Dnia Mon, 05 Apr 2010 17:34:20 +0200, Stalker napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 05 Apr 2010 16:58:52 +0200, Stalker napisał(a):
>>
>>> A jeśli tam nic nie ma, to co? Wrócisz i przeprosisz wszystkich
>>> wprowadzonych w błąd?
>>
>> Nikomu akurat moja wiara nie służy ani nie powinna służyć jako zaproszenie
>> - każdy wchodzi tam sam, albo nie. I tylko do siebie może mieć pretensje o
>> to, że wszedł albo nie.
>
> Tak, ale np. w dyskusji o eutanazji bardzo mocno podkreślany był fakt,
> że samobójcy nie pójdą do nieba, z ABSOLUTNĄ pewnością... i dlatego
> głównie ze strachu przed takimi konsekwencjami cierpią męczarnie (np.
> chorzy w stanie paliatywnym) tu na ziemi...
>
> Czy jeśli tam nic nie ma, wrócisz i przeprosisz tych, których przekonały
> Twoje słowa?

Pytasz nadal jak dziecko, jesteś po prostu rozbrajający :-)
Kogo i za co mam przepraszać? każdy ma swoje wybory, nikogo nie przekonuję,
a jesli tak się dzieje, to tylko wlasnym przykładem, w co raczej wątpię.
Równie dobrze mogłabym mieć pretensje do osób, które kpią z mojej wiary, że
"przekonują" mnie przeciw niej i ojcotobędzie, kiedy ojabiedna dam się
przekonać i po śmierci jednak okaże się, ze Bóg jest i mi pogrozi palcem.

Osoba wierząca liczy się z możliwością niesłuszności swoich oczekiwań po
śmierci, ale pomimo tych wątpliwości nadal wierzy i kieruje się wiarą całe
swoje życie doczesne. Uważam zresztą, że nic na tym nie traci, a wręcz
zyskuje - i już samo to jest dla prawdziwie wierzących nagrodą już za życia
(ja tak mam na pewno - dzieki wierze poznałam mojego męża i spotkało mnie
wielkie szczęście w życiu, czego nie mogę powiedzieć o wielu osobach
niewierzących).
Natomiast osoba wyrachowana uwierzy dopiero, kiedy otrzyma.
Tym się różnimy.

>
> Zresztą:
>
> "Nie przypuszczasz chyba, że to Pan Bóg mi coś w tej kwestii
> osobiście podyktował". Jeśli nie zrobił tego w sprawie baranka, to skąd
> wiesz,
> że dokładnie tak samo nie jest w sprawie samobójstwa?
>
> Które prawdy należy odczytywać KONKRETNIE, zgodnie z ich literą, a które
> METAFORYCZNIE, zgodnie z ich duchem?
>
> Stalker

To kwestia świadomości. Niczego innego nie mogę Ci poradzić.