Data: 2009-08-12 11:38:07
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
de Renal wrote:
>>>>>>>> Bylo tu kiedys kilka podobnie nawiedzonych osob jak on,
>>>>>>>> pamietam np. quasi-biologa. Ukisil sie on we wlasnym sosie.
>>>>>>> Naukowy punkt widzenia (przyznam, ze czasem skrajnie
>>>>>>> redukcjonistyczny, ale jednak) nazywasz nawiedzeniem? Ciekawe,
>>>>>>> przez jakiego boga/demona :>
>>>>>> Uwazasz ze glob ma jakikolwiek punkt widzenia? Przeczytalem
>>>>>> sporo tego, co ostatnio wypisuje- on najczesciej IMO przepisuje
>>>>>> cos bez zrozumienia. No ale mozesz go inaczej odbierac.
>>>>>>>> pamietam np. quasi-biologa.
>>>> Zakr�ci�em si�, bo o co� innego mi chodzi�o,o czym�
>>>> innym my�la�em, naukowcy nie mog� si� zdecydowa� , kiedy
>>>> zaczyna si� �ycie, chcia�em po prostu przeci��
>>>> dywagacje, w momencie kiedy wchodz� w rzeczywisto��
>>>> abstrakcyjn�. Przeci��em na uk�adzie nerwowym, bo
>>>> podstaw� �ycia cz�owieka jest B�l i Przyjemno��, ale
>>>> B�l jest podstawowy. Od niego wszystko si� zaczyna.
>>> a potem s� jeszcze Prawda i Mi�o��.
>>> qra, si� a� wstydz� zacz�� zdanie wielk� liter�
>> Fanatyzmy Chirona=wszystko jest względne, ten cep nie widzi , że
>> życie to ruch, w każdej sytułacji pod wpływem tego ruchu zmieniają
>> się nasze decyzje, po prostu nie klepiemy jednego do wszystkiego jak
>> fanatycy. Ale ból jest niestety rzeczewisty na tyle, że najgłębiej
>> nas dotyka.
> Chodzi o to że prawdy są różne, zależne od światopoglądów, osobowości,
> sytułacji życiowych, ale dopóki sobie są, możemy wzruszyć ramionami.
> Ale w momencie kiedy zaczyna się ból wywołany tymi prawdami, zaczyna
> się rzeczywistość.I tu nie da rady być obojętnym.
Z dobrego serca: nie "sytułacja", a "sytuacja" - bo widzę, że ten błąd
powtarzasz, więc może to nie literówka. :)
--
pozdrawiam
michał
|