Data: 2008-09-10 12:52:20
Temat: Re: Boska Ikselka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 10 Sep 2008 05:21:13 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> On 10 Wrz, 11:10, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 9 Sep 2008 23:01:14 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>
>>> On 10 Wrz, 02:47, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>>
>>>> "Zmuszenie" się do wyjścia z inicjatywą
>>>> drobnych życzliwości, to najtrudniejsze wyzwanie, ponieważ nikt tego nie
>>>> zauważy, żeby Cię pochwalić. Nie ma więc wiele motywacji poza przekonaniem,
>>>> że tak jest lepiej. Nawtet ten, komu tę życzliwość dajesz, może tego nie
>>>> zauważyć. A Ty robisz swoje. Za każdym razem. Wtedy Ty pierwszy, nie kto
>>>> inny, zauważasz, że świat się zmienia i jest lepszy.
>>
>>> Tak.
>>> Wlasnie tak.
>>
>>> :)
>>
>> Nie, nie tak.
>> Życzliwość musi mieć swoje lustro. Nie zapłatę.
>
> Tak jak powiedzialam.
> Zgadzam sie ze zdaniem Michala, ktory zreszta nie pisze nic o
> zaplacie.
>
> Zyczliwosc NIC NIE MUSI.
> Na tym wlasnie polega :)
Nie zrozumiałas mnie: musi mieć cel, na który działa. I musi widzieć, jak
on reaguje/odpowiada - musi przynajmniej uzyskać potwierdzenie
efektywności. Inaczej równie cudownie czulibyśmy się osłaniając parasolem
kamień, co człowieka. Musimy wiedzieć, że TO jest komuś potrzebne, ale nie
wolno mówić, że nam nie. Czyli - musimy. Tylko tyle. Aż tyle.
Życzliwość tworzy pozytywne relacje miedzy ludźmi, a relacje, jak wiadomo,
mogą być typu A<->B, A<->A. Żadna z nich nie jest gorsza, byleby nie
dominował tylko jeden typ.
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|