Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Być wyjatkowym.
Date: Sun, 4 May 2008 10:49:20 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 53
Message-ID: <fvjtah$5tc$1@inews.gazeta.pl>
References: <fvjl3k$mlh$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1209890962 6060 212.76.37.190 (4 May 2008 08:49:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 4 May 2008 08:49:22 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:400991
Ukryj nagłówki
Kalinka wrote:
> "I zawsze pamietaj, że jesteś kimś wyjątkowym. Jedyne co musisz
> zrobić, to pozwolić innym zobaczyć, że taki jesteś"
> Milton H. Erickson
> Jakoś nie potrafię pokazać swojej wyjatkowości. Od pewnego czasu
> czuję się nieudacznikiem. Wychowuję od trzech lat synka. Szkoły,
> które skończyłam były nakierowane przez śp. mojego tate (bał się, że
> sobie nie poradzę i pomógł mi sie dostać na studia) Ciężko mi było
> przez dobrych pare lat przyznać sie, że ja nie mam do tego iskierki.
> A jednak skończyłam z dobrym wynikiem studia, bez pomocy taty i
> skończyłam podyplomówke również bez jego pomocy finansowej i jakiej
> kolwiek ( tata już wtedy nie żył). Byłam naiwna ciagnac wizje taty,
> że mam skończyć pedagogike. Nie lubię tego zawodu. Wizja pracy w tym
> zawodzie mnie przerasta, przeraża tymbardziej, że nie pracowałam od
> trzech lat. Sama już nie wiem co chciałabym robić. Czy ciagnać to
> dalej i pokazywać moją fałszywą wyjatkowość? Jak pomyślę tyyyyle
> czasu poswięconego miałbym zaprzepaścić. Ciężko pokazać w tej
> sytuacji swoja wyjatkowość, gdy całe otoczenie oczekuje tego co
> zrobie gdy mały pójdzie do przedszkola. Pojde pracować do
> supermarketu, bo gdzie by indziej. Nie umniejszam pracy osób
> pracujących w supermakecie, czy nawet sprzatających. Jedynie nie mam
> pojęcia jak wykorzystać wiedzę zdobytą. Napewno wiele z tej wiedzy
> wykorzystuję wychowując synka, w relacji z innymi ludźmi na tyle ile
> potrafię. Wiele osób na podstawie skończonych moich szkół twierdzi:"
> O jaka ty jesteś wykształcona!" - i albo trzyma mnie na dystans, albo
> zazdrości ( różnie się to objawia, czase perfidną agresą). Męczy mnie
> bycie przykładnym człowiekiem (wręcz perfekcyjnie przykładnym)
> pedagogiem. Lubię się zamykać sama dla siebie. Nie chcę udawać, że
> jestem otwart. Lubię pracę sam na sam. Lubię przebywać z ludźmi ale
> nie tak często jak wymaga tego zawód pedagoga. Jak tutaj z tym zerwać? W
> którą iść stronę i móc nie tylko innym ale
> przede wszytkim sobie pokazać i pomóc odnaleźć swoją
> niepowtarzalność, prawdziwą niepowtarzalność? Czy dalej ciagnąć i
> starać się o pracę w zawodzie, w którym mam wiele wiadomości, czy
> rozpocząć nową drogę, całkiem nową. Nawet nie wiem jak jej szukać.
Swoją wiedzę możesz przecież wykorzystać w inny sposób niz jako pedagog -
skoro nie leży Ci praca z uczniami czy studentami. Myślałaś na przykład o
wyszlifowaniu języka obcego i pdjęciu się odpowiedzialnej (i dobrze płatnej)
pracy tłumacza? Mmogłabyś wykonywać tłumaczenia on-line nie wychodząc z domu
nawet - co byłoby pewnie z korzyścią dla Twojego synka.
> PS. Może Wasz poranek będzie lepszy, życzę jeszcze milszego dnia!
Mój jest wspaniały. Właśnie szykuje się do wyjścia do roboty! ;P
--
pozdrawiam
michał
|