Data: 2004-12-29 16:43:36
Temat: Re: Błacha sprawa ?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cqu7m6$hn9$1@phone.provider.pl...
> Dziwię się temu, co tu proponujecie (Ty i proxy). Na mojego męża takie
> zachowanie zadziałałoby jak płachta na byka. Nie rozumiem, dlaczego by
> nie porozmawiać normalnie jak ludzie?
Jak ludzie??? Jak by tu była mowa o człowieku to nie byłoby tego wątku.
> Takie ironiczne zachowanie
> zostawić sobie lepiej na później, na okres przedrozwodowy ;-). Znam
> faceta, któremu żona na klawiaturę jego komputera wysypywała kawę za
> każdym razem, kiedy nie schował jej do szafki. Poskutkowało - już
> wyprowadził się z domu :-(.
No to zawsze jakieś rozwiązanie, związek na zasadach opisanych przez autorkę
wątku, bez próby jakichkolwiek działań i tak nie zmierza ku wiecznej
szczęśliwości.
> Według mnie stawianie niewyrzuconych śmieci
> mężowi w pokoju nie jest wyrazem poczucia humoru, tylko nieumiejętnością
> komunikowania się.
A wszyscy oczywiście dobierają się idealnie pod względem umiejętności
dogadania się i nigdy w nich ta wspaniała umiejętność nie zanika, rozumieją
się wręcz zawsze bez słów;) Jak to było ze świstakiem??
> Oberzyjcie sobie film "Wojna Państwa Róż", jeśli
> jeszcze nie wiecie, do jakiego finału może zaprowadzić ironia i
> zaciętość w małżeństwie.
A gdzie to można zobaczyć?
Pozdrawiam
Andrzej
|