Data: 2011-04-07 10:21:51
Temat: Re: Chiron pragnie byc moim ojcem
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ink34u$8qh$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-04-07 12:16, Vilar pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:ink2p4$76v$2@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-04-07 11:58, Vilar pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:ink1na$28j$2@news.onet.pl...
>>>>> W dniu 2011-04-07 11:38, Vilar pisze:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>> news:ini008$91d$1@news.onet.pl...
>>>>>>> W dniu 2011-04-06 11:02, Vilar pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>> Skandynawskie kryminały mają w sobie jakąś wielką depresyjność,
>>>>>>>> smutek, czasami wielkie okrucieństwo
>>>>>>>
>>>>>>> I są bardzo klimatyczne. Ten chłód, zapach morza, puste plaże. Jak
>>>>>>> dla mnie to fajna odskocznia od tego, co serwuje nam typowe
>>>>>>> zachodnie (hollywoodzkie) kino. Nie ma tej cukierkowości. Dlatego
>>>>>>> lubiłam sobie oglądać Wallandera, chociaż akcja bywała ślamazarna i
>>>>>>> nudna czasami.
>>>>>>>
>>>>>>>> (np. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet).
>>>>>>>
>>>>>>> A z serii "Millenium" - pierwsza część świetna, chociaż mocno
>>>>>>> brutalna jak dla mnie i nawet miałam przestać oglądać po wiadomej
>>>>>>> scenie - a pozostałe 2 części znacznie gorsze, akcja momentami
>>>>>>> zahaczająca o groteskę, bo to trudno nazwać nawet okrucieństwem.
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Matko, jeszcze gorsze???
>>>>>
>>>>> Gorsze, ale w innym sensie - nie że bardziej okrutne, ale bardziej w
>>>>> stylu "noc żywych trupów" ;)
>>>>>
>>>>>> I nie przyznam się co czytam ostatnio, bo byście spadli z krzesełek.
>>>>>> Ze śmiechu. :-P )
>>>>>
>>>>> Ja też ostatnio czytam Muminki. ;))
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>
>>>> To nie są Muminki.....
>>>> Gorsze....
>>>>
>>>> Dooobra. Amandę Quick ostatnio czytam prawie hurtowo, noooo :-)))))
>>>
>>> No no, na sentymenta Cię wzięło? ;))
>>>
>>> Ewa
>>>
>>
>> Jakie tam sentymenta.....
>> Bohaterki rodem z Chmielewskiej przeniesione w XVII wiek, albo gorzej, w
>> średniowiecze.
>> Czyta się genialnie :-)))), serio.
>
> Aha, bo w opisach gdzieś zakwalifikowali jako romanse (nic nie czytałam,
> nic nie słyszałam).
>
> Ewa
>
Ba, bo romans oczywiście też jest. Ale nie nachalny.
MK
|