Data: 2009-08-11 22:41:27
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 12 Aug 2009 00:38:29 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:a81tar87exbm.lkptzbra4mb7$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 12 Aug 2009 00:25:19 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>>> wiadomości news:h5sqpb$koh$3@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>
>>>> Zauważ, że gdyby twoja mama podjęła decyzję o nie urodzeniu
>>>> niepełnosprawnego dziecka- ta dyskusja nie miała by miejsca
>>>
>>> Zachowawczy i kulturalny Chiron.
>>>
>>>
>>> ====================================================
=======
>>> Czy wiesz, że glob jest JEDYNĄ osobą na grupach (a na różnych działam od
>>> 12
>>> lat) do której się tak odnoszę? Długo podejmowałem decyzję- czy go
>>> ignorować, jak cebeka, czy starać się mu zwracać uwagę, że znacznie
>>> przekracza akceptowane przeze mnie granice dyskusji. Wybrałem to drugie-
>>> z
>>> zerowym skutkiem, niestety. Wtedy pomyślałem- co będzie, jeśli komuś
>>> takiemu
>>> odpowie się dokładnie na tym samym poziomie? Owszem- jeśli Cię to
>>> zdegustowało- przepraszam. Może faktycznie powinienem przestać. Tak też
>>> radził mi Duch. I chyba tak zrobię. Liczyłem na jego JEDNĄ choćby zdrową
>>> reakcję. Nie doczekałem się- a więc źle kalkulowałem. OK- w takim razie
>>> dość- ignoruję go po prostu.
>>>
>>> pozdrawiam
>>>
>>> Chiron
>>
>> Podobnie jak ja - od paru godzin staram się go ignorować. Nie ma sensu
>> rozmowa z takim kimś, kto pomimo podejścia do niego z oliwną gałazką, po
>> ludzku, nie daje w odpowiedzi żadnych sygnałow normalności. Wiele zniosłam
>> obelg z jego strony, traktując go jako chorą osobę, którek wiele się
>> wybacza, ale dalej się nie da po prostu. On ma coraz silniejsze ataki,
>> czasem wręcz czuję się winna, że może rozmowa ze mną je potęguje...
>> zamiast
>> łagodzić. No i też nie widzę sensu poddawania się jego chorej agresji. Na
>> mnie samej się ona źle odbija. Mam tez swoje dobro na względzie.
>> --
>>
>
>
> I ja mam podobne uczucia. Kiedyś wyjaśniał, dlaczego on w taki sposób
> "dyskutuje". Jednak nie przyjął do wiadomości, że nie każdemu to odpowiada.
> Starałem się sensownie odnosić do tego, co w miarę sensownie napisał- ale i
> tak praktycznie zawsze odnpowiadał...oględnie pisząc: chamsko. Mam teraz
> wrażenie, że jak go wszyscy by zignorowali- to i tak by nie zrozumiał,
> dlaczego i przypisał wszystkim niecne intencje.
...jak to chory.
--
Ikselka.
|