>
> Doczytałam się o pruszniku w "Działkowcu" III/98, artykuł prof.
> Czekalskiego. Ceanothus americanus, wysokość 80-100 cm, szeroko rozkładający
> się. Polecany do uprawy w płd-zach. regionach kraju, oczywiście z okryciem
> na zimę. Traktowanie - dokłądnie jak budleja (cięcie wiosną).
> Ceanothus 'Gloire de Versailles' wymienia Wielka Enc. Roślin Ogrodowych jako
> "zupełnie zimotrwały", ale jest to dzieło angielskie i trzeba wziąć poprawkę
> na różnicę klimatu. Reasumując, myślę, że można się "pobawić" z tą rośliną,
> licząc na łagodne zimy, mikroklimat, stanowisko dobrze zdrenowane i
> osłonięte, własną pracowitość (okrywanie) i łut szczęścia, ale nie
> budowałabym wokół tej rośliny większej struktury ogrodowej. Trzeba się
> liczyć z mniejszą dekoracyjnością lub możliwym wypadem po ostrej zimie.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
> Droga Basiu, jestes nieoceniona. Bardzo dziekuje za dobre wiesci.
Na szczescie nie buduje ogrodu wokol prusznika, mam tylko inklinacje do
sadzenia tego, czego nikt (prawie) nie ma. Taka, ze tak powiem, sklonnosc do
oryginalnosci (moja zona ma, ze sadze najbrzydsze habazie, byleby oryginalne).
A ogrod buduje wokol karlowych iglakow (glownie sosen i cyprysikow
tepoluskowych), krzewy kwitnace stanowia dla nich tlo.
Pozdrowienia, Mariusz Mieczakowski


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl