Data: 2003-05-27 14:31:58
Temat: Re: Breja zamiast tuszu???
Od: "magda" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anutka" <anutka1504[nospam]@go2.pl> napisał w wiadomości
news:bavhqq$4f4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Hej!
> mam problem: wstaje rano, ide na rozmowe w sprawie roboty, chce sie
> wymalowac wyciągam tusz Loreala (mam go juz kilka miesiecy) i
....BREJA!cala
> szczotka zawalona tuszem, nie da sie wymalowac, zeszlo mi kilkanascie
minut
> na oszyszczenie szczoteczki pod woda i doprowadznie tuszy do stanu
> uzywalnosci! to byl Architect, zawsze bylam z niego zadowolona a tu taki
> numer!stracilam prawie polowe tuszu czyszcąc go. co zrobic w takiej
> sytuacji? jak oczyszcic szczotke nie tracąc przy tym tuszu?
>
> Pozdro!
> Ania
Witaj!
Ja ze swoim Lash Architect miałam to samo. Dobry był długo i nagle pewnego
dnia taka niespodzianka. Po dokładnym przyjrzeniu się opakowaniu, okazało
się, że z części opakowania które zawiera tusz spadła mała nakrętka
powstrzymująca całą tę maź w chwili kiedy wyciągasz szczoteczkę. Ta nakrętka
schowała się w drugiej tej górnej części opakowania. Wyciągnęłam ją stamtąd,
nalożyłam z powrotem na swoje miejsce i po krzyku. Nie wykluczam że zdarzyć
się tak może raz jeszcze. Może to cała przyczyna. Pozdrawiam Magda
|