Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chironowi polecam... //długie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chironowi polecam... //długie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 406


« poprzedni wątek następny wątek »

231. Data: 2009-12-17 15:43:05

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 17 Dec 2009 10:20:21 +0100, Chiron napisał(a):

> Stąd moje pytanie- czy warto? No i po dyskusji z Tobą na ten temat- kolejne:
> czy naprawdę Twoje relacje z ludźmi są takie płytkie, jak to opisujesz- a
> Ciebie to zadowala?

Płytkie relacje, seks z wymyślona bohaterką... ew. "gumnianą".
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


232. Data: 2009-12-17 15:57:39

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 17 Dec 2009 12:33:02 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hgd36t$bsi$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> Ewo- z iloma ludźmi, poznanymi przez internet- spotkasz się? A z iloma z
>>> tych, z którymi się spotkasz- nawiążesz ciepłe relacje?
>>
>> Z nikim się nie spotykam. Raz spotkałam się z jedną i teraz trochę żałuję,
>> bo wypisuje na mój temat coraz to nowsze historie niby na tym spotkaniu
>> oparte.
>> Niemniej jednak nie przyszłam tutaj szukać ciepłych relacji, tylko jakiejś
>> ~wiedzy o ludziach i pośrednio też o sobie. Relacje osobiste staram się
>> nawiązywać w realu.
>>
>> Ewa
> Nie wiem, jakie są teraz Wasze relacje- żadne z nas nie wie, jakie będą. Czy
> przyznasz, że są one jakościowo o wiele bardziej prawdziwe- niż z kimkolwiek
> innym z netu?

Zwłaszcza te "coraz to nowsze".
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


233. Data: 2009-12-17 16:20:32

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL wrote:
>>>>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby
>>>>>> tylko pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie?
>>>>>> Teraz w końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez
>>>>>> Ciebie żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich
>>>>>> kształt- zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>>>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej
>>>>>> przez Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on
>>>>>> tylko surogatem listu

>>>>> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można
>>>>> sobie potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)

>>>> To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)

>>> Jedni mają własne doznana i potem wspomnienia, inni porno.

>> Ci co mają i jedno i drugie są bogatsi w doświadczenia. :)

> W tym przypadku "jedno i drugie" oznacza tylko namiastki. Nie można
> mieć prawidłowych relacji seksualnych oglądając porno. Albo raczej:
> porno jest zamiast nich.

Skąd ta pewność Twoja?

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


234. Data: 2009-12-17 16:24:02

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby
>>>>>> tylko pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie?
>>>>>> Teraz w końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez
>>>>>> Ciebie żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich
>>>>>> kształt- zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>>>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej
>>>>>> przez Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on
>>>>>> tylko surogatem listu

>>>>> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można
>>>>> sobie potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)

>>>> To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)

>>> Jedni mają własne doznana i potem wspomnienia, inni porno.

>> Ci co mają i jedno i drugie są bogatsi w doświadczenia. :)

> To taka różnica, jakby mieć garść grosików- całe mnóstwo tego na
> wagę, albo mieć kilka złotych monet- niewiele tego, takie to
> niepozorne. No to gdzie i czego jest więcej?

To nie jest tak, że masz jedną złotą monetę?

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


235. Data: 2009-12-17 16:30:10

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hgd3uh$nv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> To za każdym razem niezbyt dobrze świadczy o Tobie, skoro Cię ktoś
>>> śmieszy. Mnie śmieszą niektóre ludzkie zachowania- ludzie nie. I idę
>>> się założyć, że Tobie to wsio ryba, prawda?
>>
>> Mam wrażenie, że ta "dbałość o terminologię" często wytrąca Cię z
>> istoty rzeczy. Wygląda to trochę jak zachwyt dziecka, które poznało
>> nowe słowo, i teraz za każdym razem stara się je wszędzie wtrącić.
>>
>> Ewa
>
> Rozśmieszyło mnie kilka Twoich zachowań- tu, na grupie. Gdybym
> powiedział, których- zapewne albo byś przyznała, że faktycznie mogło to
> rozśmieszyć, albo byś wyraziła zdziwienie. I nie miało by to IMHO
> żadnych innych konsekwencji. Gdybym Ci napisał, że śmieszysz mnie- to w
> takim razie- po co miałbym dyskutować z kimś, kto mnie śmieszy? Po co
> stawiać Ciebie w sytuacji błazna? Nie poczuła byś się tym dotknięta?
> To nie chodzi o czepianie się słów. Ktoś, kto tak definiuje swoją
> rzeczywistość- idzie za tym, i z tego wynikają konkretne konsekwencje.
> Uniemożliwia to nawet całkiem jakiekolwiek porozumienie.

chiron - oczywiście w ogólnym całokształcie uważam, że masz fasadowo
rację. fasadowo - czyli w odniesieniu do takiego suchego, teoretycznego,
idealnego środowiska. natomiast w życiu mówimy do siebie różne rzeczy i
nawet nie mamy pojęcia jak one w kimś rezonują.

jest mi nawet bliska koncepcja, że z napisanych słów wynikają konkretne
konsekwencje :)

ale mam też wrażenie, że porozumienie uniemożliwia - albo znacznie
utrudnia - postawa, którą nazwę drobiazgowością.

weź też pod uwagę, że ja zasadniczo jestem z drugiego końca skali - dla
mnie szczegóły nie mają aż takiego znaczenia. choć muszę przyznać, że z
czasem nabieram do nich szacunku :)

--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://trener.blog.pl/
"Dzięki białemu płótnie konie zwiadowców pozostają dłużej nienakryte"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


236. Data: 2009-12-17 16:33:16

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
...
> Ależ nie. Ja cały czas lansuję tezę, że relacje przez internet
> to...najlepiej określił to Lem. Napisał felieton, w którym postawił
> tezę, że kiedyś człowiek miał różne relacje z innymi- np z 5 osobami-
> bardzo bliskie, z 20- bliskie, z 300- luźniejsze. Teraz suma mocy
> tych relacji jest taka sama- jednak rozkłada się na tysiące ludzi z
> internetu. A internet- najczęściej zamiast łagodzić rozstania z
> bliskimi, staje się narzędziem "zamiast" spotkania z bliskimi.

Lemowi chodziło o to, że nie można bliskich kontaktów nawiązać z tłumem.
Ładnie żeś sparafrazował Lema myśl! :D

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


237. Data: 2009-12-17 16:40:12

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
> Chiron pisze:
>> Rozśmieszyło mnie kilka Twoich zachowań- tu, na grupie. Gdybym
>> powiedział, których- zapewne albo byś przyznała, że faktycznie mogło
>> to rozśmieszyć, albo byś wyraziła zdziwienie. I nie miało by to IMHO
>> żadnych innych konsekwencji. Gdybym Ci napisał, że śmieszysz mnie- to
>> w takim razie- po co miałbym dyskutować z kimś, kto mnie śmieszy? Po
>> co stawiać Ciebie w sytuacji błazna? Nie poczuła byś się tym dotknięta?
>> To nie chodzi o czepianie się słów. Ktoś, kto tak definiuje swoją
>> rzeczywistość- idzie za tym, i z tego wynikają konkretne konsekwencje.
>> Uniemożliwia to nawet całkiem jakiekolwiek porozumienie.
>
> chiron - oczywiście w ogólnym całokształcie uważam, że masz fasadowo
> rację. fasadowo - czyli w odniesieniu do takiego suchego, teoretycznego,
> idealnego środowiska. natomiast w życiu mówimy do siebie różne rzeczy i
> nawet nie mamy pojęcia jak one w kimś rezonują.
>
> jest mi nawet bliska koncepcja, że z napisanych słów wynikają konkretne
> konsekwencje :)
>
> ale mam też wrażenie, że porozumienie uniemożliwia - albo znacznie
> utrudnia - postawa, którą nazwę drobiazgowością.

Mam podobne zdanie do Twojego. I rozumiem Chirona, więc żeby mu przykro
nie było, to będę od tej pory używał odpowiedniej formy wypowiedzi
(czyli nie do człowieka, tylko do zachowania) W mooim przypadku sensu
wypowiedzi to nie zmienia, a skoro Chironowi będzie miło...

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


238. Data: 2009-12-17 16:47:00

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>> Tak naprawdę- to wszystko jest chłamem. Cudowne technologie,
>>>> prawda? Można polecieć na księżyc, niedługo na Marsa (czytałem o
>>>> realnym projekcie w tym 20 leciu). Możemy robić różne rzeczy,
>>>> które nawet nasi ojcowie uznali by za kompletną fantazję.
>>>> A teraz proszę, abyś mi udowodnił, że to nie zwykły chłam. Ot-
>>>> wystarczy, że napiszesz mi, jak bardzo dzięki temu szaleńczemu
>>>> pędowi rozwoju technicznego zaprzyjaźnilismy się z drugim
>>>> człowiekiem? Ilu ludzi dzięki tym wspaniałościom zdołaliśmy lepiej
>>>> poznać? Ilu pokochać? Do ilu po prostu bardziej się zbliżyliśmy?
>>>> Ilu rodziców dzięki tej technice jest bliżej swoich dzieci? A
>>>> bliżej siebie? Dzięki jakiej technice staliśmy się bardziej
>>>> otwarci na innych? Bardziej honorowi? Słowniejsi? Czulsi?
>>>> Proszę Cię o konkretne przykłady.

>>> Konkretne przykłady w innym poście, a w tym dygresja:

>>> Technologia to jest narzędzie. Narzędzie jest amoralne, dopiero
>>> kontekst jego użycia decyduje o tym czy jest dobre, czy złe. Dlatego
>>> tego typu pytania jak twoje uważam za chybione.

>>> Śmieszą mnie trochę ludzie, którzy utyskują nad telewizją,
>>> internetem i innymi nowoczesnymi technologiami, bo to znaczy, że
>>> chyba nie do końca umieją z nich właściwie korzystać...

>> No więc właśnie. W wielu domach stoi fortepian, pianino. Jedni na nim
>> sobie
>> tylko brzdąkają, a są też tacy, którzy zdobywają sobie sympatie wielu
>> dzięki
>> temu instrumentowi. Podobnie jest z telefonem i z komputerem. Moja
>> sędziwa teściowa nie zabiera ze sobą komórki, kiedy wychodzi z domu,
>> bo jest przezorna i nie chce jej zgubuć. ;)

> Cały czas tłumaczę tu własciwie jedną sprawę- spróbuję raz jeszcze:
> możesz wymienić sporo fajnych spraw, które masz dzięki technologii.
> treneR napisał o telefonach do żony. Są ludzie, którzy mieszkają od
> siebie daleko- i łagodzą swoją tęsknotę poprzez codzienne siedzenie
> na SKYPE. Jednak generalnie- ogół zaczyna traktować to wszystko nie
> jako narzędzia do łagodzenia tęsknoty-
> ale_zamiast_prawdziwych_relacji_międzyludzkich. Po co odwiedzać
> daleko mieszkającą babcię- przecież ona tak często siedzi na SKYPE?
> No i co z tego, że się matki nie widziało już kilka lat, skoro często
> dzwonimy na komórę do niej? Po co wysilać się dla kogoś, poświęcać
> czas na umocnienie relacji- i np wymyślić dla niego (tylko dla niego)
> piękną kartkę świąteczną- skoro można ściągnąć z sieci oryginalnego
> SMS, opcje- wyślij do grupy osób- i już mamy życzenia świąteczne z
> głowy? Stąd moje pytanie- czy warto? No i po dyskusji z Tobą na ten
> temat-
> kolejne: czy naprawdę Twoje relacje z ludźmi są takie płytkie, jak to
> opisujesz- a Ciebie to zadowala?

Naprawdę nie wiem, co ma piernik do wiatraka. Potrzeba fizycznej bliskości w
przyjaźniach, miłościach, znajomościach ma miejsce u człowieka niezależnie
od środków komunikacji. Wymieniasz jakieś patologie, które może stanowią
jakiś margines społeczny, więc nie rozciągałbyś tego może na ogół
użytkowników nowej technologii. Jakiś czarny scenariusz, uważam, rysujesz.
Może warto byłoby posłuchać trena i popatrzeć na świat przez różowe okulary.
Takie okulary, które zakładasz, żeby popatrzeć na Ikselkę.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


239. Data: 2009-12-17 16:49:06

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL wrote:
>> Stąd moje pytanie- czy warto? No i po dyskusji z Tobą na ten temat-
>> kolejne: czy naprawdę Twoje relacje z ludźmi są takie płytkie, jak
>> to opisujesz- a Ciebie to zadowala?

> Płytkie relacje, seks z wymyślona bohaterką... ew. "gumnianą".

To są Twoje marzenia o płykim michale? :)

--
pozdrawiam
michał płytki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


240. Data: 2009-12-17 16:57:45

Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>> To Ty zdaje się odmawiasz praw do oceniania człowieka. Ale tylko w
>>>> jedną stronę to ma działać?
>>>> Jak mam nie protestować na Twoje uwagi do mojego "postępowania",
>>>> albo wobec nazywania mnie "człowiekiem bardzo zakłamanym"?
>>>> Jak wojna to wojna. :)

>>> Dlaczego wojna? Co nam z tego przyjdzie? I gdzie nazwałem Cię
>>> człowiekiem zakłamanym? Czy widzisz różnicę pomiędzy:
>>> "Jesteś człowiekiem zakłamanym" a " Jaki Ty jesteś? Oczywiście, nie
>>> wiem. Tak, jak Cię odbieram- odbieram Ciebie jako człowieka bardzo
>>> zakłamanego. " Naprawdę nie dostrzegasz różnicy?

>> Ten temat już był poruszany. Ty odrywasz jedno od drugiego jakimś
>> cudem, ja
>> nie.

> Ale nie odpowiedziałeś- tak jak teraz też nie odpowiadasz. Więc
> spytam: czy widzisz różnicę- czy nie? Czy ktoś, kto ukradł żebrakowi
> pieniądze- postąpił źle, czy jest złym człowiekiem? A jeśli za chwilę
> z narażeniem życia wyciągnął dziecko z płonącego budynku- to jest
> dobrym człowiekiem? A skoro nie znasz jego wszystkich czynów, emocji
> im towarzyszących, okoliczności- słowem- nie jesteś Panem Bogiem- to
> jak chcesz stwierdzić, czy jest ktoś dobry- czy zły? JEdnak o ocenę
> konkretnego czynu człowieka można się pokusić. Czy naprawdę tego nie
> rozumiesz? Konkretnie- czego?

W sformułowaniu jednego i drugiego widzę różnicę. W ocenie człowieka nie
rozdzielę tego, ponieważ nie ma innej możliwości oceny, jak tylko na
podstawie jego aktywności.
Jeśli człowiek dzisiaj coś ukradnie, to oceniam go źle (a na pewno, kiedy
okradnie mnie! ;)). Jeśli ten sam uratuje jutro dziecko z pożaru, to będę
musiał zrobić korektę w ocenie. A jeśli to będzie moje dziecko, to pozwolę
mu nawet jeszcze coś mi ukraść. ;D
Pomyśl teraz, czy nie jestem przypadkiem płytki.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 40 ... 41


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Kto uważa, że Marek Sender jest nie fajny?
Kobiety wolą drani?
Temat:
PANIOM
POLOWANIE NA...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »