Data: 2004-02-10 15:09:40
Temat: Re: Biorytmy
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c0ae89$fog$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c0a2gl$ine$1@news.onet.pl...
> > Mam wyż intelektualny -to widać? ;)
> >
> > A tak na serio -jak z poprawnością naukową biorytmów?
> > Jakoś balansuję w przekonaniach...
> > To paranauka czy jednak OT?
>
>
> Wiarę w biorytmy straciałam w wieku 18 lat, po oblanym egzaminie na prawo
> jazdy w czasie wyżu intelektualno-fizyczno-psychicznego :-)
>
>
> Aska
Siaśka uważaj i wyjmij tą rękę :-))
Masz biorytm, czy chcesz czy nie :-))
Oczywiście nie ten gazetowy, wyliczony
ale własny. Sama wiesz.
To co napisałaś to jak stracenie cnoty.
Zgadzasz się? Energicznie odczułaś,
intelektualne przerwanie wiary w "błonę".
Czekaj!
Spokojnie.
Poznanie swojego biorytmu daje dużą wiedzę,
o samym sobie. A raczej wiedzę o swoich
odstępstwach od spodziewanej normy.
Podobnie jak w czasie okresu.
Podobnie jak w fazach księżyca i wenus i marsa.
Poprostu nie da się niebyć składową wielkiego
organizmu. I nie jest to Socjaldemokrejszen na Hawajach.
:-))
A powinno, oczywiście :-))
Dup, dup, ryp, ryp, szum, szum, tik, tak... etc.
rytmy
Procesy i fale.
Nie uciekniesz :-))
Ale możesz być....
Dup, dup, ryp, ryp, szum, szum, tik, tak... etc.
Procesem i falą.
Ja bym się nie zarzekał z tymi biorytmami,
tak jak z dziewictwem. Ono nie jest w błonie,
a w głowie!!!
ett
ps. Plasterek do przebicia można nakleić.
sorry że na Ciebie padło :-))
|