Data: 2010-02-25 07:54:15
Temat: Re: Cholerne zające...
Od: "Prawusek" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Aaron" <s...@p...qdnet.pl> wrote in message
news:4b862708.0@news.qdnet.pl...
> "Andrzej S." wrote ...
> > Moon pisze:
> >
> > Ale mówisz o zabezpieczeniu na przyszla zime,
> > czy o leczeniu uszkodzen? Papier zastapi kore?
>
> Zabezpieczenie na zimę! Tyle, że nie przewidzisz ile będzie sniegu, a
> owijanie drzew do 2 metrów w górę generalnie mi nie pasi ... Stosuję
> plastikowe ochraniacze, chyba metrowej wysokości, co bywa za mało,
> więc haracz w postaci jabłonkowego chrustu działa :)
>
> > Myslalem o obsmarowaniu szara mascia do ran na drzewku.
> >
> Dobrze myślałeś :) Przy dużych ubytkach niestety niekoniecznie musi
> pomóc, a takie czereśnie nawet przy małych szkodach puszczają gumę i
> najczęściej kończy się to niemiło w ognisku :(
> A.
Tak to jest, gdy oszczędza się na repelentach, a wystarczyło wziąć
opryskiwacz na plecy i założyć narty lub karple i opryskać drzewka i krzewy,
a z drugiej strony pomysleć o dokarmianu zwierzyny w ciągu lata nie marnując
koszonej trawy lecz suszeniu jej w pokosie albo puszczeniu na sieczkarnię
czy inny rozdrabniacz (np kosiarkę z koszem) i wysuszeniu "na pieprz" i
stworzeniu karmnika odciągającego szkudną źwierzynę od drogich przecież
nasadzeń.
Pasztet z zająca też smakuje, ale mało ich zostało...
|