Data: 2019-02-07 17:40:13
Temat: Re: Choroba świata po 24 latach od jej ujawnienia.
Od: Ilona <i...@u...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2019-02-07 17:36, Ilona wrote:
> On 2019-02-07 17:08, LeoTar Gnostyk wrote:
>> Ilona pisze:
>>> On 2019-02-05 21:31, LeoTar Gnostyk wrote:
>>>> Ilona pisze:
>>>>> On 2019-02-05 20:31, LeoTar Gnostyk wrote:
>>
>>>>>> Przed nieomalże 20 laty W.Deszcz, w artykule "Choroba świata,
>>>>>> czyli LeoTar ma rację!" tak napisał na tym forum:
>>>>>>
>>>>>> "(...) Chyba inaczej pojmujemy pojęcie równości absolutnej... Jak
>>>>>> można uzyskać równość _absolutną_ między np. 6-latkiem a jego
>>>>>> ojcem? Nierealne! Wraz z czasem, gdy dziecko dorasta równość staje
>>>>>> się coraz _bliższa_ absolutnej, ale nie _absolutna_. Niemożliwa
>>>>>> jest zamiana ról między Stwórcą, a Stworzonym... zawsze
>>>>>> pozostanie, choćby najmniejszy, margines nierówności - więc nie ma
>>>>>> mowy o równości absolutnej.(....)"
>>>>>>
>>>>>> Po latach mogę napisać w wielkim skrócie, że Autor tego fragmentu
>>>>>> nie miał racji twierdząc, że nie jest możliwą absolutna równość
>>>>>> między synem i ojcem oraz matką i córką. Taka równość jest możliwa
>>>>>> a warunkiem jej zaistnienia jest psychofizyczna zdolność Dziecka
>>>>>> do odpowiedzialnego macierzyństwa/ojcostwa.
>>>>>> A więc Wielka Inicjacja, czyli gotowość do odpowiedzialnego
>>>>>> wychowywania Dziecka. Nie wystarcza jednak sam fakt gotowości
>>>>>> biologicznej do płodzenia potomstwa. O wiele ważniejszą jest
>>>>>> wiedza wychowawcza używając której można wychować człowieka
>>>>>> empatycznego i funkcjonującego bez przemocy albo też rogatego
>>>>>> diabełka.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Co oznacza ten stan psychofizycznej gotowości do życia dobrego?
>>>>>> Ano, że dorosłe już Dziecko zostało wychowane w taki sposób, że ma
>>>>>> twardy niczym stal kręgosłup moralny zbudowany na etyce nie
>>>>>> dopuszczającej żadnych patologii w życiu rodzinnym.
>>>>>> Samo Dziecko musi mieć nieskończoną ufność we własne siły i
>>>>>> szanować siebie a osiągnie to tylko wówczas gdy posiadło wszelką
>>>>>> Wiedzę rodziców na temat ich harmonijnego pożycia; jest to ściśle
>>>>>> związane z utrwaleniem przyrodzonej Dziecku moralności
>>>>>> niewinności, szacunku, wolności. A więc to Rodzice ( (S)Twórca )
>>>>>> decydują praktycznie o kształcie moralno-etycznym Dziecka gdyż we
>>>>>> wczesnym okresie rozwojowym Dziecko przebywa i doświadcza
>>>>>> wyłącznie z Rodzicami oraz z rodzeństwem, jeżeli takowe ma.
>>>>>> Kształt etyczny nadają jednak rodzinie Rodzice.
>>>>>>
>>>>>> Pisząc o równości Rodzica i Dziecka mam na myśli raczej
>>>>>> konstrukcję psychiczną a nie fizyczną Dziecka chociaż akt
>>>>>> zrównania Dziecka z Rodzicem (inicjacja seksualna) jest aktem
>>>>>> psychofizycznym. Jest bezpośrednim aktem Wielkiej Inicjacji
>>>>>> Dziecka i jego przemianą w Świadomego Człowieka Dorosłego.
>>>>>> Wszystkie wcześniejsze inicjacje nie związane z podtrzymaniem
>>>>>> trwania gatunku to Inicjacje Małe. Nie jestem specjalistą, ale
>>>>>> wydaje mi się, że akt seksualny daje największy napęd w
>>>>>> poszukiwaniu rozwiązań sytuacji krańcowych (brzegowych).
>>>>>>
>>>>>> Wielka Inicjacja (inicjacja seksualna Dziecka wśród Rodziców) to
>>>>>> właśnie
>>>>>> akt ZRÓWNANIA Dziecka z Absolutem (S)Twórcy, którym są Rodzice.
>>>>>> Obecnie obowiązujący zakazowy system wychowawczy tworzy Dzieci,
>>>>>> które nie dostępują inicjacji seksualnej z rąk Absolutu lecz
>>>>>> odbierają pierwsze doświadczenie seksualne z rąk przypadkowego
>>>>>> partnera, który, podobne jak Dziecko, poszukuje Absolutu i jest
>>>>>> tylko Jego (Absolutu) asymptotycznym przybliżeniem.
>>
>>>>> Na tym najlepszym ze Światów, nic nie dzieje się przypadkiem.
>>>>> // poważnie!
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=mIT74Gl0FoY
>>
>>>> "Płynie się zawsze do żródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie" napisał
>>>> Zbigniew Herbert
>>>> (patrz tutaj https://www.facebook.com/wladyslaw.tarnawski)
>>>> I ja również taka zasadę wyznaję. Ten człowiek z filmiku zajmuje
>>>> skrajnie przeciwne stanowisko zalecając po buddyjsku płynięcie z
>>>> prądem,
>>>> a więc nie po drodze mi z nim. I chyba z Tobą również skoro mi takich
>>>> mędrców tutaj podsyłasz. :)
>>
>>> To co Herbert pisał, to prawie wszyscy wiedzą, niemniej jednak
>>> odrobina pokory wobec Absolutu nikomu nie zaszkodziła.
>>
>> Pokorne cielę dwie krowy ssie, jak mówią. Ale to oznacza oszustwo i...
>> strach.
>>
>> By sięgnąć po Absolut nie można się go bać! Wystarczy go szanować.
>>
>>
>
> Całkowicie opaczne to zrozumiałeś. Nie chodzi ani o strach, ani o oszustwo.
>
// znaczy, chodzi o przyjmowanie swego losu z godnością.
--
|