| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-27 21:38:25
Temat: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett! Magdaleno,
Serdeczne pozdrowienia. Brakuje Ciebie tutaj.
Dzisiaj robilam fasolowa zapiekanke z miodem wedlug Twojego
przepisu.
Byla pyszna. Mamy nadzieje, ze sie odezwiesz.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-10-30 07:25:20
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!
Ewa T. <e...@p...com> wrote in message news:8tcses$ffs$1@news.tpi.pl...
> Dzisiaj robilam fasolowa zapiekanke z miodem wedlug Twojego
> przepisu.
> Byla pyszna. Mamy nadzieje, ze sie odezwiesz.
Czy mozesz podac przepis, pliiiiiiiis?
Nie ma to jak sprawdzone przepisy. Pomysly Magdaleny w wiekszosci drukuje,
ale tego nie mam niestety. Albo chociaz w jakim czasie byl na liscie to
poszukam.
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-01 18:50:13
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!
asia napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
.
>Czy mozesz podac przepis, pliiiiiiiis?
Oczywiscie,
Fasola z jablkami - przepis Magdaleny Bassett
1/2 kg fasoli przebrac, oplukac, zalac wrzatkiem i doprowadzic
do wrzenia. Przykryc i odstawic, az wystygnie. Odlac wode, przelac fasole na
sitko i pod biezaca woda plukac fasole rekoma. Cala operacje powtorzyc
/zagotowac, ostudzic, wyplukac/. Nastepnie fasole zalac woda o podwojnej
objetosci i gotowac na malym ogniu do miekkosci. Odlac cala wode.
Dodac 3 lyzki miodu /ja daje troche mniej/, garsc rodznek, 2 jablka
pokrojone w male kawalki, sol, pieprz, majeranek, 1 lyzke sosu sojowego, 1
lyzke ketchupu,
2 lyzki octu /ja dodalam soku z cytryny/, 1/2 szklanki rosolu lub wody.
Wymieszac, zapiekac przez godzine. Na wierzchu moze byc zolty ser.
Pozdrawiam, Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-02 07:13:10
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!
Ewa T. <e...@p...com> wrote in message news:8tpoe9$hhp$1@news.tpi.pl...
>
> asia napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
> .
> >Czy mozesz podac przepis, pliiiiiiiis?
>
> Oczywiscie,
>
> Fasola z jablkami - przepis Magdaleny Bassett
> 1/2 kg fasoli przebrac, ...
Dzieki bardzo. Mam nadzieje, ze czerwona fasola sie nadaje, bo wlasnie taka
mam. Na jutro bedzie pycha danko.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-02 17:07:02
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!Dzieki za pozdrowienia. nie bylo mnie tu dosc dlugo, Rodzice byli u mnie
z wizyta kilka tygodni i nie bylo na nic czasu. Teraz znow moge spedzic
troche czasu w kuchni.
Magdalena Bassett
asia wrote:
>
> Ewa T. <e...@p...com> wrote in message news:8tpoe9$hhp$1@news.tpi.pl...
> >
> > asia napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
> > .
> > >Czy mozesz podac przepis, pliiiiiiiis?
> >
> > Oczywiscie,
> >
> > Fasola z jablkami - przepis Magdaleny Bassett
> > 1/2 kg fasoli przebrac, ...
>
> Dzieki bardzo. Mam nadzieje, ze czerwona fasola sie nadaje, bo wlasnie taka
> mam. Na jutro bedzie pycha danko.
> Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-02 22:22:41
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!Użytkownik Magdalena Bassett <m...@w...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@w...net...
> Dzieki za pozdrowienia. nie bylo mnie tu dosc dlugo, Rodzice byli u mnie
> z wizyta kilka tygodni i nie bylo na nic czasu. Teraz znow moge spedzic
> troche czasu w kuchni.
Czyżby nic nie jedli? Ty też?
Pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-02 22:31:30
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@w...net> napisał w wiadomości
news:3A019F35.B2CFFDC@west.net...
| Dzieki za pozdrowienia. nie bylo mnie tu dosc dlugo, Rodzice byli u mnie
| z wizyta kilka tygodni i nie bylo na nic czasu. Teraz znow moge spedzic
| troche czasu w kuchni.
Uff... Już się martwiliśmy :-)
--
Konrad J. Brywczyński "Mijaj zdrów
b...@w...pdi.net Otwarte okna"
www.kjb.w.pl John Irving
UIN:27412398 Hotel New Hampshire
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-03 02:08:57
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!
Jerzy wrote:
>
> Użytkownik Magdalena Bassett <m...@w...net> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@w...net...
> > Dzieki za pozdrowienia. nie bylo mnie tu dosc dlugo, Rodzice byli u mnie
> > z wizyta kilka tygodni i nie bylo na nic czasu. Teraz znow moge spedzic
> > troche czasu w kuchni.
> Czyżby nic nie jedli? Ty też?
> Pozdrawiam Jerzy
Jedli ciagle i bez przerwy, 3 razy dziennie, ciagle inna kuchnie - to
chinska, to japonska, to wloska, to znow domowa, ale amerykanska, to
indyjska, i meksykanska. W koncu moj ojciec powiedzial, ze chce
jajecznice. Mama zrobila nalesniki z kapusta i grzybami, ktore byly
pyszne, i kotlety mielone, i placki ziemniaczane, i bitki wolowe, i juz
sama nie pamietam. Ja pieklam ciasta, robilam makaron, lazanie, pizze
domowa, pieklam chleb, chalke, makowiec, ciasto bananowe, itd. Jak teraz
to czytam, to tylko wlos z glowy rwac.
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-03 13:22:32
Temat: Re: Pozdrowienia dla Magdaleny Bassett!A jak robisz chalke jesli wolno wiedziec? Kiedy bylam mala, kupowalam sobie
chaleczke i zjadalam ja sama, pokrojona na kromy z gruba warstwa masla.
Babcia sie za to na mnie zawsze wsciekala. A w Holandii chalki nie
spotkalam. Maja tu za to pyszny "suikerbrood"- chleb cukrowy, o zblizonym
smaku. I tez sie juz od niego uzaleznilam :)
Pozdr.,
Danka
"Magdalena Bassett" <m...@w...net> schreef in bericht
news:3A021E3A.D1D7FC0A@west.net...
>
>
Ja pieklam ( .... ) chalke, ...........
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-03 17:47:46
Temat: Chalka
Danka wrote:
>
> A jak robisz chalke jesli wolno wiedziec? Kiedy bylam mala, kupowalam sobie
> chaleczke i zjadalam ja sama, pokrojona na kromy z gruba warstwa masla.
> Babcia sie za to na mnie zawsze wsciekala. A w Holandii chalki nie
> spotkalam. Maja tu za to pyszny "suikerbrood"- chleb cukrowy, o zblizonym
> smaku. I tez sie juz od niego uzaleznilam :)
200 ml mleka
2 paczki suchych drozdzy
110 gr cukru
3 zoltka
1 lyzka ekstraktu waniliowego
2-3 szklanki maki
75 gr masla
W mikserze, z haczykiem do chleba, umiescic drozdze, troche cukru,
troche maki, dolac cieple mleko, wymieszac dokladnie, odstawic, az
drozdze sie rusza. Dodac reszte cukru, zoltka, ekstrakt waniliowy, 2
szklanki maki, maslo i wyrobic. Dodac tyle maki, zeby bylo bardzo
miekkie, troche klejace sie ciasto, wyrobic, az gladkie. Podzielic na
dwie czesci, urolowac dlugie cienkie walki, zlozyc je na pol i splesc
warkocz z 4 koncow. Odstawic do wyrosniecia w cieple miejsce, az sie
potroi w objetosci, najlepiej juz w piecu, zeby potem nie ruszac ciasta.
Gdy wyrosniete, podniesc temperature do 350F/180C i piec, az patyczek
wyjdzie czysty. Zmieszac w malym naczy niu jedno zoltko i lyzke mleka i
pedzelkiem posmarowac cala chalke, i piec jeszcze 5 minut. Wystudzic na
blasze 10 minut, potem przelozyc na kratki. Swietna nadrugi dzien
krojona grubo i do mikrofalowki na 10 sekund. To samo ciasto uzywam na
makowiec i na chleb z rodzynkami.
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |