Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Być faszystą... ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Być faszystą... ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-02-02 11:17:03

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"sweet.graa`l'" <s...@i...pl>
news:hk8pji$ioe$1@news.interia.pl...

>>> I ja byłem faszystą, sorry jak tylko mogę najbardziej :o/
> ==========================================
>>> Byłem też bydlęciem, co tylko żreć chce i seksić (trochę mi zostało:)
>>> Byłem też w domu dla obłąkanych (nie jestem do końca normalny:o)
>>> Ale chyba czas przejść w końcu na humanizm (by się zdało).
>>> Ale jak tym poruszyć... siebie i braterstwo ?
>>> Chyba nie ma co się oblewać benzyną i palić :o/
>>> No to jak, pogadamy w końcu ze sobą jak bracia ?
>>> Ateista jak z bratem, któremu odbiło wiarą...
>>> Wierzący jak z bratem, któremu odbiło ateizmem...
>>> Heretyk jak z rodziną, którą niepotrzebnie zostawił...
>>> Jest wiele przykładów radości i smutków, wspólnych
>>> doświadczeń za i przeciw... No i masa przykładów
>>> historii. Nie czas to jakoś upoorządkować ?
>>> Pewnie sam Bóg by się ucieszył, jeśli istnieje.
>>> No a czy nie na tym polega w końcu humanizm ?
>>>
>>> Ps. Po co więc te wszystkie książki, wiersze, muzyka ?
>>> Może nadszedł czas zabić Byka (Mitra:) ?
>> ======
>> Byk symbolizuje (zdaje się) siły natury, tak ?
>> A czy humanizm z Natury wynika ?
>> Może by od tego zacząć ?
>> I niech się wierząca brać na mnie nie wkurza,
>> myślę i mówię szczerze, bo co dobry Bóg może
>> mieć wspólnego z wybuchami wulkanów i z gorącymi
>> popiołami czy błotem zasypującym i żywcem grzebiącym
>> małe dzieci, jeśli nie starych jak my zbereźników ? :o/
> ===
> Bogowie Natury są jak natura okrutni i sensu w tym
> innego nie ma, silniejszy wygrywa i bierze wszystko.
> Tak jest z atomami i to się przekłada mechanicznie
> na całą resztę. Nie znajdziesz zmiłowania miedzy
> atomami ani w kosmosie.
> Ono jest w człowieku...
>
> zdarBrat


Razu pewnego Człowiek spragniony kompana
Pośród drzew wielkiej puszczy stanął - proszę pana
Kiedy w jazgocie zwierząt wykrył chwilę ciszy
Zawołał: "Halo! Czy jest tu ktoś, kto mnie słyszy?"

W rozgwarze ryków, syczeń, treli i sapania
nie wykrył odpowiedzi - smutne, proszę pana
Słuchał, a tylko echo mu odpowiedziało
Odbiło się od liści... nieme uleciało...

Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~ c:psf,psp
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-02-02 11:27:01

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk91jf$mlc$1@inews.gazeta.pl...
> "sweet.graa`l'" <s...@i...pl>
> news:hk8pji$ioe$1@news.interia.pl...
>
>>>> I ja byłem faszystą, sorry jak tylko mogę najbardziej :o/
>> ==========================================
>>>> Byłem też bydlęciem, co tylko żreć chce i seksić (trochę mi zostało:)
>>>> Byłem też w domu dla obłąkanych (nie jestem do końca normalny:o)
>>>> Ale chyba czas przejść w końcu na humanizm (by się zdało).
>>>> Ale jak tym poruszyć... siebie i braterstwo ?
>>>> Chyba nie ma co się oblewać benzyną i palić :o/
>>>> No to jak, pogadamy w końcu ze sobą jak bracia ?
>>>> Ateista jak z bratem, któremu odbiło wiarą...
>>>> Wierzący jak z bratem, któremu odbiło ateizmem...
>>>> Heretyk jak z rodziną, którą niepotrzebnie zostawił...
>>>> Jest wiele przykładów radości i smutków, wspólnych
>>>> doświadczeń za i przeciw... No i masa przykładów
>>>> historii. Nie czas to jakoś upoorządkować ?
>>>> Pewnie sam Bóg by się ucieszył, jeśli istnieje.
>>>> No a czy nie na tym polega w końcu humanizm ?
>>>>
>>>> Ps. Po co więc te wszystkie książki, wiersze, muzyka ?
>>>> Może nadszedł czas zabić Byka (Mitra:) ?
>>> ======
>>> Byk symbolizuje (zdaje się) siły natury, tak ?
>>> A czy humanizm z Natury wynika ?
>>> Może by od tego zacząć ?
>>> I niech się wierząca brać na mnie nie wkurza,
>>> myślę i mówię szczerze, bo co dobry Bóg może
>>> mieć wspólnego z wybuchami wulkanów i z gorącymi
>>> popiołami czy błotem zasypującym i żywcem grzebiącym
>>> małe dzieci, jeśli nie starych jak my zbereźników ? :o/
>> ===
>> Bogowie Natury są jak natura okrutni i sensu w tym
>> innego nie ma, silniejszy wygrywa i bierze wszystko.
>> Tak jest z atomami i to się przekłada mechanicznie
>> na całą resztę. Nie znajdziesz zmiłowania miedzy
>> atomami ani w kosmosie.
>> Ono jest w człowieku...
>>
>> zdarBrat
>
>
> Razu pewnego Człowiek spragniony kompana
> Pośród drzew wielkiej puszczy stanął - proszę pana
> Kiedy w jazgocie zwierząt wykrył chwilę ciszy
> Zawołał: "Halo! Czy jest tu ktoś, kto mnie słyszy?"
>
> W rozgwarze ryków, syczeń, treli i sapania
> nie wykrył odpowiedzi - smutne, proszę pana
> Słuchał, a tylko echo mu odpowiedziało
> Odbiło się od liści... nieme uleciało...
>
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~ c:psf,psp
> miłośnik mądrości i nie tylko :)

A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego czasu
komuś bliskiemu?
Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-02-02 11:33:45

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "sweet.graa`l'" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał

> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego czasu
> komuś bliskiemu?
> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>
> MK
==
Całkiem niezły pomysł, tylko co on rozwiązuje
na dłuższą metę. Przecież wszyscy tak robią, nawet faszyści.
Twoim zdaniem Adolf albo Goering nie posiadał swoich bliskich ? :o/

zdarBrat


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-02-02 11:41:51

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "sweet.graa`l'" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hk90vg$rb8$1@news.interia.pl...
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał
>
>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
>> czasu komuś bliskiemu?
>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>>
>> MK
> ==
> Całkiem niezły pomysł, tylko co on rozwiązuje
> na dłuższą metę. Przecież wszyscy tak robią, nawet faszyści.
> Twoim zdaniem Adolf albo Goering nie posiadał swoich bliskich ? :o/
>
> zdarBrat
>
Z tego co pamietam, to Adolf H. miał problemy z nawiązywaniem bliskich
relacji. O Panu G. wiele nie wiem.

Ale wiem, że proste życie, proste relacje potrafią dużo zmienić.

Wiem też, że mężczyźni są często oderwani od tej prostej strony życia.
Nam, kobietkom, z reguły się to nie udaje. Jesteśmy do tych "prostych spraw"
często po prostu przywiązane.
Ale może własnie to pozwala nam, kobietkom, racjonalniej patrzeć na
rzeczywistość i nie odlatywać w stronę "idei", za którymi jest..... pusto?
Jesli trzeba codziennie kupić chleb, jogurt, pomidory i ser, to wśród tych
wszystkich "drobiazgów" nie ma po prostu miejsca na puste słowa. Za to jest
między nimi coś niezwykle ładnego, coś realnego, coś co można wziąc w ręce,
powąchać i uśmiechnąć się.
Takie "zwykłe", "proste" życie.....

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-02-02 11:56:03

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Prawusek" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hk9320$r53$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "sweet.graa`l'" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hk90vg$rb8$1@news.interia.pl...
> > Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał
> >
> >> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
> >> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
> >> czasu komuś bliskiemu?
> >> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą
prawdę.
> >>
> >> MK
> > ==
> > Całkiem niezły pomysł, tylko co on rozwiązuje
> > na dłuższą metę. Przecież wszyscy tak robią, nawet faszyści.
> > Twoim zdaniem Adolf albo Goering nie posiadał swoich bliskich ? :o/
> >
> > zdarBrat
> >
> Z tego co pamietam, to Adolf H. miał problemy z nawiązywaniem bliskich
> relacji. O Panu G. wiele nie wiem.
>
> Ale wiem, że proste życie, proste relacje potrafią dużo zmienić.
>
> Wiem też, że mężczyźni są często oderwani od tej prostej strony życia.
> Nam, kobietkom, z reguły się to nie udaje. Jesteśmy do tych "prostych
spraw"
> często po prostu przywiązane.
> Ale może własnie to pozwala nam, kobietkom, racjonalniej patrzeć na
> rzeczywistość i nie odlatywać w stronę "idei", za którymi jest..... pusto?
> Jesli trzeba codziennie kupić chleb, jogurt, pomidory i ser, to wśród tych
> wszystkich "drobiazgów" nie ma po prostu miejsca na puste słowa. Za to
jest
> między nimi coś niezwykle ładnego, coś realnego, coś co można wziąc w
ręce,
> powąchać i uśmiechnąć się.
> Takie "zwykłe", "proste" życie.....
>
> MK

W/w nie byli faszystami lecz socjalistami z przymiotnikiem narodowy, dla
odróżnienia od internacjonalny. Od momentu rozpoczęcia przez Niemcy
realizacji "Planu Barbarossa" żydokomusza propaganda wojenna wykręcała kota
ogonem nazywając hitlerowców faszystami.
To tak jakby ogień nazywać wodą. Ciekawe, że nadal to kłamstwo jest
powtarzane i to przez ludzi wykształconych.

A do tego co piszesz o prostym życiu - nie musi być proste lecz relacje
muszą być szczere, gdyż jeden fałszywy ruch i zaufanie zniknie na zawsze.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-02-02 12:16:11

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
news:hk9266$ome$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hk91jf$mlc$1@inews.gazeta.pl...

>> Razu pewnego Człowiek spragniony kompana
>> Pośród drzew wielkiej puszczy stanął - proszę pana
>> Kiedy w jazgocie zwierząt wykrył chwilę ciszy
>> Zawołał: "Halo! Czy jest tu ktoś, kto mnie słyszy?"
>>
>> W rozgwarze ryków, syczeń, treli i sapania
>> nie wykrył odpowiedzi - smutne, proszę pana
>> Słuchał, a tylko echo mu odpowiedziało
>> Odbiło się od liści... nieme uleciało...
>>
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~ c:psf,psp
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)

> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego czasu komuś
bliskiemu?
> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>
> MK

Mnie dokładnie Droga Vilarko o to chodzi co napisałaś, dlatego
taki nacisk kładę na odróżnianie tego co JEST, a więc prostej
filozofii życia niosącej ze sobą najgłębszą i najuczciwszą prawdę
- od tego co ISTNIEJE, a co nazwałaś ideami. To teorie i byty myślne.
Z tego co obserwuję w przestrzeni wirtualnej grup Usenetowych
- to panuje pogląd, iż nie ma świata obiektów i nie ma czegoś takiego
jak prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłębszą i najuczciwszą
prawdę. To osoby będące w konflikcie poznawczym, bo patrzą
na obiekt pomidor i twierdzą, że obiekt pomidor nie istnieje,
bo każdy może go widzieć inaczej.
Czy to nie jest objaw zapaści umysłowej tworzącej samozaprzeczenie?
Albo inaczej:
Czy prostą i ucziwą prawdą jest stwierdzenie, że człowiek
zaprzeczający obiektom świata fizycznego jest niespełna rozumu,
nawet wówczas gdy swoje teorie głosi dla jaj i ogłupiania? ;)
To głupek - prawda? :-)
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-02-02 12:35:25

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk952c$5kd$1@inews.gazeta.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
> news:hk9266$ome$1@news.onet.pl...
>
>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
>> czasu komuś bliskiemu?
>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>>
>> MK
>
> Mnie dokładnie Droga Vilarko o to chodzi co napisałaś, dlatego
> taki nacisk kładę na odróżnianie tego co JEST, a więc prostej
> filozofii życia niosącej ze sobą najgłębszą i najuczciwszą prawdę
> - od tego co ISTNIEJE, a co nazwałaś ideami. To teorie i byty myślne.
> Z tego co obserwuję w przestrzeni wirtualnej grup Usenetowych
> - to panuje pogląd, iż nie ma świata obiektów i nie ma czegoś takiego
> jak prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłębszą i najuczciwszą
> prawdę. To osoby będące w konflikcie poznawczym, bo patrzą
> na obiekt pomidor i twierdzą, że obiekt pomidor nie istnieje,
> bo każdy może go widzieć inaczej.
> Czy to nie jest objaw zapaści umysłowej tworzącej samozaprzeczenie?
> Albo inaczej:
> Czy prostą i ucziwą prawdą jest stwierdzenie, że człowiek
> zaprzeczający obiektom świata fizycznego jest niespełna rozumu,
> nawet wówczas gdy swoje teorie głosi dla jaj i ogłupiania? ;)
> To głupek - prawda? :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Aaaa, to o to Ci chodzi?
To nie mogłeś tego po prostu napisać? :-))))))))))))))
Prostym, pieknym językiem o prostych, pieknych sprawach?

Bo powiem szczerze, często się gubię w twoich memach, obiektach, ideach,
teoriach i bytach myslnych. Weź pod uwagę, że nie śledze Twoich wywodów od
początku (zaglądam na grupę dopiero od jakiegoś czasu) i czesto nie
rozumiem, jakie znaczenie przypisujesz konkretnym zwrotom.

Ludzie owszem gubią się czasami w teoriach.
Ale już taki nas los, że żeby dojść do mądrej prostoty trzeba zaliczyć po
drodze sporo doświadczeń, przygód, odkryć i wpadek.
(Polecam "Naszego wewnętrznego bohatera" Pearson )

MK






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-02-02 12:59:50

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
news:hk966e$4pp$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hk952c$5kd$1@inews.gazeta.pl...
>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
>> news:hk9266$ome$1@news.onet.pl...

>>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego czasu komuś
bliskiemu?
>>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>>>
>>> MK

>> Mnie dokładnie Droga Vilarko o to chodzi co napisałaś, dlatego
>> taki nacisk kładę na odróżnianie tego co JEST, a więc prostej
>> filozofii życia niosącej ze sobą najgłębszą i najuczciwszą prawdę
>> - od tego co ISTNIEJE, a co nazwałaś ideami. To teorie i byty myślne.
>> Z tego co obserwuję w przestrzeni wirtualnej grup Usenetowych
>> - to panuje pogląd, iż nie ma świata obiektów i nie ma czegoś takiego
>> jak prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłębszą i najuczciwszą
>> prawdę. To osoby będące w konflikcie poznawczym, bo patrzą
>> na obiekt pomidor i twierdzą, że obiekt pomidor nie istnieje,
>> bo każdy może go widzieć inaczej.
>> Czy to nie jest objaw zapaści umysłowej tworzącej samozaprzeczenie?
>> Albo inaczej:
>> Czy prostą i ucziwą prawdą jest stwierdzenie, że człowiek
>> zaprzeczający obiektom świata fizycznego jest niespełna rozumu,
>> nawet wówczas gdy swoje teorie głosi dla jaj i ogłupiania? ;)
>> To głupek - prawda? :-)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

> Aaaa, to o to Ci chodzi?
> To nie mogłeś tego po prostu napisać? :-))))))))))))))
> Prostym, pieknym językiem o prostych, pieknych sprawach?
>
> Bo powiem szczerze, często się gubię w twoich memach, obiektach, ideach, teoriach i
bytach
> myslnych. Weź pod uwagę, że nie śledze Twoich wywodów od początku (zaglądam na
grupę dopiero od
> jakiegoś czasu) i czesto nie rozumiem, jakie znaczenie przypisujesz konkretnym
zwrotom.
>
> Ludzie owszem gubią się czasami w teoriach.
> Ale już taki nas los, że żeby dojść do mądrej prostoty trzeba zaliczyć po drodze
sporo
> doświadczeń, przygód, odkryć i wpadek.
> (Polecam "Naszego wewnętrznego bohatera" Pearson )
>
> MK

hehehe
Napiszę Ci językiem prostym i szczerze o co mi chodzi.
Aby nawiązać porozumienie ogłaszam taką myśl:
"To na co patrzę - JEST fizycznie
To co postrzegam ISTNIEJE psychicznie
To co postrzegam psychicznie nie jest tym samym co JEST fizycznie,
lecz wyłącznie falsyfikatem (kopią) w świadomości."
A na to oportunista, że nie, nie, nie - że nieprawda.
"Jak to nie" mówię "dlaczego nie?"
A oportunista wyjaśnia, że nie, bowiem w książce jakiś anonim napisał,
że JEST i ISTNIEJE to synonimy, a on wierzy anonimom bez
uzasadnienia prawdziwości.
Gdy podaję oportuniście przykład cyrku w którym JEST tylko jeden
słoń, ale ISTNIEJE wiele odwzorowań w psychice widzów na trybunach
- to oportunista na to, że to nie jest żaden dowód bo obiektywny
cyrk z obiektywnym słoniem także nie istnieje i to także wie od
anonima.
Na tym próba rozmowy się kończy, a w mojej świadomości powstaje
wrażenie, że nie rozmawiałem z człowiekiem lecz idiotą
zaprogramowanym na odmóżdżanie, bowiem z takim nastawieniem
jakie ma ten oportunista - nie ma możliwości czegokolwiek
z nim ustalić jeśli nie jest uprzednio zapisane przez anonima
w książce dla idiotów.
I co Ty na to? ;)
Przecież nie piszę o teoriach i żadnych założeń nie robię. Prawda?
Jest cyrk, słoń, widzowie i obrazy słonia istniejące w ich
świadomościach. Czy to nie jest oczywistość? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-02-02 13:48:35

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk97k8$f33$1@inews.gazeta.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
> news:hk966e$4pp$1@news.onet.pl...
>> "Robakks" <R...@g...pl>
>> news:hk952c$5kd$1@inews.gazeta.pl...
>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
>>> news:hk9266$ome$1@news.onet.pl...
>
>>>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>>>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
>>>> czasu komuś bliskiemu?
>>>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą
>>>> prawdę.
>>>>
>>>> MK
>
>>> Mnie dokładnie Droga Vilarko o to chodzi co napisałaś, dlatego
>>> taki nacisk kładę na odróżnianie tego co JEST, a więc prostej
>>> filozofii życia niosącej ze sobą najgłębszą i najuczciwszą prawdę
>>> - od tego co ISTNIEJE, a co nazwałaś ideami. To teorie i byty myślne.
>>> Z tego co obserwuję w przestrzeni wirtualnej grup Usenetowych
>>> - to panuje pogląd, iż nie ma świata obiektów i nie ma czegoś takiego
>>> jak prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłębszą i najuczciwszą
>>> prawdę. To osoby będące w konflikcie poznawczym, bo patrzą
>>> na obiekt pomidor i twierdzą, że obiekt pomidor nie istnieje,
>>> bo każdy może go widzieć inaczej.
>>> Czy to nie jest objaw zapaści umysłowej tworzącej samozaprzeczenie?
>>> Albo inaczej:
>>> Czy prostą i ucziwą prawdą jest stwierdzenie, że człowiek
>>> zaprzeczający obiektom świata fizycznego jest niespełna rozumu,
>>> nawet wówczas gdy swoje teorie głosi dla jaj i ogłupiania? ;)
>>> To głupek - prawda? :-)
>>> Robakks
>>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>
>> Aaaa, to o to Ci chodzi?
>> To nie mogłeś tego po prostu napisać? :-))))))))))))))
>> Prostym, pieknym językiem o prostych, pieknych sprawach?
>>
>> Bo powiem szczerze, często się gubię w twoich memach, obiektach, ideach,
>> teoriach i bytach myslnych. Weź pod uwagę, że nie śledze Twoich wywodów
>> od początku (zaglądam na grupę dopiero od jakiegoś czasu) i czesto nie
>> rozumiem, jakie znaczenie przypisujesz konkretnym zwrotom.
>>
>> Ludzie owszem gubią się czasami w teoriach.
>> Ale już taki nas los, że żeby dojść do mądrej prostoty trzeba zaliczyć po
>> drodze sporo doświadczeń, przygód, odkryć i wpadek.
>> (Polecam "Naszego wewnętrznego bohatera" Pearson )
>>
>> MK
>
> hehehe
> Napiszę Ci językiem prostym i szczerze o co mi chodzi.
> Aby nawiązać porozumienie ogłaszam taką myśl:
> "To na co patrzę - JEST fizycznie
> To co postrzegam ISTNIEJE psychicznie
> To co postrzegam psychicznie nie jest tym samym co JEST fizycznie,
> lecz wyłącznie falsyfikatem (kopią) w świadomości."
> A na to oportunista, że nie, nie, nie - że nieprawda.
> "Jak to nie" mówię "dlaczego nie?"
> A oportunista wyjaśnia, że nie, bowiem w książce jakiś anonim napisał,
> że JEST i ISTNIEJE to synonimy, a on wierzy anonimom bez
> uzasadnienia prawdziwości.
> Gdy podaję oportuniście przykład cyrku w którym JEST tylko jeden
> słoń, ale ISTNIEJE wiele odwzorowań w psychice widzów na trybunach
> - to oportunista na to, że to nie jest żaden dowód bo obiektywny
> cyrk z obiektywnym słoniem także nie istnieje i to także wie od
> anonima.
> Na tym próba rozmowy się kończy, a w mojej świadomości powstaje
> wrażenie, że nie rozmawiałem z człowiekiem lecz idiotą
> zaprogramowanym na odmóżdżanie, bowiem z takim nastawieniem
> jakie ma ten oportunista - nie ma możliwości czegokolwiek
> z nim ustalić jeśli nie jest uprzednio zapisane przez anonima
> w książce dla idiotów.
> I co Ty na to? ;)
> Przecież nie piszę o teoriach i żadnych założeń nie robię. Prawda?
> Jest cyrk, słoń, widzowie i obrazy słonia istniejące w ich
> świadomościach. Czy to nie jest oczywistość? :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
Ja?
Ja się zgadzam.

(Poza tym, mam wrażenie, o tym właśnie pisała Ixi, a ty zażarcie się z nią
kłóciłeś.)

Bo, moim zdaniem, problem nie polega w sposobie postrzegania świata, jego
obiektywności-subiektywności, ale w....słownikach.
Oczywiście można się upierać, że stosowany przez kogoś słownik jest jedynym
słusznym. A można też próbować się "dogadać", albo nawet dostosować go do
odbiorcy.

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-02-02 14:44:27

Temat: Re: Być faszystą... ?
Od: "sweet.graa`l'" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał

>>> A może by tak zacząć od rzeczy prostych, a nie od idei?
>>> Od codziennego krojenia chleba i podarowania kawałka siebie, swojego
>>> czasu komuś bliskiemu?
>>> Prosta filozofia życia niosąca ze sobą najgłebszą i najuczciwszą prawdę.
>>>
>>> MK
>> ==
>> Całkiem niezły pomysł, tylko co on rozwiązuje
>> na dłuższą metę. Przecież wszyscy tak robią, nawet faszyści.
>> Twoim zdaniem Adolf albo Goering nie posiadał swoich bliskich ? :o/

>>
> Z tego co pamietam, to Adolf H. miał problemy z nawiązywaniem bliskich
> relacji. O Panu G. wiele nie wiem.
==
Eee tam, miał żonę, urodziła mu zdaje się kilkoro dzieciątek,
które niestety potem zabili.
Grubasek Goering był za to miłośnikiem sztuki,
tak więc wielkie namietności i szereg znajomości.
Miło czas spędzali do czasu.

> Ale wiem, że proste życie, proste relacje potrafią dużo zmienić.
==
Święte słowa, ale nie w takich gorących głowach, a zdaje
się męczyźni mają częściej odloty i ato chcą zdobywać góry,
a to światy, robić rewolucje i takie tam...

> Wiem też, że mężczyźni są często oderwani od tej prostej strony życia.
==
Otóż to, ale nie dlatego, że nią gardzą, tylko coś nas gna... do rewolucji
i już, takiej czy innej.

> Nam, kobietkom, z reguły się to nie udaje. Jesteśmy do tych "prostych
> spraw" często po prostu przywiązane.
==
Wielka udręka i szkoda, ale też zależy, bo jak kobiecie z tym dobrze,
to chłopak ma jak w niebie i... jeszcze więcej chęci do rewolucji :o)
No nie wiem, a może nieszczęśliwy ma więcej :o/

> Ale może własnie to pozwala nam, kobietkom, racjonalniej patrzeć na
> rzeczywistość i nie odlatywać w stronę "idei", za którymi jest..... pusto?
==
Skąd wiesz, że pusto ?
A za czy kobieta stoi, po szarość, po szarość ?
A może z Narturą ?

> Jesli trzeba codziennie kupić chleb, jogurt, pomidory i ser, to wśród tych
> wszystkich "drobiazgów" nie ma po prostu miejsca na puste słowa.
===
Eee tam, zawsze można pogadać z kimś miłym :o)

>Za to jest między nimi coś niezwykle ładnego, coś realnego, coś co można
>wziąc w ręce, powąchać i uśmiechnąć się.
> Takie "zwykłe", "proste" życie.....
>
> MK
===
Pewnie, póki jakiś byk tego życia nie weźmie na rogi...
Do kobiet mam pretensję, że się dały omamić Rzymowi i swoich mężów.
A powinne i owszem dbać o to, co uważają za piękne i dobre, ale nie
sprzedawać
wolności za spokój. To moje zdanie, ale jestem trochę obłąkany, więc nie
traktuj
tego zbyt poważnie.

zdarBrat :o)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

KAŻDY...
Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
TY...
GDZIE?...
CZY ...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »