Data: 2009-08-11 22:29:21
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 12 Aug 2009 00:25:19 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h5sqpb$koh$3@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>
>> Zauważ, że gdyby twoja mama podjęła decyzję o nie urodzeniu
>> niepełnosprawnego dziecka- ta dyskusja nie miała by miejsca
>
> Zachowawczy i kulturalny Chiron.
>
>
> ====================================================
=======
> Czy wiesz, że glob jest JEDYNĄ osobą na grupach (a na różnych działam od 12
> lat) do której się tak odnoszę? Długo podejmowałem decyzję- czy go
> ignorować, jak cebeka, czy starać się mu zwracać uwagę, że znacznie
> przekracza akceptowane przeze mnie granice dyskusji. Wybrałem to drugie- z
> zerowym skutkiem, niestety. Wtedy pomyślałem- co będzie, jeśli komuś takiemu
> odpowie się dokładnie na tym samym poziomie? Owszem- jeśli Cię to
> zdegustowało- przepraszam. Może faktycznie powinienem przestać. Tak też
> radził mi Duch. I chyba tak zrobię. Liczyłem na jego JEDNĄ choćby zdrową
> reakcję. Nie doczekałem się- a więc źle kalkulowałem. OK- w takim razie
> dość- ignoruję go po prostu.
>
> pozdrawiam
>
> Chiron
Podobnie jak ja - od paru godzin staram się go ignorować. Nie ma sensu
rozmowa z takim kimś, kto pomimo podejścia do niego z oliwną gałazką, po
ludzku, nie daje w odpowiedzi żadnych sygnałow normalności. Wiele zniosłam
obelg z jego strony, traktując go jako chorą osobę, którek wiele się
wybacza, ale dalej się nie da po prostu. On ma coraz silniejsze ataki,
czasem wręcz czuję się winna, że może rozmowa ze mną je potęguje... zamiast
łagodzić. No i też nie widzę sensu poddawania się jego chorej agresji. Na
mnie samej się ona źle odbija. Mam tez swoje dobro na względzie.
--
Ikselka.
|