Fragile napisał(a):
> On 26 Maj, 15:06, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>> Fragile napisał(a):
>>
>>> On 26 Maj, 09:19, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>>>> Proponuję olać kwestię tego - co jak się nazywa oraz definicji
>>>> przeróżnych :) Nie ma czegoś takiego jak inny sposób myślenia u kobiet i
>>>> mężczyzn czy też postrzegania. U obydwojga jest dokładnie to samo,
>>>> podporządkowane jedynie róznym celom, świadomym czy też nie.
>>> Niestety nie mogę się z tym zgodzić :)
>>> Mężczyzna i Kobieta myślą i postrzegają pewne sprawy całkowicie
>>> odmiennie.
>> Z tak silnymi argumentami, nie wypada się nie zgodzić :)
>
> Spłycam i nie rozpisuję się, ponieważ widzę, że za Chiny nie chcesz
> przyjąć do wiadomości, że w rzeczywistości Kobieta i Mężczyzna to dwa
> różne światy, różne sposoby myślenia, zachowania - różne mózgi, a nie
> tylko narządy płciowe :)

Ale dlaczego miałbym cokolwiek przyjmować do wiadomości - bo ty tak
mówisz, to znaczy że tak własnie jest i powiniennem się z tym pogodzić ?
:) Przedewszystkim mózg, nieważne czy kobiety, mężczyzny czy małpy - nie
jest "procesorem" który wykonouje jakiś logiczny program. Na pewnym
poziomie naszej świadomości jesteśmy w stanie zaprząc logikę do
analizowania tego co postrzegamy, ale tak naprawdę logika, czy też
analityczne myślenie, jest dla naszych mózgów procesem pójścia na
skróty. Umożliwia szybkie podejmowanie decyzji, na podstawie
wyselekcjonowanych bodźców z percepowanego zjawiska. Mózg jest w
rzeczywistości jedną wielką siecią połączonych lub nie, ze sobą -
neuronów. Całe życie człowiek trenuje swoją siateczkę neuronową, w
której zasady logiki nie obowiązują. Aby to zobaczyć wystarczy zrobić
sobie proste doświadczenie. Wyjrzyj przez okno i popatrz na dwa stojące
koło siebie czerwone samochody. Spróbuj odpowiedziec na pytanie, który z
nich jest bardziej czerwony, a swoją odpowiedź logicznie uzasadnić :)
Sprowadzasz myślenie, do prostych zalezności opartych na logice. Dla
mężczyzny z A wynika G, dla kobiety z A nie wynika B, z B wynika C, z K
wynika J, dzięki czemu z G wynika S a co za tym idzie z A nie wynika G
:) Ale to nie jest myślenie. To jest działanie warstwy logicznej, która
jest tylko wierzchołkiem procesów zachodzących w główce. Bez względu na
to, ile kroków pośrednich przechodzi kobieta czy mężczyzna, by
odpowiedzieć sobie na pytanie co wynika z A - sam proces u obydwojga
jest jakościowo identyczny. Cała ta tak zwana logika, wynika w
rzeczywistości z przeróżnych uwarunkowań, z procesów uczenia się naszej
siateczki w ciągu całego życia. Dla jednego morda pijaka będzie
obrzydliwa i odrażająca a komuś innemu będzie to całkiem zwisać -
wszystko to ze względu na wcześniejsze doświadczenia. Obydwoje ludzi w
tak rózny sposób postrzegających mordę pijaka, będzie przekonanych o
własnej racji i oczywistości własnego stosunku :) Myślisz, że w warstwie
pociągającej za sznureczki logiki, zachodzą u nich jakieś znacznie
różniące się procesy ? :) Poprostu u jednego w ciągu życia trochę
neuronków ustawionych jest na wprost, a u kogoś innego te same neuronki
są skręcone nieco w lewo. Ale cały czas są to dokładnie takie same
neuronki ... a logika jest tylko złudzeniem.

>> Który z czegoś wynika. Co twoim zdaniem komunikują sobie przy pomocy
>> werbalnej awantury o skarpetki ?
>
> No właśnie, co sobie komunikują? Chęć dominacji? IMO nie. Myślę, że
> kobieta komunikuje żal, rozczarowanie, jakąś pretensję. W ten sposób
> może komunikować wiele. Druga Kobieta miałby szansę na odczytanie tego
> zaszyfrowanego komunikatu. Mężczyzna, jeśli nie zna dobrze Kobiety, ma
> znikome szanse by domyślić się, o co Jej chodzi. Taki obrót zdarzeń,
> gdy Mężczyzna nie wie, o co Kobiecie chodzi (ponieważ np. nie mówi Ona
> o tym wprost), a Ona oczekuje, że jak najbardziej powinien wiedzieć o
> co chodzi, bo przecież mu zasygnalizowała 'w tak jasny sposób, że
> jaśniej już nie można' - potrafi być przyczyną wielu nieporozumień.

Rozumienie kogoś, nie polega na umiejętności odtworzenia ścieżki
logicznych wynikań, które doprowadziły drugą osobę do określonych
wniosków czy zachowań. Uwierz mi. Tak naprawdę jest. Poprostu przyjmij
to do wiadomości :)

> A nie bzimbzimują inaczej? :)
> Uproszczę bardzo - mamy inne mózgi :) I inną gospodarkę hormonalną
> (nie mam na myśli tylko hormonów płciowych), która ma szalony wpływ na
> pracę mózgu, na emocje, a co za tym idzie również na myślenie.

No dawaj coś o tym myśleniu, a nie o wpływie na myślenie, tudzież
różnicach w myśleniu :)

> Oj, czy chcesz przez to powiedzieć, że myślisz tak jak każdy inny
> Mężczyzna i Kobieta na tym świecie? Czujesz i myślisz tak jak
> Kobieta? :) Przecież nie wiesz, jak myśli Kobieta. Mam na myśli proces
> myślowy, a nie fakt, że dajmy na to świetnie znasz jakąś Kobietę,
> dobrze się z nią dogadujesz i rozumiesz, 'myślicie podobnie 'itp.
> Rozmawiamy o procesach myślowych, które to dopiero pociągają za sobą
> to czy tamto.

Tak. Własnie to chcę powiedzieć. Na czym opierasz swoje przekonanie, że
nie myślę jak kobieta - czyżbyś umiała myśleć jak mężczyzna ? :) Zobacz
jak pięknie twoja siateczka zmusiała cię do napisania czegoś co jest
wewnętrznie sprzeczne - to jak ... co pociąga za sznureczki twojego
logicznego myślenia jako kobiety ? :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.