Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chyba mam problem... Obsesja? Re: Chyba mam problem... Obsesja?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Chyba mam problem... Obsesja?

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marsel" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Chyba mam problem... Obsesja?
Date: Sat, 8 Dec 2001 00:25:38 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 237
Message-ID: <9urje7$e89$1@news.tpi.pl>
References: <9up0c8$es6$1@news.tpi.pl> <9uqe9s$7nq$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1007767817 14601 213.77.160.190 (7 Dec 2001 23:30:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Dec 2001 23:30:17 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:116593
Ukryj nagłówki

Pozwolę sobie skomentować wasze słowa (troche moze glupio, ale ja mam
ohcote sie powymadrzac akurat), jakos mi przypadły do gustu, nie obraźcie
sie - to tylko luzne uwagi. Pisze tu, bo mi sie nie chce dwa razu, a oba
posty sa dla mnie interesujące (jak ja mogłem je przegapic?)


"Duch":<..>
> Ten Twoj "stan" jest tez skutkiem tego (tak mysle), co sie dzieje w
kraju,
> ta nasza "wielka, masowa rodzina" przezywa kryzys, nie wiadomo co dobre
> a co zle, nie ma "mysli przewodniej".

Własciwie to samo mozna powiedziec o Nim (o Ja, wydaje mi sie ze to polskie
imię, wiec odmieniam), Nie che Jego pocieszać (czy zasmucać) ale poksze sie
na okreslenie, ze On ma tyle doświadczeń na nowymgruncie co ten kochany
kraj, tez jest wchodzący w nowe doswiadczenia zycia, i albo to czas na
porzucenie złudzeń albo na kolejne próby ich realizacji.

<...>
> ("...a mialo byc tak pieknie...").

otóz to! takie zderzenie to faktycznie szok, ale moze lepiej wcześniej
kiedy człoweik jest bardziej elastyczny, niz póxniej, a czy nie lepiej
byłoby stopniować to juz szm nie wiem...

> Wyzej piszesz, ze psychiatrzy nie udostepniaja telefonow.
> Wiesz dlaczego? Zeby nie zwariowac.

albo zeby jak najmniej osób wiedziało o tym... ;-)

> W spoleczenstwach az kipi od walki, ludzie maja potezne problemy
> i chcieli by sie z tym "wrypac" w cieplutki gabinecik, najlepiej za darmo
i
> -najczesciej- odegrac jeszcze na terapeucie. Zdziwiony tym?

Wiem ze pytasz Jego, ale ja odpowiem (jako pacjent) co sam mysle - to budzi
nie protest a oburzenie!
jak to, gośc zna sie na rzeczy, moze pomóc gdzie inni tylko szkodzą, bierze
za to kasę (pewnie bierze, przeciez zyje) i zamyka sie przede mną w
przytulnym gabineciku! taka moze byc reakcja. ale zdziwienie?
A drugie skojarzenie, to ze jest ich po prostu zamało zzeby mogli siebie
leczyc, i to nie jest złośliwe, tylko wynika z mojego podejrzenia ze kazdy
kto pracuje w nienormalny srodowisku nadaje na leczenia, nie koniecznie sa
to ciezkie przypadki (na szczescie), ale.
To wiąze sie tez z Tym co Duch pisze - granica stanu zdrowie i choroby -
oczywiście sa kryteria, ale jesli pacjent nie zgłosi sie do lekarza to
praktycznie (w swoim i otoczenia mniemaniu) nie jest chory, tylko, no
wiecie, pie..ęty.
I tu sie wutłumaczenie Ducha oparte na chceniu leczenia jakby załamuje...
czyli jak to jest z tymi telefonami? MOzze chodzi o przeciażenie
odpowiedzialnośćią? (ciagle sie ludze ze to ludzie z natury odpowiedzialni,
bo nie mówie o odpowiedzialnośći karnej czy tam przed kim wyzej)

> Musisz przejsc dopiero skomplikowna "procedure" znalezienia
> kogos kto Ci pomoze. Nie ma "na talezyku", nikt tak nie ma,
> bo by sami psychiatrzy zwariowali.

Ja tylko pytam, bo nie mam doświadzczenia i mogę sie bardzo mylić, ale czy
to nie jest tak ze podejmuje sie działanie czy leczzenie wtydy dopiero,
kiedy 'przypadek' się na tyle nie skomplikuje, ze bedzie prosta jego
dizgnoza?(o leczniu nie mówiemy) (aha, to pytanie nie ma nic wspólnego z
Nim, bylo we we mnie wczesniej)

> I kazdy to przechodzi, z tym, ze czesc ludzi ma juz "zyciowe sposoby"
> zeby sobie z tym radzic, Ty ich sobie nie wyrobiles, nie masz
> sie o co zaczepic, pomalu, spokojnie, cos znajdziesz.

A teraz do Niego - Duch ma racje. Nikt nie urodził sie dorosły i dojrzały,
to nie pojawia sie nagle po przejsciu przez kaca po 18-tce czy słuzbe
wojskową. Mniejszymi czy wiekszymi kroczkami, czasem do wbok czy wręcz do
tyly, grunt zzeby nie przespac, czy nie dreptac za bardzo w miejscu.
Co to takich stanów przejsciowych, to tez moim zdaniem są bardzo potrzebne.
Chocby po to, aby pewne rzeczy sobie przemysleć. To nie pomysły, które
pojawiaja sie nagle, to ajpierw rodzące sie w bólu potem powoli
dojrzewające mysli. nie ma co panikowac, jeszcze masz chyba wcześnie zeby
swirowac ;-)

"Ja"
> > Po raz kolejny nie mogę zasnąć. Zaczyna mnie to doprowadzać do
> wycieńczenia
> > ale nie potrafię sobie poradzić ze swoimi problemami. Chwilami wydaje
mi
> > się, że sam je stwarzam, ale...
>
> Nie, one sa.

Ja znów nie pisze o tym konkretnym przypadku.
Nie wiem jak to jest z tymi problemami, gdzie sie rodza, jak powstaja, ale
fakt ze one są. tyle ze mozna by ich nie karmic własnym strachem. Nie
ignorować,nie. Poprostu potraktowac je tak jak jest im pisane aby
ostatecznie miec je za soba. Czyli traktowac problemy jako cos naturalnego
w sposób dla nich naturalny, smierc dotyczy tez wszelkich problemów (w
odniesieniu do jednostki)

<..>
> > W dodatku podejrzewam, że to co stanowi dla mnie problem
> > w odczuciu ogółu jest postrzegane jako rzecz normalna więc raczej
trudno
> mi
> > porozumieć się z kimś z otoczenia.

poczucie osamotnienia troche przeszkadza, fakt, ale to nie zanczy za mamy
byc tacy jak od nas tego wymaga otoczenie. No widzisz, ja ez uwazam ze to
jest sytuacja normalna :-) Tyle ze nie dla Cibie normalna, wiec trudno Ci
porozumiec z otoczeniam. Ale to otoczenie to jednostki, często takie jak
Ty. A ze sie nie mówi o tym chórem? pisze sie w pojdynke czasem na rózne
list dyskusyjne...;)

<...>
> > Użalam się nad sobą... Uważam jednak, że nie miałem prawdziwego
> > dzieciństwa, teraz wszyscy z roku na rok postrzegaj mnie inaczej - nie
> > pytają kim jestem ale mówią kim byli w moim wieku a więc kim ja
powinienem
> > być...

pogoń za lisem... chesz gonic, a moze wolałbs byc zaszczuty? nie jest
przeciez wytrenowany do wyscigu, nie zrobił tego nasza psia szkoła, wiec
nie spodziewaj sie ze wystartujesz jak chart. Zostań mysliwym, albo
przynajmiej poczuj zwierza znaim dostaniesz kopa ;-)

> <...> Wyrwac sie jest trudno.

no własnie, nie mozna sie wypiąc tak łatwo z pędzacej karuzeli, wiec zyga
sie wtedy na wszystkich wkoło (za bardzo plastycznie?;)

<..>
> Normalne, co nie znaczy ze nie smutne.
> No, w sumie, teraz wchodzisz w swiat "walki", musisz sie przystosowac,
> i nauczyc cieszyc mimo wszystko.

...i z nowych rzeczy, kto wie czy nie 'pociesznijeszych'; grunt to nie
stracić zdolności do zaznawania (nawet prostych) radości (co nigdy nie jest
nieodwracalne)

> > Czy to
> > normalne, że chorobliwie zazdroszczę nastoletnim gwiazdą seriali, że
wciąż
> > sprawdza ile mija lat gdy opowiadają kiedy odnieśli swoje pierwsze
sukcesy
> a
> > ja straciłem już kawał swojego życia zupełnie bez echa?

tak, to chorobliwe (wg mnie, nie w sensie klinicznym), to kiczowata
raklama, nie jestes juz dzieckiem zeby zachwycać sie wszystkim co sie
błyszczy i jest słodziutkie. jakby tu powiedzisc, gorycz (np piwa;) tez
moze byc ciekawa.

<...>
> > WKU - ustawili mnie w kolejce, naśmiewali się z mojego krzywego
kręgosłupa
> > "chciała byś mieć takie zięcia?" - spytał pogardliwie lekarz w czasie
> > badania swojej koleżanki...

nie pamietam, chyba akurat to bylo mało istotnee. (tez miałem krzywy
kręgosłup, tyle ze nie było na badaniach pielęgniarki, chyba)


<...>
> > Z dnia na dzień okazało się, że jestem numerem statystyczny, nic
> > nie wartym 64-kilogramową kupą gówna i nikogo nie obchodzi kim jestem.

to jak o sobie myslisz teraz jest przejsciowe, ale jak bedziesz sie w tym
utrwalał, to faktycznie otoczenie moze poczuc...well, smród ;)

> Tak jak wiekszosc, normalka.
> Powiem ci wiecej, w pracy jest czesto podobnie, bezwgledna walka,
> cos na ksztalt tego wojska.
> Ja sam, juz umiem sobie nawet dawac z tym rade.

pewnie w momencie kiedy zaczałes to troszkę olewać ;-)

> > Ale najgorsze jest to, że uważam iż te upokarzające
> > wydarzenia mnie musiały mieć miejsca i inną sprawą jest to, że
większość z
> > Was być może zgadza się z tym co z Wami robią, i że tak to ma
wyglądać...

wg mnie masz dwa wyjscia, albo sie odgrywac albo to olac, o zadnym trzecim
nie mysl, nie warto.

> Jest swiat gdzie jest lepiej niz u nas? Afganistan? Tam ludzie sobie
gardla
> podrzynaja teraz.
>
> > Ja
> > na prawdę mam za sobą trudną przeszłość, nic mi się nie należy?

dodatek kombatancki do emerytury?
Na razie zapytaj starych, moze Ci sie dołaza do własnej chaty.
A tak na serio, to nalezy Ci sie dokladnie to co masz - Twój potencjał do
przejscia przez zycie.

<...>
> > wspomniane niespełna 18 lat odkryłem w sobie talent pisarski, chyba
> > przyczyniła się do tego moja nauczycielka. Zawsze uważałem, że dzięki
temu
> > będę w stanie uchronić się od zniewolenia mnie przez system i
konwenanse
> ale
> > praca nad powieścią jest ciężka.

byłaby pewnie ciezsza jesli wogóle mozliwa, jeslibyś tego talentu nie miał
(ja osobiście nie wierze w talenty, tylko w prace)


<..>
> > Dlaczego zgadzacie się z tym co się dziej? Nigdy nie lubiłem gdy ktoś
mnie
> > dotyka, wciąż się myję, wyobrażacie sobie mnie w wojsku?

jako pisarza? tak, ale to kwestia tylko wyobrażni ;-P

<...>
> > Jestem mięczakiem, pierdoła ze mnie?

urocza pierdoła...ale spoko, nie podrywam Cie.
wg mnie jestem bystrym, myslącym chłopakiem, troche odstajesz być moze, ale
raczej na plus.. wg mnie. ja niestety taki nie byłem :(, tzn. byłem
pierdoła, ale taka zwykla...


<..>
> > Pisarstwo traktuje na
> > serio, to nie mrzonki chyba, że tracę swój samokrytycyzm i kontakt z
> > rzeczywistością. Cały czas zadaję sobie pytanie dlaczego nic nie
> zdziałałem,
> > przecież mogłem.

Nie znam sie zupełnie, ale to Twoje pi....nie czytało sie całkiem,
calkiem.(generalnie to ja nie lubie zarówno pi. jak i czytania) A jest w
Tobie tyle potencjału i siły, ze cos z tego musi sie urodzić. Nie wiem czy
takie rzeczy mozna sztucznie wywołać, bo sie twórczości nie zanm, raczej.

pozdrawiam
Marsel


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.12 Ja
08.12 Penelaux
08.12 docent
08.12 KOMINEK
08.12 docent
08.12 KOMINEK
08.12 docent
08.12 Ja
08.12 Venom
09.12 Ja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem