Data: 2000-11-06 18:39:57
Temat: Re: "Boję się jak tu utrzymać żonę i 2 dzieci
Od: "Bizos" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik zuza <z...@p...wprost.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych
napisał:8u6h79$bt2$...@h...man.lublin.pl...
> > > > Poza tym hans 1 nie zastanawia się, czy poswięcić
się karierze i czy
> > światło.pozdr.heliodor
> dla jasnosci
> 1. nie da sie utrzymac zony i dwojki dzieci za 1500zl
> ja doczekalam si po 10-15.
> pozdrawiam
-------------
Przeczytałem twoje posty z zainteresowaniem, a to dlatego,
że na ich podstawie wiadomo w jakim okresie przypadał twój
żywot młodszy, starszy i td.
Znam wyjątkowo dobrze ten czas (i wcześniejszy także) choć
nie napiszę ile mi zostało do przypuszczalnego finału .
Z twej treści wyraźnie emanuje pewien rodzaj pretensji do
nikogo specjalnie nie kierowanej. Pretensji, której źródło
tkwi w czasie, w którym się urodziałaś. Sądzę, że w podobnym
tonie wypowiadałby sie o Twoich czasach ktos np. z przełomu
xIx i XX wieku.
"W PRL - u było światło - wtedy nie było.
w PRL-u były samochody - wtedy nie było. ... i wiele innych
rzeczy było, których 50 lat wcześniej nie było.
Czy to znaczy, że nie należy z nich korzystać teraz, bo
kiedyś 100 lat wczesniej też rodzili się inteligentnie i
wielcy ludzie mimo braku obecnych dobroci. Nie można IMO w
argumentacji przytaczać sztampowego: "... a kiedyś było tak
i mimo to wychowałam sie i dzieci też wychowałam zdrowo i
kwitnąco." jakbym słyszał jakąs 90-letnią babcię. Znam
(conajmniej) twoja epokę z autopsji a mimo to jestem zdania,
że nalezy żyć tak jak się zyje wtedy kiedy się żyje.
----------
Dzieci -- obecne warunki pozwalają na to , żeby miały więcej
i lepiej niż ktoś kto urodził się wcześniej.
Stabilizacja ekonomiczna i bezpieczeństwo finansowe w PRL-u
niewątpliwie były o wiele lepsze. Dlatego mimo braku
komfortu mozna było decydować się na rodzenie dzieci.
Państwo w owym czasie dokładało skolko ugodno. Teraz trzeba
samemu zarobić. Nie tylko dlatego, że inni, którzy dzieci
nie mają nie chcą na cudze płacic podatków.
-------------
st. b.
|