Data: 2007-02-05 15:17:18
Temat: Re: Boje sie...
Od: "Himera" <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kinga" <k...@p...onet.eu> wrote in message
news:4339.00000038.45c5d91f@newsgate.onet.pl...
> Ślub. Wszystko chyba sie układa. Przygotowania, załatwianie spraw,
> terminy,
> urządzanie mieszkania. Chyba każda kobieta prędzej czy póżniej na to
> czeka. Ja
> tez. Tylko czy każda zaczyna odczuwać strach już teraz na kilka miesiecy
> przed?
> Nie wiem sama czy to jest strach, stress i w zasadzie dlaczego i o co.
> Czego sie boje? Czy tego ze coś pójdzie nie tak, że proza codziennego
> życia tak
> nas przytłoczy ze juz nie bedzie tej frajdy, tej fascynacji? Czy może tego
> ze ta
> jedna decyzja zmienia wszystko tak naprawde do końca życia?
> Czym to wszystko jest spowodowane? Czy ten strach jest irracjonalny? Czy
> wszyskie tak czujemy czy może ja jestem jakimś strasznym wyjatkiem?
> Zbyt dużo tych pytań. Brak tylko odpowiedzi...
> Kinga
>
Witaj Kingo,
twoj strach to sprawa normalna, dostajesz tzw, jak to sie mowi po
hamerykasku "cold feet".
Moja rada jest taka aby przestac sie zadreczac bo wszystkie twoje obawy i
tak stana sie rzeczywistoscia.
Nie, nie staram sie ciebie zalamac, taka jest prawda. Po jakis 4 latach
zwiazku cos tam sie dzieje w mozgu kochankow ze coraz rzadziej przestaja
miec seks, a brak seksu to juz poczatek konca. jesli jestes juz ze swoim
lubym wiecej niz 4 lata i macie seks conajmniej 5 razy w tygodniu to godne
pozazdroszczenia, ale nie ludz sie ten stan nie potrwa juz dlugo, czyli do
dnia slubu.
i znow nie staram sie ciebie zdolowac tylko przygotowac na to co cie czeka.
pozdrawiam i zycze powodzenia!
--
I don't like to read the newspapers,
because they all have ugly print - "Six Days", DJ Shadow
|