Data: 2009-08-18 08:06:56
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> OK- ja jednak mam wręcz odwrotne wrażenie- i to nie tylko
> retrospektywne, ale pochodzące z obserwacji. Większość ludzi nie potrafi
> określić, za co kogoś lubi lub nie- i to racjonalizuje. Osobie
> nielubianej będzie skłonna przypisać negatywne cechy i skłonności,
> których ta nie posiada (podobnie- tylko na odwrót- z osoba lubianą).
> Podam Ci inny przykład- może go obserwowałeś: w środowisko znanych sobie
> ludzi wchodzi zupełnie nowa osoba. Ktoś znany temu środowisku obawia tę
> osobe- i juz byc może nawet całe to nowe środowisko go nie lubi. Choć-
> obiektywnie- powodu nie ma. Może być - patrząc obiektywnie- zupełnie
> odwrotnie- powinni go lubić. W takiej sytuacji często ten "nowy" może
> być nielubiany przez wiele osób- bez żadnego racjonalnego powodu. Ba!
> Skoro spotyka się z wrogością- to w końcu tym samym może odpowiadać.
> Czyli: większość ludzi nie potrafi określić, dlaczego kogoś lubi lub
> nie- a odpowiedź na to nie istnieje z poziomu intelektu, ale emocji- i
> jest bardzo złożona
To że ktos nie potrafiu zwerbalizować powodu "nielubienia" nie oznacza
że takiego powodu nie ma.
W przypadku przez Ciebie opisanym, obmowa, a na jej podstawie wyrobienie
sobie zdania na czyjs temat jest jak najbardziej powodem "nielubienia".
Przy czym akurat ten powód najczęściej najłatwiej "zneutralizowac" w
późniejszych kontaktach, kiedy ma sie możliwość weryfikacji istniejącego
po obmowie obrazu z rzeczywistością.
No i żeby kogoś nie lubić po "obmowie", jej zakres musi obejmować cechy,
zachowania itp. rzeczy, które powodują, że kogoś nie lubimy...
Nie dla każdego stwierdzenie np. "to Żyd", albo "to dziwak" będzie
powodem do "nielubienia" :-)
Stalker
|