Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news
.neostrada.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ChAD
Date: Tue, 8 Apr 2008 11:19:12 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 44
Message-ID: <q6xhvtilub4v$.grwuew3yvh9y$.dlg@40tude.net>
References: <3...@m...googlegroups.com>
Reply-To: e...@o...pl
NNTP-Posting-Host: bnd215.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1207646639 12486 83.28.249.215 (8 Apr 2008
09:23:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Apr 2008 09:23:59 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:398994
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 8 Apr 2008 01:34:41 -0700 (PDT), A...@g...com napisał(a):
> Witam wszystkich
>
> wiem, że moje pytanie pasuje bardziej na grupę "psychiatria" ale nic
> takiego nie znalazłem w polskim usenecie
>
> sprawa dotyczy mojej mamy
>
> samodzielnie zdiagnozowałem u niej ChAD - ma wszystkie objawy tego
> zaburzenia psychicznego (od jakiś 15 lat)
> tzw. wzloty i upadki - przez kilka miesięcy w roku jest duszą
> towarzystwa, a przez kolejne miesiące najchętniej by nie wychodziła z
> domu...
>
> czy ktoś może mi doradzić co z tym zrobić - jak do problemu podejść ?
> w tej chwili mama jest w okresie depresji - nie wiem czy po prostu z
> nią na ten temat wprost porozmawiać - przedstawić fakty, namówić aby
> wybrała się do lekarza... boję się że nie dopuści tej myśli do siebie
> że jest z nią coś nie tak i jeszcze bardziej się w sobie zamknie...
>
> będę wdzięczny za wszelkie wskazówki
>
> piotr
Nie wiem, co Ci doradzić, ale raz spotkałam w poradni psychiatrycznej (tak,
tak, jak miałam problem, to tam poszłam, bez żenady, jak do dentysty,
dlatego Thomas mnie tak wkurza) pewną starszą sympatyczną panią. A że
jestem z natury osobą uroczą i sympatyczną :-DDD, to ta pani sie do mnie od
razu przykleiła i opowiedziała caaaałą swoją historię (godzinne siedzenie w
kolejce stało się dzięki temu dla nas obu niepostrzegalne). Mianowicie, że
przeszła straszny okres, kiedy nie wychodziła z domu w ogóle, jazda
autobusem czy pójście do sklepu lub ugotowanie obiadu było dla niej zbyt
skomplikowane, nie chciało jej się ubrać, wyjść na spacer - bała sie ludzi,
samochodów, psów... Nie rozumiała tekstu w gazecie, radiu, TV - nie była w
stanie się skupić, zająć treścią. Syn ją zawiózł niemal siłą do tegoż
psychiatry, pod drzwiami którego obie siedziałyśmy. No i po kilku
miesiącach brania leków i rozmów z lekarzem wróciła do życia. Jeżdzi
pociągiem do siostry na drugi koniec Polski, chodzi na jakieś tam zajęcia
dla emerytów, pomaga chorej sąsiadce, co tam jeszcze nie spamiętam. Ba -
żebyś ją widział: babeczka po 70-tce, ale fryzurka, delikatny makijaż,
ubranko schludne i eleganckie. A gaduła! - jak ja albo lepsza.
No. To sobie pomyśl nad tym.
|