In article <53c8f33c-bfdd-46f0-b42d-
eee41e39000f@m4g2000vbn.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
@gmail.com says...
>
> Właśnie tu jest ta różnica. No popatrz, Polska tamtych czasów to
> Arkadia, czy inaczej Raj, tak ją opisywali zachodni pisarze . Teraz
> wiemy czemu, bo Polak czuł się panem i żaden biskup nic nie mógł
> Polakowi narzucać, czy rozkazać, bo Polak zaraz go machnął szabelką.

Sądy i władzę też miał w d..., o sąsiadach nie wspominając.

> Polak oczywiście chodził do kościoła i słuchał ciekawie co tam
> gaworzą, bo religia była dla niego. Jednak gdy biskup podchodził do
> Polaka- ty koleś zrób to, czy tamto- to Polak łapał za szablę i przez
> łeb biskupa, bo nikt mu rozkazywał nie będzie, a napewno nie biskup.
> Dlatego na zachodzie gineła jedna czwarta europy, bo tam biskup
> kazał ,to lecieli posłusznie walić innych po ryju, nawet nie
> rozumiejąc dlaczego. A w Polsce jak biskup kazał, to dostawał w łeb i
> tym samym ludzie żyli w dostatku i z daleka od zbrodni inkwizycji.
> Mentalność Polaka to spowodowała. Na zachodzie książe jak założył
> branzoletę ze złota, to był bogaty, bo ich wyniszczyły wojny
> religijne
> i kościół doił. W Polsce nawet chłop nosił złote branzolety, bo Polak
> jak chciał to dał, ale nie daj Boże aby go kler w podatkach łupił, bo
> leciały natychmiast łby z szyji. I to jest charakterystyka
> prawdziwego Polaka, więc te szumowiny co im biskup każe to sam
> rozumiesz......

I tak doszliśmy do rozbiorów, kiedy zamordyści z Rosji, Austrii
i Prus połapali się, że anarchia w Polsce dotarła do takiego
momentu, że Polskę można zdeptać bez żadnego wysiłku.

PF