Data: 2011-03-04 00:00:18
Temat: Re: Chirona trzeba przypilnować aby nie brał antybiotyków.
Od: "zazolty" <r...@x...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ikp18b$am5$1@inews.gazeta.pl...
> (1)Bóg stworzył świat i organizmy żywe w pojedynczym akcie stworzenia, i w
> taki sposób aby działały w nim/nich wszytkie obserwowalne prawa przyrody
> (w tym prawo doboru naturalnego).
>
> (2)Brak naukowego wyjaśnienia jakiegoś zjawiska oznacza, że zjawisko to
> jest dziełem boskiej interwencji, zwłaszcza jeśli w tekstach religijnych
> wskazanych w pkt 6, znajduje się jego wyjaśnienie.
>
> (3)Kreacjonizm nie zmienia treści obowiązujących praw biologicznych,
> dodaje do nich wszystkich jedynie pomysł na poczatkową boską interwencję
>
> (4)Założenia kreacjonizmu nie muszą być weryfikowane empirycznie - poprzez
> eksperymenty naukowe, ponieważ są prawdziwe same przez się.
>
> (5)W związku z 3 i 4 : kreacjonizm oznacza więc rezygnację z postulatu
> "brzytwy Ockhama" czyli wyjaśniania najprostszego. /"nie mnóż bytów ponad
> potrzebę"/
>
> (6)Nie każdy jednak "byt ponad potrzebę" może być częścią teorii
> biologicznej. Warunkiem jest postulowanie owych "bytów" przez nauki kilku
> dominujących kościołów nawiązujących do Starego i Nowego testamentu. Żadne
> inne!
>
> (7)Każdy kto wątpi aprioryczną i niepodlegającą dyskusji prawdziwość tych
> postulatów jest idiotą. Ewentualnie grzesznikiem.
:)
Jak ci wskazałem w innym miejscu, nie jest to tak banalne. Tzn.
dyskusja z niektórymi ewolucjonistami nie daje się łatwo sprowadzić
do konkluzji, że ich widzenie świata jest m.in. 'proste i naiwne',
jakby to wynikało z powyższego.
To, czego 'w tym innym miejscu' nie napisałem, to to, że kreacjonizm
właściwie nie istnieje bez ewolucjonizmu. Trochę tak, jak Bóg nie istnieje
bez szatana. I każde niedociągniecie ewolucjonizmu, jako cecha Szatana,
wyostrza obraz stojącego po przeciwnej stronie Boga.
Na pytanie o cechy Boga otrzymujesz odpowiedź: nie ma cechy Szatana.
Tę zasadę budowy 'negatywnej' można zadziwiająco daleko pociągnąć
i nawet stworzyć sobie namiastkę całkiem logicznego wnioskowania
w czymś tak utworzonym - bez ostatecznego i wiążącego orzekania
pozytywnego na temat Boga.
Twoje pytanie o predykcję wymagałoby od kreacjonistów wpierw
właśnie takiej pozytywnej deklaracji na temat Kreatora, jakiegokolwiek
skonkretyzowanego jego opisu, podania jakiejś jego cechy, w dodatku
najlepiej
cechy NIEZALEŻNEJ.
A kreacjoniści umiejętnie tego unikają. W istocie rozmawiasz z nimi
cały czas o Szatanie (czyli o ewolucji i jej 'bezsensie').
|