| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-06-13 13:35:20
Temat: Re: CZEREŚŃ
Agnieszka Biernacka wrote:
> Hmmm, rozumiem, ze Twoj tekst mial byc przesmiewczy, ale pozwolisz, ze
> odpowiem na niego powaznie. Twoj przyklad z trawnikiem jest nietrafiony.
Przyklad z trawnikiem pokazuje (przynajmniej jezeli chodzi o ciebie) ze
tekst z monstrualna iloscia bledow jest zrozumialy dla kazdej
inteligentnej osoby a ze sie go czyta trudno to nie przecze.
> A ze zycie jest krotkie i mozna w nim robic ciekawe rzeczy? Wlasnie dlatego
> szkoda tracic czas na odczytywanie tekstu jak powyzej.
Czy ktos cie zmusza do jego czytania? A czy nie szkoda ludziom czasu na
zabawe w "belfra" wystawianie ludziom ocen i nielogiczne nazywanie
analfabetami.
>. Gramatyka i ortografia powstaly po to, by ulatwic przekaz.
> Natomiast swiadome olewanie zasad pisowni jest niebezpieczne, bo prowadzi do
> splycenia naszej wspolnej kultury.
Absolutnie sie z tym zgadzam. Napisalem przeciez (mysle ze poprawnie
wiec nie powinno sprawic odczytanie zadnego problemu) ze pisanie
zgodnie z zasadami ortografii i gramatyki jest piekne i pozadane ale
nie ABSOLUTNIE konieczne do zrozumienia tresci. Nie sadze aby osoba
nazwana analfabeta zrobila to swiadomie a w moim przypadku owe swiadome
popelnienie multum bledow mialo swoj cel.
> Wiec, jesli
> komus sie nie chce przestrzegac zasad publicznej wypowiedzi, to niech po
> prostu nie pisze.
A jezeli komus sie nie chce odpowiadac na pytania w ktorym zawarty jest
jeden czy dwa bledy to niech nie odpowiada na nie.
> Zmuszanie innych do czytania takich wypowiedzi przypomina
> jedzenie w towarzystwie osoby, ktora je rekami, mlaska i beka. Niezaleznie
> od wszystkiego zostanie uznany za chama, prawda?
Powiedz mi bo umieram z ciekawosci kto zmusza cie do czytania takich
wypowiedzi, maz, dziecko, sasiad... widzisz jeden blad klikasz w
okienko i po sprawie... nie potrzeba wyzywac, pisac postow o
analfabetyzmie czy chamstwie. Jezeli ktos w twoim i nnych towarzystwie
(osoba dorosla nie spokrewniona czy blisko zaprzyjazniona) mlaska beka
to swiadectwem twojej wyzszej kultury bedzie publiczne nazwanie go
chamem?
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-06-13 13:44:00
Temat: Re: CZEREŚŃUżytkownik <j...@a...com> napisał:
> Powiedz mi bo umieram z ciekawosci kto zmusza cie do czytania takich
> wypowiedzi, maz, dziecko, sasiad... widzisz jeden blad klikasz w
> okienko i po sprawie... nie potrzeba wyzywac, pisac postow o
> analfabetyzmie czy chamstwie. Jezeli ktos w twoim i nnych towarzystwie
> (osoba dorosla nie spokrewniona czy blisko zaprzyjazniona) mlaska beka
> to swiadectwem twojej wyzszej kultury bedzie publiczne nazwanie go
> chamem?
Nikt mnie nie zmusza. Czytam te grupe, bo lubie. Zwroc tez uwage, ze nie
zwracalam uwagi osobie popelniajacej bledy, bo mi sie zwyczajnie nie chce.
Jest to grupa dyskusyjna i kazdy ma prawo wyrazic swoja opinie. Co
uczynilam, bo uwazalam, ze Twoj przyklad z chwastnikiem jest nietrafiony ;)
Jesli ktos mlaska przy mnie, a wiem, ze bede zmuszona jadac z nim kolejne
posilki, to owszem, zwroce mu uwage. Czy go nazwe publicznie chamem, to
zalezy od reszty jego zachowania ;) Natomiast pewnie bede tak o nim myslec
(chyba, ze jest przedstawicielem innej kultury).
Ja w calym tekscie nikogo nie obrazilam, podalam przyklad IMO analogiczny.
Nie wiem czemu od razu odmawiasz mi prawa do czytania i komentowania tego co
widze. Nie rozumiem dlaczego nie moge oczekiwac od rozmowcow poslugiwania
sie poprawnym polskim jezykiem - przeciez grupa nazywa sie _PL_.rec.ogrody,
a nie _DOWOLNY_BELKOT_BYLE_ZROZUMIALY.rec.ogrody ;)
Mocno juz ubawiona dyskusja
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-06-13 14:00:14
Temat: Re: CZEREŚŃ
> > "marel" napisał "Niechce mi owocować moja czereśń .
> > niewiem co sie stało może mi ktoś pomuc z
> > tym problemem ? "
> Odwieczne szkolne pytanie "co autor miał na myśli"?:) A czemu mam się tego
> domyślać
Naprawde trzeba sie tego domyslac ??? Ja mysle ze nie trzeba sie
domyslac niczego w pytaniu Marela. Jest niepoprawnie proste i latwe w
zrozumieniu.
Mysle ze chociaz znajomosc ortografii i gramatyki u niektorych osob na
grupie jest wysoka to nie jest u nich zbyt dobrze z rozumieniem
znaczenia takich slow jak tolerancja i zyczliwosc... mysle ze myla te
pojecia z malostkowoscia.
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-06-13 14:11:05
Temat: Re: CZEREŚŃ
Użytkownik <j...@a...com> napisał w wiadomości
news:1150207214.904910.228720@p79g2000cwp.googlegrou
ps.com...
Naprawde trzeba sie tego domyslac ??? Ja mysle ze nie trzeba sie
domyslac niczego w pytaniu Marela. Jest niepoprawnie proste i latwe w
zrozumieniu.
Mysle ze chociaz znajomosc ortografii i gramatyki u niektorych osob na
grupie jest wysoka to nie jest u nich zbyt dobrze z rozumieniem
znaczenia takich slow jak tolerancja i zyczliwosc... mysle ze myla te
pojecia z malostkowoscia.
Rozumiem, że jesteś nastawiony tolerancyjnie i życzliwie w stosunku do
pytającego. W takim razie czemu nie odpowiedziałeś mu na pytanie?
Osobiście nie chciało mi się nawet autorowi pytania wytknąć zbyt małej
ilości danych - co zresztą oznacza, że pytanie nie było łatwe - bo właśnie
próg mojej tolerancji został przekroczony:))))
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-06-13 14:15:52
Temat: Re: CZEREŚŃ
> Nikt mnie nie zmusza. Czytam te grupe, bo lubie. Zwroc tez uwage, ze nie
> zwracalam uwagi osobie popelniajacej bledy, bo mi sie zwyczajnie nie chce.
> Jest to grupa dyskusyjna i kazdy ma prawo wyrazic swoja opinie.
Absolutnie.
> uczynilam, bo uwazalam, ze Twoj przyklad z chwastnikiem jest nietrafiony ;)
Widzisz tak ci sie moze wydawac z twojego punktu widzenia. Ja traktuje
jezyk Polski tak samo jak trawnik, bledy sa dla mnie chwastami, staram
sie ich nie popelniac ale jak sie mi przytrafi jakis chwast to nie rwe
wlosow z glowy perfekcyjnosc nie jest dla mnie wszystkim czy czyms
najwazniejszym. Nie znaczy to jednak ze brakuje mi zyczliwosci i
tolerancji dla tych ktorym nie przeszkadzaja chwasty w trawniku czy
jezyku.
> Ja w calym tekscie nikogo nie obrazilam,
Nic takiego ci nie zarzucalem.
> Nie wiem czemu od razu odmawiasz mi prawa do czytania
Nie odmawiam ci zadnego prawa odnioslem sie do tego ze mowilas ze osoby
popelniajace bledy nie powinny pisac na tej grupie.
> Mocno juz ubawiona dyskusja
No i widzisz ze popelnienie pare bledow moze dostarczyc rozrywki na tej
grupie ;-)))
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-06-13 14:19:58
Temat: Re: CZEREŚŃ
> Rozumiem, że jesteś nastawiony tolerancyjnie i życzliwie w stosunku do
> pytającego. W takim razie czemu nie odpowiedziałeś mu na pytanie?
Poniewaz nie znam przyczyny nie owocowania. Mam male doswiadczenie w
uprawie drzew owocowych. Zapewniam cie ze gdybym znal odpowiedz na jego
pytanie to bym jej udzielil.
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-06-13 23:15:08
Temat: Re: CZEREŚŃ
----- Original Message -----
From: "Jerzy Nowak" <0...@m...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, June 13, 2006 1:53 PM
Subject: Re: CZEREŚŃ
> hehe
> dla mnie Jerzyku to
> ze nie radzisz sobie z takimi tekstami
Radzę sobie, ale nie chcę czytać takich koslawych tekstów, coraz
częściej puszczam mimo [oczu], wiele grup z tego powodu omijam.
:-P
:))))
masz nadmiar wolnego czasu
i ewidentnie brak Tobie zyciowych pasji
skoro nie zal Tobie siedziec godzinami przy komputerze
:(
> to przejaw Twojej kolejnej dys....
> hmm....inteligencji
> ?
Ad personam?
Wypowiadaj sie co do meritum [jeśli wiesz o czym mowa].
:-P
:)
ktorego meritum
?
w czeresniowym zapytalem ale nie odpisal
wiec nie ma sensu strzepic jezyka
a w jezykowym chocby powyzej napisalem co sadze
?
> Hmm i tu się różnimy, poprawność jest rzeczą ze wszech miar pożądaną i
> piękną i konieczną do przekazania treści, do czego doprowadziłby brak
> reguł, sam zgadnij.
> :))))))
> najwazniejsza zawsze jest istota problemu
> zrozumienie tresci a reszta to tylko ozdobniki
> :)
> przedkladanie formy nad trescia
> :)
Ja cenię jasność i zwięzłość przekazu pozwalającą na zrozumienie treści ...
a nie domyślanie co autor miał na myśli.
:)))))
zapewne znasz te mysl
ze madrej glowie
dosc po slowie ...
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-06-14 07:45:30
Temat: Re: CZEREŚŃTadeusz Smal napisał(a):
[...]
> Ja cenię jasność i zwięzłość przekazu pozwalającą na zrozumienie treści ...
> a nie domyślanie co autor miał na myśli.
> :)))))
> zapewne znasz te mysl
> ze madrej glowie
> dosc po slowie ...
> :)
Bynajmniej, znam to:
"Mądrej głowie dość dwie słowie".
;-)
pozdr. Jerzy
--
Sapienti sat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-06-14 11:47:42
Temat: Re: CZEREŚŃ
----- Original Message -----
From: "Jerzy Nowak" <0...@m...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, June 14, 2006 9:45 AM
Subject: Re: CZEREŚŃ
Tadeusz Smal napisał(a):
[...]
> Ja cenię jasność i zwięzłość przekazu pozwalającą na zrozumienie treści
> ...
> a nie domyślanie co autor miał na myśli.
> :)))))
> zapewne znasz te mysl
> ze madrej glowie
> dosc po slowie ...
> :)
Bynajmniej, znam to:
"Mądrej głowie dość dwie słowie".
;-)
hehe
znasz wersje dla mniej inteligentnych
:PPP
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-06-14 12:26:21
Temat: Re: CZEREŚŃ
Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w
wiadomości news:e6oev1$9lc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > zapewne znasz te mysl
> > ze madrej glowie
> > dosc po slowie ...
> > :)
>
> Bynajmniej, znam to:
> "Mądrej głowie dość dwie słowie".
> ;-)
> pozdr. Jerzy
> --
> Sapienti sat.
Owszem w/g Plauta. Natomiast wydaje mi się, że określenie "dwie
słowie" jest nazbyt polskie
by stosowano je w czasach Demostenesa w jego ojczystym języku. W
czasach mej edukacji szkolnej, nauczający mnie języka polskiego
nauczyciele używali wyłącznie formuły "mądrej głowie dość po słowie"
co wcale nie oznacza po -jednym słowie- a raczej - po usłyszanej
wypowiedzi -,
- po wysłuchaniu myśli wypowiedzianej -. Dlatego formuła "dość dwie
słowie" istotnie ogranicza i zubaża sens sentencji Demostenesa. W moim
przekonaniu zmiana oryginału dokonana została przez osobę nie do końca
rozumiejącą ideę tej sentencji.
Ale cóż, drzewiej nauczyciele języka znali łacinę i grekę więc ich
wiedza o genezie rzeczonej sentencji była różna od wiedzy niektórych
obecnie kształconych nauczycieli j. polskiego.
Myślę, że jest pewna analogia nawet w dzisiejszych czasach,
potwierdzająca słuszność mego rozumienia tej sentencji. Po odczytaniu
tekstu liturgicznego na Mszy św. pada "oto słowo Pańskie (Boże)". I
nie odnosi się to do słowa lecz słów wcześniej w liturgii
wypowiedzianych.
Problem to raczej dla językoznawców. Co natomiast z tą czereśnią
Marela?
:-)
Pozdrawiam pogodnie
skryba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |