« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2014-03-02 13:30:48
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-02-21 23:16, intuicjonista pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:le8etd$n5i$1@news.icm.edu.pl...
>> Zaraz! To test uczuciowości AI polega na sprawdzeniu, czy można się w
>> tym czymś zakochać? To człowiek nie jest dobrym testerem, ponieważ - jak
>> wiadomo - potrafi się zakochiwać w różnych przedziwnych rzeczach. ;)))
>
> no to może nie człoweik - ale facet :)))))))))))))))
A faceci to już zwłaszcza potrafią zakochiwać się w różnych
zabaweczkach, szczególnie technicznych. ;)
> zreszta jak nie tak - to jak pokazać/wykazać, że to AI
> jest prawdziwe a nie jakis sprytny kalklator ? :)))))
Hm, może to widz (oglądający film) powinien go/ją bardziej polubić?
> oj tam - bo źle na to patrzysz :))))
>
> najlepszy przykład to woda z kranu
> krople mają niby dużo swobody
> a i tak ktoś im zaplanował spływ
> w odpowiednim miejscu :)))
Ale to kropla drąży skałę. I często trudno nad nią zapanować. O ile
jeszcze jestem w temacie. ;)
> Ale gdyby w filmie chodziło tylko o problemy ludzi
> to naturalne mogło by być, że po drugiej stronie
> jest człowiek z grupy dyskusyjnej na ten przykład
> :))))))
No właśnie filmy tego typu słabo się udają, ponieważ są zwykle
przegadane. To, co może i dobrze by się czytało (czyta się), jako film
jest nie do strawienia. Pamiętasz/widziałeś "Samotność w sieci"? IMO to
taki właśnie nieudany filmowy przykład. Emocje, napięcie w filmie budują
obrazy, słowa powinny być tylko dopełnieniem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2014-03-02 13:33:32
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-02-22 00:07, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 21 Feb 2014 23:46:48 +0100, intuicjonista napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1q94aq5fv9r7.rtayzz1fly47.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 21 Feb 2014 23:16:20 +0100, intuicjonista napisał(a):
>>>
>>>>> Trudno mi uwierzyć, że ktoś mógłby
>>>>> tym sterować na własny użytek i nad tym zapanować, pod warunkiem
>>>>> oczywiście, że nie jest Istotą Boską.
>>>>
>>>> oj tam - bo źle na to patrzysz :))))
>>>
>>> No - Istota Boska i "sterowanie na własny użytek", piękne :-D :-D :-D
>>
>> IXi - czepiasz się. To nie ładnie.
>
> LOL, naprawdę?
> I naprawdę nie widzisz komizmu sformułowania i jego bezdennej "głębi"?
> 33333-)
>
>>
>> Oczywiste, że chodzi tu o o możliwości typu wszechmoc
>> - przynależne z definicji Istotom Boskim.
>> Czyli konstatacje, że to ponad możliwości normalnego
>> człowieka - knującego coś w gabinecie :)))
>
> No i sobie odpowiem: nie widzisz.
>
> Pomyśl więc, błogi Ludku, jakiż to "własny użytek [pożytek]" moze mieć
> Istota Boska ze "sterowania"? Tzn co ON (Bóg) z tego wszystkiego tak
> naprawdę ma? Operowanie kategoriami psycholudzkimi w odniesieniu do Boga
> jest tyle śmieszne, co naiwne i bezpodstawne. Mnie wręcz rozwala...
>
> Po drugie - wyobrażanie sobie Boskiej mocy jako zdolności dzierżenia
> "pilota" do wszelkich sytuacji... Bezcenne 333333-)
Och, co my byśmy zrobili, gdybyś nam tu nie tłumaczyła wszystkich
oczywistości, czuwając nad każdym skrótem myślowym i oczywiście nad
wizerunkiem Istoty Boskiej. ;-)))
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2014-03-02 14:01:31
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-02-22 11:06, Qrczak pisze:
> IMO poszła poznawać nowych, bo onego już znała.
Nowych onych tubylczych?
No właśnie ja to odebrałam trochę inaczej, ale może niesłusznie.
> Pewnie już po ptokach.
> Ale udanego oderwania życzę.
Po ptokach, ale i tak dzięki.
> Też za moment znikam.
To też życzę miłego po ptokach. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2014-03-05 16:57:03
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!Dnia 2014-03-02 14:01, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-02-22 11:06, Qrczak pisze:
>
>> IMO poszła poznawać nowych, bo onego już znała.
>
> Nowych onych tubylczych?
> No właśnie ja to odebrałam trochę inaczej, ale może niesłusznie.
Może nawet w innych światach/zaświatach.
>> Pewnie już po ptokach.
>> Ale udanego oderwania życzę.
>
> Po ptokach, ale i tak dzięki.
Śnieg chociaż widziałaś?
>> Też za moment znikam.
>
> To też życzę miłego po ptokach. ;)
Ja tylko na chwilę z odwyku zwiałam.
Widzę, że wciąż ładnie się bawicie.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2014-03-05 21:42:56
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-03-05 16:57, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-03-02 14:01, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2014-02-22 11:06, Qrczak pisze:
>>
>>> IMO poszła poznawać nowych, bo onego już znała.
>>
>> Nowych onych tubylczych?
>> No właśnie ja to odebrałam trochę inaczej, ale może niesłusznie.
>
> Może nawet w innych światach/zaświatach.
No, tak to tak.
>>> Pewnie już po ptokach.
>>> Ale udanego oderwania życzę.
>>
>> Po ptokach, ale i tak dzięki.
>
> Śnieg chociaż widziałaś?
I to jeszcze ila tego śniegu!
A siniak na kolanie
do Wielkanocy mi zostanie.
>>> Też za moment znikam.
>>
>> To też życzę miłego po ptokach. ;)
>
> Ja tylko na chwilę z odwyku zwiałam.
> Widzę, że wciąż ładnie się bawicie.
Co się będziesz odwykać. Baw się razem z nami. :)
https://www.youtube.com/watch?v=6aewsm4EJ-8
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2014-03-10 11:45:21
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:lev5kh$ml6$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2014-02-21 23:16, intuicjonista pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:le8etd$n5i$1@news.icm.edu.pl...
>
>>> Zaraz! To test uczuciowości AI polega na sprawdzeniu, czy można się w
>>> tym czymś zakochać? To człowiek nie jest dobrym testerem, ponieważ - jak
>>> wiadomo - potrafi się zakochiwać w różnych przedziwnych rzeczach. ;)))
>>
>> no to może nie człoweik - ale facet :)))))))))))))))
>
> A faceci to już zwłaszcza potrafią zakochiwać się w różnych
> zabaweczkach, szczególnie technicznych. ;)
masz na myśli silikonowo/botoksowo/plastikowe
laleczki/pisaneczki ?
Może to dlatego, że faceci to idealiści
(Wokulski) i nawet w metalu/plastkiu
(Łęcka/samochód/komputer/wzmacniacz... ) potrafią
zobaczyć duchową (wyższą) istotę :))))))
>
>> zreszta jak nie tak - to jak pokazać/wykazać, że to AI
>> jest prawdziwe a nie jakis sprytny kalklator ? :)))))
>
> Hm, może to widz (oglądający film) powinien go/ją bardziej polubić?
no nie tak :)))
Idealista bez problemu wyobrazi sobie, że
ładna powierzchownie atrapa to cudo.
Tu raczej chciano pokazać- że to cudo
nie tylko wyglada ale nawet działa.
Czyli, że _naprawdę_jest_ czymś więcej
nież sympatycznym kalkulatorem.
Chciano nie oznacza, że to się udało
- jak dla mnie wyszła karykatura - bo:
<<
Lepiej siedzieć cicho i być podejrzewanym o głupotę
niż się odezwać i rozwiać te wątpliwości.
>> Mark Twain
...
>
> Ale to kropla drąży skałę. I często trudno nad nią zapanować. O ile
> jeszcze jestem w temacie. ;)
jak najbardziej - w temacie :))))))
czyli nie ma gabinetowej kalkulacji,
że to bedzie tu/ta dziura :)))))
Ważne, że jak będziemy naciskać
efekt w koncu się pojawi ( np. Goebbels ).
A kropla nawet nie wie,ze jest narzędziem
używanym w określonym celu - i naiwnie sądzi, że
jak wybierze inne miejsce drążenia to to coś zmieni.
>
>> Ale gdyby w filmie chodziło tylko o problemy ludzi
>> to naturalne mogło by być, że po drugiej stronie
>> jest człowiek z grupy dyskusyjnej na ten przykład
>> :))))))
>
> No właśnie filmy tego typu słabo się udają, ponieważ są zwykle
> przegadane. To, co może i dobrze by się czytało (czyta się), jako film
> jest nie do strawienia. Pamiętasz/widziałeś "Samotność w sieci"? IMO to
> taki właśnie nieudany filmowy przykład. Emocje, napięcie w filmie budują
> obrazy, słowa powinny być tylko dopełnieniem.
No bo to nie miał być film o porywającej
romantcznej miłości - tylko o AI , uwiarygodnionej
jako prawdziwe I zdolnością do uczuć/miłości.
Słowa mogłyby wystarczyć np.w formie poezji -
jednak tu IMO celem były rozważania filozficzne.
Dlatego eksplicite kawa na ławę - a nie wprowadzenie
widza w romantyczny nastrój. Co jak łatwo się
zgodzimy robi sie inaczej. I trudno podejrzewać
by twórca filmu o tym nie wiedział lub cierpiał
na brak odpowiednich wzorców do naśladowania.
Z drugiej strony prawdziwa miłość z "1 Listu do Koryntian"
nie jest romantyczno emocjonalna - jest spokojna i cierpliwa.
Może o taką tu chodziło ? Tylko ta w filmie nie przetrwała
zbyt długo - bo razem z AI poszła sobie ... ?
Zatem IMO chodziło o pokazanie AI zdolnego do
uczuciowowści ale bez - romantyzmu i Miłości przez duże M.
:))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2014-03-10 17:03:29
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-03-10 11:45, intuicjonista pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:lev5kh$ml6$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2014-02-21 23:16, intuicjonista pisze:
>>>
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:le8etd$n5i$1@news.icm.edu.pl...
>>
>>>> Zaraz! To test uczuciowości AI polega na sprawdzeniu, czy można się w
>>>> tym czymś zakochać? To człowiek nie jest dobrym testerem, ponieważ - jak
>>>> wiadomo - potrafi się zakochiwać w różnych przedziwnych rzeczach. ;)))
>>>
>>> no to może nie człoweik - ale facet :)))))))))))))))
>>
>> A faceci to już zwłaszcza potrafią zakochiwać się w różnych
>> zabaweczkach, szczególnie technicznych. ;)
>
> masz na myśli silikonowo/botoksowo/plastikowe
> laleczki/pisaneczki ?
Mam na myśli wszelkie sprytne urządzonka. :)
> Może to dlatego, że faceci to idealiści
No tak, na pewno dlatego. ;))) I pewnie też dlatego ich "miłość" do
jednego obiektu nie trwa zbyt długo. ;)))
>> Hm, może to widz (oglądający film) powinien go/ją bardziej polubić?
>
> no nie tak :)))
Dlaczego? Gwoli przypomnienia - pytałeś, co trzeba by było zrobić, żeby
w filmie pokazać, że to COŚ, co się tam pojawiło, to była prawdziwa AI.
IMO najlepszym i jedynym w sumie rozwiązaniem było skupienie się na
widzu i na wywołaniu w NIM emocji związanych z tą "postacią". Jak to
dokładnie zrobić? - nie mam pojęcia, nie jestem reżyserem, ale w tym
kierunku bym podążała, gdybym nim była. ;)
> Idealista bez problemu wyobrazi sobie, że
> ładna powierzchownie atrapa to cudo.
> Tu raczej chciano pokazać- że to cudo
> nie tylko wyglada ale nawet działa.
> Czyli, że _naprawdę_jest_ czymś więcej
> nież sympatycznym kalkulatorem.
> Chciano nie oznacza, że to się udało
> - jak dla mnie wyszła karykatura - bo:
No właśnie - może "bo" to powyżej. :)
>> No właśnie filmy tego typu słabo się udają, ponieważ są zwykle
>> przegadane. To, co może i dobrze by się czytało (czyta się), jako film
>> jest nie do strawienia. Pamiętasz/widziałeś "Samotność w sieci"? IMO to
>> taki właśnie nieudany filmowy przykład. Emocje, napięcie w filmie budują
>> obrazy, słowa powinny być tylko dopełnieniem.
>
> No bo to nie miał być film o porywającej
> romantcznej miłości - tylko o AI , uwiarygodnionej
> jako prawdziwe I zdolnością do uczuć/miłości.
Nie tylko filmy o romantycznej miłości są zbudowane na emocjach.
Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że każdy dobry film się na ich
odpowiednim dozowaniu opiera. Na tym polega IMO cała sztuka - żeby
oglądającego wciągnąć w historię tak, żeby w nią uwierzył, czy nawet w
niej uczestniczył, o czymkolwiek by nie była.
> Słowa mogłyby wystarczyć np.w formie poezji -
> jednak tu IMO celem były rozważania filozficzne.
> Dlatego eksplicite kawa na ławę - a nie wprowadzenie
> widza w romantyczny nastrój. Co jak łatwo się
> zgodzimy robi sie inaczej. I trudno podejrzewać
> by twórca filmu o tym nie wiedział lub cierpiał
> na brak odpowiednich wzorców do naśladowania.
> Z drugiej strony prawdziwa miłość z "1 Listu do Koryntian"
> nie jest romantyczno emocjonalna - jest spokojna i cierpliwa.
> Może o taką tu chodziło ? Tylko ta w filmie nie przetrwała
> zbyt długo - bo razem z AI poszła sobie ... ?
> Zatem IMO chodziło o pokazanie AI zdolnego do
> uczuciowowści ale bez - romantyzmu i Miłości przez duże M.
> :))))))
IMO to w ogóle nie była żadna miłość, ani film nie był o miłości. Według
mnie - najogólniej rzecz ujmując - to był film o postępującej samotności
człowieka.
Ale nie będę się kłócić ani upierać przy swoim, bo sam film słabo już
pamiętam (gdyby nie pogawędki o nim na grupach, to w ogóle niewiele bym
już pamiętała). ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2014-03-10 17:09:43
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!Dnia Mon, 10 Mar 2014 11:45:21 +0100, intuicjonista napisał(a):
> Może to dlatego, że faceci to idealiści
> (Wokulski)
Ten to utopista raczy. Emocjonalny. Bo akurat forsę to umiał robić w
praktyce.
> i nawet w metalu/plastkiu
> (Łęcka/samochód/komputer/wzmacniacz... ) potrafią
> zobaczyć duchową (wyższą) istotę :))))))
Chyba tylko faceci-dzieci. Nie zauważyłam, aby się MŚK zajmował ponad miarę
zwykłego zainteresowania żadnym technicznym cudeńkiem... a już żeby
traktować je jak fetysz to ju z absolutnie - ot, jest to jest, będą inne
nowości co rusz.
A kobieta typu Łęckiej to już zupełnie nie miałaby u niego szans... bo to
po pierwsze była wyrachowana istota, po drugie obłudnica, po trzecie
zwykła... no ta, rozwiązła kobieta (żeby nie powiedzieć wprost), słowem
niezły numerek. A że Wokulski kawał naiwniaka w tym względzie, to druga
prawda...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2014-03-10 17:11:04
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!W dniu 2014-03-10 11:45, intuicjonista pisze:
> Może to dlatego, że faceci to idealiści
A, zapomniałabym - nóg nie połamałeś? ;)))
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2014-03-10 18:50:43
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:lfkl38$8uq$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2014-03-10 11:45, intuicjonista pisze:
...
>>> A faceci to już zwłaszcza potrafią zakochiwać się w różnych
>>> zabaweczkach, szczególnie technicznych. ;)
>>
>> masz na myśli silikonowo/botoksowo/plastikowe
>> laleczki/pisaneczki ?
>
> Mam na myśli wszelkie sprytne urządzonka. :)
jakoś Paulinka mi się skojarzyła :)))))
>
>> Może to dlatego, że faceci to idealiści
>
> No tak, na pewno dlatego. ;))) I pewnie też dlatego ich "miłość" do
> jednego obiektu nie trwa zbyt długo. ;)))
no bo gdzie realnemu obiektowi do ideału ??? :))))
a że, bywają wytrwali w poszukiwaniu to ......
dopiero z czasem uświadamiają sobie swój błąd
ale wtedy już mają nawyk niestałości :)))))
.....
......
> Ale nie będę się kłócić ani upierać przy swoim, bo sam film słabo już
> pamiętam (gdyby nie pogawędki o nim na grupach, to w ogóle niewiele bym
> już pamiętała). ;)
jaka ugodowa ? - jak nie Ty :)))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |