Data: 2019-07-23 03:12:40
Temat: Re: Chamstwo i prostactwo
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 19 lipca 2019 06:05:47 UTC+2 użytkownik gazebo napisał:
> W dniu 18/07/2019 o 22:55, j...@o...pl pisze:
> > W dniu czwartek, 18 lipca 2019 20:11:28 UTC+2 użytkownik gazebo napisał:
> >> W dniu 15/07/2019 o 06:17, j...@o...pl pisze:
> >>
> >>>
> >>> co do mówienia "Dzień Dobry" w sklepach, to trzeba mieć wyczucie;
> >>> tzn. normalnie się mówi w małych sklepach klientom, których nie znasz,
> >>> ale w hipermarketach byłoby to trochę głupie, choć jeśli ktoś mówi,
> >>> ja osobiście, w małych czy dużych sklepach odpowiadam, bo jest to normalne
> >>> i byłoby głupie i trochę mi byłoby wstyd, gdyby klient mówiąc nawet
> >>> do sprzedawcy, czy fryzjerki, nie usłyszał odpowiedzi, bo byłoby to wówczas
> >>> niestosowne i sprawiłoby mu, tak jak i mi, dużą przykrość. po prostu
> >>> pewne rzeczy trzeba wiedzieć i czuć, a nade wszystko czuć, by wiedzieć.
> >>>
> >>> jacek
> >>>
> >> jak wchodze do sklepu to zawsze mowie jakies powitanie, to samo robilem
> >> w Polsce
> >>
> >> --
> >> gazebo
> >
> > ja, wchodząc do marketu nigdy nie mówię powitania, bo byłoby to głupie i
naciągane; tak samo jak nie będę stukał się kielichem przy każdej szklance piwia czy
komptu.
> >
> > i mówił, przy każdej łyżce np. zupy "na zdrowie".
> > bo coś jest naturalne, a coś nie. to jest naprawdę zrozumiałe.
> >
> > z całą sympatią,
> > jacek
> >
> wolnoc Tomku...
>
> --
> gazebo
no tak, no tak...
Mam ojca, który przyjechał ze Stanów.
Zawsze, w znaczeniu prawie zawsze, dzwonił do mnie,
gdy czegoś potrzebował, czytaj: gotówki.
Przyjechał po 40 latach, znaczy pomijając ten raz,
kiedy znów potrzebował i sam nawet się pofatygował.
Przy każdym łyku piwa wymuszał stukanie się szklankami,
bo niby taki rodzinny.
Zobaczył, że żegnam się przed obiadem i on zaczął przed każdym obiadem
znak krzyża czynić, choć przecież wiem, że nigdy tego nie robił
i jestem pewny, że wiary w nim żadnej, poza demoniczną. Było to tak dziwne,
że nawet jego nowa małżonka zapytała z oburzenio-zdziwieniem:
"????? ?? ??? ????????".
Zatem widać, że nawet "wolnośc Tomku w czyimś domku....", jednak są pewne
granice zakłamania i obłudy możliwe do przełknięcia. I oczywiście nie piję
tu do Ciebie (znaczy troszkę piję, biorąc słowo ogólnie:), tylko rozpatruję
temat tak ogólnie.
serdecznie,
jacek
|