« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-01 07:37:19
Temat: Re: Byli idioci teraz zazdrosc.
> nie wiem. Smiem twierdzic ze chyba tak mam, bo odkad moge siegnac
> pamiecia to nigdy nie odczuwalam czegos takiego jak zazdrosc.
>
na pewno masz twardy charakter i niezachwiane poczucie wlasnej
wartosci.. pozazdroscic :))
pa,
Monika
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-01 09:34:39
Temat: Re: Byli idioci teraz zazdrosc.m...@p...arena.pl (monika ziel) writes:
> > nie wiem. Smiem twierdzic ze chyba tak mam, bo odkad moge siegnac
> > pamiecia to nigdy nie odczuwalam czegos takiego jak zazdrosc.
> >
> na pewno masz twardy charakter i niezachwiane poczucie wlasnej
> wartosci.. pozazdroscic :))
Hm.. te dwa ostatnie to sie zgadza - ale - do tychze juz doszlam sama
ciezka praca nad soba.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-01 20:17:06
Temat: Re: Byli idioci teraz zazdrosc.
monika ziel wrote in message
<1...@p...arena.pl>...
>
>
>> nie wiem. Smiem twierdzic ze chyba tak mam, bo odkad moge siegnac
>> pamiecia to nigdy nie odczuwalam czegos takiego jak zazdrosc.
>>
>na pewno masz twardy charakter i niezachwiane poczucie wlasnej
>wartosci.. pozazdroscic :))
Nie uwazam, ze zazdrosc laczy sie z twardym charakterem. Ja mam miekki
charakter i tez nie odczywam zazdrosci.
Co prawda istnieja dwa rodzaje zazdrosci: zazdrosc o "swojego" mezczyzne, o
"swoja" kobiete, i zazdrosc o powodzenia drugich.
Pierwsze bierze sie z tego, ze swojego partnera zycia uwaza sie jak
przedmiot, bedacy wlasnoscia.
Drugie - nie zyczymy komus, by jemu powodzilo sie lepiej niz nam. W takim
wypadku sluszne jest powiedzenie "Peka z zazdrosci", bo zazdrosc przynosi w
pierwszym rzedzie szkode zazdraszczajacemu.
Moim mottem zyciowym jest: "By mi sie powodzilo dobrze a innym jeszcze
lepiej."
Z tego tez powodu ciesze sie, jesli komus udalo sie uzyskac sukcesow w
zyciu.
>
>pa,
>Monika
>
BY CZLOWIEK CZLOWIEKOWI BYL CZLOWIEKIEM
Gdybym ja moc czarodziejska mial
i moglbym dokonac, co tylko bym chcial,
o jednej rzeczy bym wowczas marzyl:
by czlowiek czlowieka uczuciem darzyl.
Bym zmiekczyl serca twarde jak kamien,
by jeden drugiemu podawal swe ramie.
By jeden drugiemu pomagac byl rad,
by kazdy byl dla drugiego jak brat.
By czlowiek nie zyl tylko dla siebie,
by na drugiego mogl liczyc w potrzebie.
Wykorzenilbym zazdrosc, nienawisc i zlo;
szarzyznie zycia zmienilbym tlo.
"Kochaj bliznego, jak siebie samego"
staloby sie domena kazdego.
Prawdziwego szczescia by ludzie zaznali
z tego, ze innym by pomagali.
Kres bylby wojen i nienawisci rasowej;
to bylby poczatek ery nowej.
Kazdy dla dobra ogolu by pracowal
i jeden by prace drugiego szanowal.
Nie byloby glodnych ani gnebionych,
ani krzywdzacych, ani krzywdzonych.
Kazdy by ziszczyl swe ludzkie marzenia:
poezje, malarstwo lub inne pragnienia.
Bylby to okres szczescia i radosci,
okres w ktorym by znikly podlosci.
Ale swiadomie zdaje sobie sprawe
(i to we mnie budzi wielka obawe),
ze mocy czarodziejskiej nie bede mial
i nie dokonam tego, co tak bardzo bym chcial.
Lecz gdyby ludzie naprawde pragneli
to i bez czarow, by to osiagneli.
Starczy by czlowiek na ziemi tak zyl,
by czlowiek, czlowiekowi, czlowiekiem byl.
jakub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |