Data: 2011-03-03 23:54:45
Temat: Re: Chirona trzeba przypilnować aby nie brał antybiotyków.
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nemezis napisał(a):
> vonBraun napisał(a):
> > Nemezis wrote:
> >
> > > "Nieredukowalna z�o�ono��". Tw�rc� tego okre�lenia jest
kreacjonista
> > > Michael Behe. Behe'emu przypisuje si� powszechnie zas�ug� (o ile
> > > "zas�uga" jest w tym kontek�cie w�a�ciwym okre�leniem) wprowadzenia
> > > kreacjonizmu na nowe obszary biologii - biochemiďż˝ i biologiďż˝
> > > kom�rkow�.
> > >
> > > W roku 2005 Behe zeznawa� w Pensylwanii przed s�dzi� Johnem E. Jonesem
> > > jako bieg�y ekspert powo�any przez grup� kreacjonist�w, kt�ra
chcia�a
> > > wymusi� na lokalnych w�adzach wprowadzenie teorii "inteligentnego
> > > projektu" do szk� publicznych na r�wni z teori� ewolucji. S�d oceni�
> > > to ��danie jako "zapieraj�c� dech w piersiach bredni�" - zar�wno te
> > > s�owa, jak i osoba s�dziego Jonesa bez w�tpienia zas�uguj� na nasz�
> > > pami��. W ka�dym razie to w�a�nie podczas tego przes�uchania Behe
> > > powa�nie si� skompromitowa�.
> > > Przecieďż˝ tak naprawdďż˝ komunikat, jaki zwolennik teorii inteligentnego
> > > projektu ma do przekazania prawdziwemu naukowcowi, brzmi: "Je�li nie
> > > rozumiesz, jak co� dzia�a, nie przejmuj si� - machnij r�k� i powiedz
> > > <<B�g to zrobi�>>. Nie wiesz, jak przebiegaj� impulsy nerwowe?�wietnie.
> > > Nie masz poj�cia, jak przechowywane s� wspomnienia?
> > > Te� dobrze. Czy� fotosynteza nie jest szokuj�co z�o�onym procesem?
> > > Jest! Ale po co pracowaďż˝ nad takimi problemami? Lepiej od razu siďż˝
> > > podda� i odda� Bogu. Naukowcze drogi, nie szukaj rozwi�zania tajemnic!
> > > Dostarcz je lepiej nam, a my ju� wiemy, jak czerpa� z nich korzy�ci.
> > > Nie niszcz drogocennej ignorancji jakimi� zb�dnymi badaniami. Nam
> > > takie luki sďż˝ bardzo potrzebne,w nich bowiem znajdziemy ostatni azyl
> > > dla Boga". �wi�ty Augustyn tak� postaw� wyrazi� wprost: "Jest jedna
> > > jeszcze droga kuszenia, bardziej nawet naje�ona niebezpiecze�stwami.
> > > To choroba ciekawo�ci. To ona pcha nas, by�my starali si� pozna�
> > > tajemnice natury, nawet te, kt�re s� poza naszym rozumieniem, o
> > > kt�rych wiedza na nic nam si� nie zda i o kt�rych cz�owiek nie
> > > powinien nic wiedzieďż˝" (cyt. za Freeman 2002).
> > > Kolejny ukochany przez Behe'ego przyk�ad nieredukowalnej z�o�ono�ci to
> > > uk�ad immunologiczny. Oddajmy w tym momencie g�os s�dziemu Jonesowi:
> > > Podczas przes�uchania stron zapytano profesora Behe'ego o jego
> > > twierdzenie z 1996 roku, �e nauka nigdy nie znajdzie
> > > ewolucjonistycznego wyja�nienia powstania tego uk�adu. Przedstawiono
> > > mu pi��dziesi�t osiem recenzowanych publikacji,
> > > dziewi�� ksi��ek oraz kilka rozdzia��w z podr�cznik�w na temat
> > > ewolucji systemu immunologicznego; jednak�e profesor Behe nadal
> > > upiera� si�, �e i tak nie jest to wystarczaj�ce �wiadectwo na rzecz
> > > teorii ewolucji i �e nie jest ono "do�� dobre".
> > > Behe, przepytywany podczas pensylwa�skiej rozprawy przez Erica
> > > Rothschilda, g��wnego doradc� wnosz�cych oskar�enie, musia�
przyznaďż˝,
> > > �e nie przeczyta� wi�kszo�ci spo�r�d pi��dziesi�ciu o�miu
przywo�anych
> > > wy�ej publikacji.Nic dziwnego - immunologia jest do�� skomplikowan�
> > > dziedzin� wiedzy. Trudniej ju� wybaczy�, �e Behe odrzuci� takie
> > > badania jako "bezowocne". Oczywi�cie, mo�na uzna� je za "bezp�odne",
> > > je�li czyim� celem jest m�cenie w g�owie laikom i propaganda w�r�d
> > > polityk�w, a nie odkrywanie prawdy o otaczaj�cym nas �wiecie. Po
> > > wys�uchaniu Behe'ego Rothschild powiedzia� co�, co chyba najlepiej
> > > wyra�a�o odczucia wszystkich uczciwych ludzi znajduj�cych si� w�wczas
> > > na sali s�dowej:
> > > Na szcz�cie s� uczeni, kt�rzy poszukuj� odpowiedzi na pytanie o
> > > pochodzenie uk�adu odporno�ciowego [...]. Ten uk�ad stanowi nasz�
> > > obron� przed niszcz�cymi i �miertelnymi chorobami. Naukowcy, kt�rzy
sďż˝
> > > autorami przywo�ywanych tu przez nas ksi��ek, przez lata kr��yli w
> > > ciemno�ci, nikt nie p�aci� im za publikacje czy wyk�ady. Ale to oni
> > > pomagaj� nam zwalcza� choroby i leczy� ludzi. W przeciwie�stwie do
> > > nich profesor Behe wraz z ca�ym ruchem inteligentnego projektu nie
> > > robi nic dla post�pu nauki i wiedzy medycznej. Jego przekaz dla
> > > przysz�ych pokole� naukowc�w brzmi: "nie zajmujcie si� tym" *.
> > > Ameryka�ski genetyk Jerry Coyne w recenzji z ksi��ki Behe'ego napisa�
> > > tak: "Je�eli historia nauki uczy nas czegokolwiek, to tego, �e nigdzie
> > > nie dojdziemy, wk�adaj�c nasz� ignorancj� do przegr�dki z napisem
> > > <<B�g>>".
> >
> > Nawiasem, powoli pr�buj� sobie zrekonstruowa� postulaty
> > kreacjonizmu/kreacjonist�w w odniesieniu do biologii i wydaje si�, ze w
> > istocie sprowadzaj� si� do 7 punkt�w.
> >
> > (1)B�g stworzy� �wiat i organizmy �ywe w pojedynczym akcie stworzenia, i
> > w taki spos�b aby dzia�a�y w nim/nich wszytkie obserwowalne prawa
> > przyrody (w tym prawo doboru naturalnego).
> >
> > (2)Brak naukowego wyja�nienia jakiego� zjawiska oznacza, �e zjawisko to
> > jest dzie�em boskiej interwencji, zw�aszcza je�li w tekstach religijnych
> > wskazanych w pkt 6, znajduje si� jego wyja�nienie.
> >
> > (3)Kreacjonizm nie zmienia tre�ci obowi�zuj�cych praw biologicznych,
> > dodaje do nich wszystkich jedynie pomysďż˝ na poczatkowďż˝ boskďż˝ interwencjďż˝
> >
> > (4)Za�o�enia kreacjonizmu nie musz� by� weryfikowane empirycznie -
> > poprzez eksperymenty naukowe, poniewaďż˝ sďż˝ prawdziwe same przez siďż˝.
> >
> > (5)W zwi�zku z 3 i 4 : kreacjonizm oznacza wi�c rezygnacj� z postulatu
> > "brzytwy Ockhama" czyli wyja�niania najprostszego. /"nie mn� byt�w
> > ponad potrzebďż˝"/
> >
> > (6)Nie ka�dy jednak "byt ponad potrzeb�" mo�e by� cz�ci� teorii
> > biologicznej. Warunkiem jest postulowanie owych "byt�w" przez nauki
> > kilku dominuj�cych ko�cio��w nawi�zuj�cych do Starego i Nowego
> > testamentu. �adne inne!
> >
> > (7)Ka�dy kto w�tpi aprioryczn� i niepodlegaj�c� dyskusji
prawdziwo��
> > tych postulat�w jest idiot�. Ewentualnie grzesznikiem.
> >
> > pozdrawiam
> > vonBraun
>
> Oni już mają wyjaśnienie jaki jest świat( musiałem przez Chirona się
> douczuć), czyli Bóg już wszystko stworzył. Czyli według filozofi mamy
> falsyfikację, tzw teoria nieprawdziwa. Tak samo jeśli w nauce
> powstanie teoria wszystko wyjaśniająca, mamy teorię nieprawdziwą. Tak
> więc nauka rozwijając się, zawsze ma do rozwiązania nowe , pojawiające
> się tajemnice, po prostu nie śpią, ciekawość co dalej napędza naukę i
> tu wchodzą kreacjoniści. Uważają że to co jest luką w nauce to Bóg.
> Tzw zapychanie dziur. Mają jakąś nerwową skłonność, do zamykania
> niewyjaśnionych jeszcze rzeczy Bogiem. Lub najczęściej są takimi
> ignorantami że nie przyjmują wyjaśnień do wiadomości. Te punkty twoje
> się zgadzają. Ich wiara jest dla nich niepodważalna chociaż opiera się
> na bezdowodowych rzeczach. Za to dowody ewolucyjne albo mają gdzieś
> albo wchodzą w dziury problemów naukowych. Głównie chcą udowodnić że
> naprzykład bakteria nie podlegała ewolucji, czyli jeśli powstała w
> całości taka jaka jest to zaprzeczamy ewolucji. Tak więc ogonek który
> ma bakteria uważają obecnie za niepodlegający ewolucji, a naukowcy już
> dawno udowodnili że motorek bakterii , jej napęd, podlegał procesowi
> ewolucji. Tak więc zaczynają szukać w innym miejscu, bądź nie słuchają
> co się do nich mówi. Są to tak naprawdę oszuści, skorumpowani przez
> kościół, który zwalcza rzeczy podważające bzdurne dogmaty. Jak
> pasożyty gdzie patrzysz przez mikroskop a to ciebie gryzie aby
> utrudnić i dobro ludzi ich nie interesuje, ale by tylko niszczyć to co
> osiągneła nauka. Czyli jest to pochwała błogiej ignorancji religijnej,
> która budzi się do walki jak ktoś ich budzi ze snu i podważa ich dawno
> wyjaśniony świat. Dlatego Chirek musi nie brać leków, bo jeśli atakują
> te dokonania, które leczą ludzi, to Chirek jako kreacjonista powinien
> by lojalny Bogu. Tak więc fajnie by było gdyby był lojalny tym
> bredzeniom, bo za rok Chirek bez leków wyciągnie kopyta.
Ale wiesz co jest w tym najbardziej głupie? A to że oni swoją wiarę
pojmują przez dogmat, dogmat jest podważany to zagraża ich wierze. A
przecież dogmaty można potraktować jako propozycję, która może ale nie
musi być zobowiązująca, to by pozwoliło dalej im wiarę rozwijać i nie
wchodzić w konfilikt z nauką, gdyż zmiana obrazu tego co wiemy nie
obala wcale tego że Bóg istnieje. Tylko że tu znowu dziadek Freude
miał racje że są to dzieci, żywiące się nerwicowym, neurotycznym
obrazem raz utwalonych stwierdzeń. Tak jak mnie irytują z tymi
dowodami na istnienie Duszy, czyli materialiści mają rację wycinając
dualizm dusza - materia. Ale teraz przez obserwatora na którego
powołuje się F.K ten dualizm nadal się utrzymuje, ale nie jako dusza
ale jako świadomość, która kreuje w odpowiednim, wiedzowym porządku,
to na co patrzy materialnego. A religiańci zachowują się tak jakby
znowu cofneli się w czasie i to patrzenie nasze nazywają duszą zamiast
umysłem i chodzą i się cieszą że jak powołali duszę, tak za jednym
zamachem i Boga i tu znowu następuje konflikt sprzeczności, bo to
właśnie świadomością kreujemy obraz tego Boga i tej kościelnej
metafizyki. Tu jest ten bardzo fajny paradoks, że katolicyzm będąc
subiektywizmem przyjmuje obiektywne byty za pewnik i następuje znowu
oderwanie od " wzroku obserwatora " co kończy się tym że Bóg stworzył
świat. Czyli jak Marksizm był wiedzą obiektywną tak też kk jest wiedzą
obiektywną. Stąd się biorą te ich paradoksalne zachowania że wiarę
traktują jak coś w rodzaju ściany w którą każdy może uderzyć głową.
|