miałem pójść ;-) Niestety nie posłuchałem matuli, gdy ta z
>> zatroskanym głosem prawiła: Synu, odłóz te ksiunczki, idz przespaceruj
>> sie po
>> pasach, wysyp jakieś ziarno z wagonu. Inaczej do niczego nie dojdziesz.
>> Jędruś posluchał ;-)
> Oj aż przykro czytać jaki Ty głupi jesteś (z całym szacunkiem).
> Jędruś to był polityk (jeden z niewielu), co mógł skończyć naszą
> niewolę. On jeden nie był w układach a nawet nie za bardzo się w nich
> orientował. Aż dziw bierze, że chłopi tak łatwo dali se Jędrka wytrącić z
> łapek.
Aaaa tu masz chłopcze rację. On trochę przypomina mi Jakuba Szele, takiego
Janosika na salonach... Generalnie byłem za nim jak za stara Polską.
Podobało mi sie jego awanturnictwo, ten powiew anarchii w zapyziałych
gmaszyskach. Niestety cały mój szacun Jędruś stracił wtedy, gdy zamienił
siekierkę na wodę kolońską i zaczęło się zbiorowe przybijanie piątek.
Początek jego upadku zaczęła sie wraz z czerwienią jego twarzy po zabiegach
solaryjnych, tudzież garnitur Armaniego... Tracił autorytet. Dał się
systemowi udobruchać błyskotkami, by w końcu zostać przez niego wyplutym na
śmietnik historii...
zdroofka Johnny
www.johnny.art.pl
|