Data: 2003-03-09 08:52:18
Temat: Re: Bliskość Boga
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Życzę wszystkim pięknym panią odwiedzającym mojego bloga dużo
> szczęścia ,miłości i wszystkiego najleprzego i dziekuje za życzenia
urodzinowe.
> Czwarty raz mi się tekst z kasował, jak pisałem, w kurzyło mnie to bardzo
bo
> nie wiem z jakiego powodu, wyskakuje jakiś błąd w programie. U Anonimowych
> Alkoholików się dowiedziałem, żeby przestać pić należy powierzyć swoją
wole i
> życie Sile Wyższej od nas samych jakkolwiek ją pojmujemy. Na pewno
niektórym
> alkoholika się to udało po przestali pić. Mi na razie nie, wczoraj w pracy
> kupiłem ćwiartkę wódki i wlałem do butelki coli i tak sobie tą mieszankę
> popijałem, stałem się bardziej rozmowny i nastrój mi się poprawił, wiec
> dokupiłem cztery piwa i byłem na haju. Moja próba kontrolowania picia
dzięki
> własnej woli nie udał się, tak jak nie udało mi się w życiu. Spieprzyłem
> wszystko, żyje na marginesie, nie potrzebny ,nieudacznik. Jedyny ratunek
widzę
> w powierzeniu się w całości Bogu, ale czy mi się uda? czy potrafię?
Niektórzy
> pomyślą, że się nawróciłem. Ale zawsze Buddę traktowałem jako kogoś do
kogo się
> modliłem jako dziecko niewinnie, bez wiedzy religijnej. Później jak
zacząłem
> chodzić na religie, przestałem wierzyć. Dopiero Buddyzm napełnił mnie
nadzieją,
> że jest to coś do czego się modliłem jako małe dziecko. Ten duch
wszechświata
> pełen miłości i współczucia z nieograniczoną mądrością. Twórca AA gdy
leżał w
> szpitalu na odtruciu alkoholowym i nie miał już żadnej nadziei, że wyjdzie
z
> nałogu, odczuł obecność Boga. Było to tak nagłe i mocne doświadczenie ,że
> przestał pić, był to cud. Po kilku miesiącach abstynencji, będąc w obcym
> mieście, po nie udanej transakcji handlowej ,miał wolne popołudnie, z
nawyku
> poszedł do baru napić się drinka .Ale zrozumiał, że w ten sposób wraca do
> nałogu, postanowił, że musi porozmawiać z innym alkoholikiem. Poszedł do
budki
> telefonicznej dzwonił gdzie popadło, w końcu się dowiedział gdzie mieszka
jakiś
> alkoholik poszedł do niego i zaczęli rozmawiać .Rozmawiali całą noc i nic
przy
> tym nie pili i to było pierwsze spotkanie Anonimowych Alkoholików.
'gdy trwoga, to do boga' - stwarzanie sobie wiary w boga i wiara w to, że
się na prawdę wierzy, jest jakimś paradoksem. żaden bóg nie jest ci w stanie
pomóc; on może być tylko lustrem, o które odbije się twoja wola.
--
nawrocki
(sms/mms/chat - 606989581)
____________________
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
|