Data: 2003-08-27 09:02:00
Temat: Re: Celowa utrata poczucia rzeczywistosci ?
Od: "oscar" <o...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisal w wiadomosci
news:m2lltlqrzi.fsf@pierdol.ninka.net...
> a bo widzisz. jak ktos sie nastawia na akcje, blyski, obrazki albo
> moralitet, gdzie czarno na bialym bedzie widzowi, jak krowie na
> miedzy, wytlumaczone o co chodzi - no to na takim filmie polegnie.
Caly ciag "myslenia" opierasz na przeswiadczeniu ze jak ktos nie lubi
kieslowskiego, to jest napewno fanem Johna Rambo??
I od razu przypinasz latke, z to pewnie jakis debil nie rozumiejacy
"prawdziwej sztuki"
A bo widzisz, takiej zalosnej metody dyskusji to sie raczej spodziewalem po
egzaltowanej licealistce, a nie po tobie.
> a tutaj - zupelnie co innego. to film, ktory sie przede wszystkim
> oglada i CHLONIE oraz smakuje. no i gdzie nie ma czarno na bialym
> napisane: o, ta pani zla, ten pan dobry a tamta glupia.
LOL, LOL, LOL, no dobra, to jeszcze raz LOL
Ale juz po wstaniu z podlogi moge stwierdzic ze generalnie kazdy moze
smakowac co mu sie podoba, i to swietnie ze tak sie podniecasz na tym
filmie.
Ja jednak do tego podniecenia dojsc nie moglem, jednak nie z powodu braku
golych bab i karabinow, tylko z powodu dosc czytelnie zastosowanych przez
rezysera chwytow formalnych. Niestety dosc banalnych.
Niestety widzialem te chwyty juz w paru filmach, i dla mnie sa juz ograne,
co powodowalo moja narastajaca irytacje w czasie seansu.
Poza tym w przypadku niektorych filmow Kieslowskiego (tych poznych) widac
jak na dloni ze rezyser probuje tymi chwytami przekonac widza ze ten oglada
wlasnie dzielo.
To jest bardzo czyteln, a ja takich czytelnych zabiegow bardzo nie lubie.
Nie tylko ja.
Kaluzynski, ktory cale zycie przesiedzial w sali kinowej i w dyskusji na
temat filmow zjadlby Ciebie, mnie i cla ta grupe, ma podobne zdanie na temat
Kieslowskiego, (z tym ze bardziej scenariuszy sie czepia)
> tu nie ma oceny, sa pokazane sceny i losy czyjestam a interpretacja
> nalezy do widza. to napewno tez nie jest film dla takich, ktorzy nie
> maja cierpliwosci obserwowac wokol siebie rzeczywistosci, a wola jak w
> pilocie zmieniac kanaly, az trafia na cos, gdzie sie miga i blyska...
ta. I pewnie jestem fanem MTV i pokemonowi i disco-polo...zalosne
> (...) na utrate poczucia
> rzeczywistosci cierpisz chyba Ty, bo wydaje Ci sie, ze skoro tobie cos
> sie nie podoba i do Ciebie nie trafia, to znaczy ze _w ogole_ jest do
> dupy.
Ty natomiast uwazasz ze jak sie tobie cos podoba, to napewno i
bezdyskusyjnie jest to epokowe dzielo.
Mniej wiecej to samo robimy.
Naturalna rzecz.
Tylko ja w przeciwienstwie do Ciebie nikogo przynajmniej nie obrazam
oscar
|