Data: 2019-02-05 21:31:21
Temat: Re: Choroba świata po 24 latach od jej ujawnienia.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ilona pisze:
> On 2019-02-05 20:31, LeoTar Gnostyk wrote:
>> Przed nieomalże 20 laty W.Deszcz, w artykule "Choroba świata, czyli
>> LeoTar ma rację!" tak napisał na tym forum:
>>
>> "(...) Chyba inaczej pojmujemy pojęcie równości absolutnej... Jak
>> można uzyskać równość _absolutną_ między np. 6-latkiem a jego ojcem?
>> Nierealne! Wraz z czasem, gdy dziecko dorasta równość staje się coraz
>> _bliższa_ absolutnej, ale nie _absolutna_. Niemożliwa jest zamiana ról
>> między Stwórcą, a Stworzonym... zawsze pozostanie, choćby najmniejszy,
>> margines nierówności - więc nie ma mowy o równości absolutnej.(....)"
>>
>> Po latach mogę napisać w wielkim skrócie, że Autor tego fragmentu nie
>> miał racji twierdząc, że nie jest możliwą absolutna równość między
>> synem i ojcem oraz matką i córką. Taka równość jest możliwa a
>> warunkiem jej zaistnienia jest psychofizyczna zdolność Dziecka do
>> odpowiedzialnego macierzyństwa/ojcostwa.
>> A więc Wielka Inicjacja, czyli gotowość do odpowiedzialnego
>> wychowywania Dziecka. Nie wystarcza jednak sam fakt gotowości
>> biologicznej do płodzenia potomstwa. O wiele ważniejszą jest wiedza
>> wychowawcza używając której można wychować człowieka empatycznego i
>> funkcjonującego bez przemocy albo też rogatego diabełka.
>>
>>
>> Co oznacza ten stan psychofizycznej gotowości do życia dobrego? Ano,
>> że dorosłe już Dziecko zostało wychowane w taki sposób, że ma twardy
>> niczym stal kręgosłup moralny zbudowany na etyce nie dopuszczającej
>> żadnych patologii w życiu rodzinnym.
>> Samo Dziecko musi mieć nieskończoną ufność we własne siły i szanować
>> siebie a osiągnie to tylko wówczas gdy posiadło wszelką Wiedzę
>> rodziców na temat ich harmonijnego pożycia; jest to ściśle związane z
>> utrwaleniem przyrodzonej Dziecku moralności niewinności, szacunku,
>> wolności. A więc to Rodzice ( (S)Twórca ) decydują praktycznie o
>> kształcie moralno-etycznym Dziecka gdyż we wczesnym okresie rozwojowym
>> Dziecko przebywa i doświadcza wyłącznie z Rodzicami oraz z
>> rodzeństwem, jeżeli takowe ma. Kształt etyczny nadają jednak rodzinie
>> Rodzice.
>>
>> Pisząc o równości Rodzica i Dziecka mam na myśli raczej konstrukcję
>> psychiczną a nie fizyczną Dziecka chociaż akt zrównania Dziecka z
>> Rodzicem (inicjacja seksualna) jest aktem psychofizycznym. Jest
>> bezpośrednim aktem Wielkiej Inicjacji Dziecka i jego przemianą w
>> Świadomego Człowieka Dorosłego. Wszystkie wcześniejsze inicjacje nie
>> związane z podtrzymaniem trwania gatunku to Inicjacje Małe. Nie jestem
>> specjalistą, ale wydaje mi się, że akt seksualny daje największy napęd
>> w poszukiwaniu rozwiązań sytuacji krańcowych (brzegowych).
>>
>> Wielka Inicjacja (inicjacja seksualna Dziecka wśród Rodziców) to właśnie
>> akt ZRÓWNANIA Dziecka z Absolutem (S)Twórcy, którym są Rodzice.
>> Obecnie obowiązujący zakazowy system wychowawczy tworzy Dzieci, które
>> nie dostępują inicjacji seksualnej z rąk Absolutu lecz odbierają
>> pierwsze doświadczenie seksualne z rąk przypadkowego partnera, który,
>> podobne jak Dziecko, poszukuje Absolutu i jest tylko Jego (Absolutu)
>> asymptotycznym przybliżeniem.
> Na tym najlepszym ze Światów, nic nie dzieje się przypadkiem.
> // poważnie!
> https://www.youtube.com/watch?v=mIT74Gl0FoY
"Płynie się zawsze do żródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie" napisał
Zbigniew Herbert
(patrz tutaj https://www.facebook.com/wladyslaw.tarnawski)
I ja również taka zasadę wyznaję. Ten człowiek z filmiku zajmuje
skrajnie przeciwne stanowisko zalecając po buddyjsku płynięcie z prądem,
a więc nie po drodze mi z nim. I chyba z Tobą również skoro mi takich
mędrców tutaj podsyłasz. :)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
|