Data: 2017-04-26 11:44:28
Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"LeoTar Gnostyk" <L...@l...net> wrote in message
news:od4ngi$a0o$1@node1.news.atman.pl...
> Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego takie multum pań okupuje portale
> randkowe? Chcą poznać nowych ludzi, porozmawiać a nawet
> umówić się na randkę. Gdy jednak spróbujesz człowieku podjąć
> rozmowę to spotykasz się w 95% z głuchym milczeniem.
Jak oceniasz szansę pasowania do siebie przypadkowo wybranej
kobiety i przypadkowo wybranego mężczyzny? 10%? 1%? 0,01%?
To teraz zauważ, że z pewnością nie wybierasz przypadkowo tylko
sortujesz według swoich kryteriów: pewnie wiek, uroda, wzrost,
może wykształcenie... Czyli mnożysz to początkowe P przez
dodatkowy czynnik ułamkowy. Otrzymujesz oczekiwany wynik
bliski, bardzo bliski zeru. A więc musisz się naturalnie uzbroić
w cierpliwość. Dużą cierpliwość.
> A może to tylko ja mam takie problemy gdyż widocznie wyczuwają
> te panie bogate doświadczenie i rezygnują jako, że oczekują na towar
> lekki, łatwy, przyjemny i nie sprawiający kłopotów ani nie domagający się
> od nich zbyt wiele.
Fajnie sobie tłumaczysz porażkę... :-)
Brawo za przesuwanie odpowiedzialności poza siebie... :-)
A może prawda jest inna, i po prostu nie interesuje ich starszy
zdziwaczały pan z przeszłością? Może większość szuka po prostu
kogoś dużo młodszego, najchętniej zabawnego kawalera
z ciekawą pracą a nie ztetryczałego dziadka narzekającego na
świat i wszystkie kobiety uważa za wroga numer 1?
> Pewnie z przyzwyczajenia oczekują uległości, hołdów
> i wiernopoddaństwa ze strony panów ale w zamian wcale
> nie zamierzają zaoferować tego samego.
Twoja postawa w stosunku do kobiet i uprzedzenia jakie tu wyrażasz
może być podświadomie przekazywana potencjalnej kandydatce
już na etapie pierwszych kontaktów i po prostu niechcący zrażasz
do siebie tak jak zraziłeś do siebie cały usenet i kilka chwil, kilka
słów...
|