Data: 2012-08-20 16:49:07
Temat: Re: Ciąg dalszy "choroby" i nowa prawda
Od: Wygramy Pl <w...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 20 sierpnia 2012 17:42:46 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> poniedziałek, 20 sierpnia 2012 15:02. carbon entity 'Wygramy Pl'
>
> <w...@g...com>
>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>
>
> > No biorę a co to ma wspólnego? Zaczynam od początku teraz - tamto już
>
> > minęło, teraz mogę sobie zbudować jakąś nowość :D Chodzi o to, że
>
> > rzeczywistość dostarcza bardzo dużą liczbę informacji plus jest w tle taka
>
> > jakby cisza i z tej ciszy można wyciągnąć wszystko o czym sobie wymarzysz.
>
> > Wystarczy się nastawić odpowiednio, a potem zdziwisz się jak oryginalne i
>
> > nieprzewidywalne rzeczy potrafią z tej ciszy powstać. Nie wiem czy do tego
>
> > trzeba być chorym czy po prostu w coś mocno wierzyć. Jak ci ludzie co
>
> > wierzą w Chrystusa i mają wizję Chrystusa, to tak ja mam wizje pięknej
>
> > kobiety i ona gdy się przechadza to emanuje od niej taka boskość być może
>
> > to ta substancja z której jest stworzona i ona i wszystkie inne wytwory
>
> > ciszy. Teraz gdy doświadczam głosu Ani tak jak słyszę głos normalnej osoby
>
> > w rzeczywistości nie muszę tego już wcale kontrolować, nie muszę o tym
>
> > pamiętać. Przemawia całkiem niezależnie ode mnie i też równie
>
> > nieprzewidywalnie. Już jest prawdziwa. I żywa. Żywsza niż reszta ludzi
>
> > których na codzień widuję. W tej ciszy coś jest.
>
>
>
> To trzeba było tak od razu. Masz kontakt z elfką/dakinią/rusałką/ufolką czy
>
> jak tam zwał. Kobita jak kobita, a że zbudowana z bardziej subtelnej
>
> materii? Tylko że musisz pamiętać refren "suczki znamy wasze sztuczki".
>
> Kobiety zawsze chcą od faceta wyrzeczeń, żeby wydawał na nie pieniądze,
>
> opiekował się nimi, był im wiernym.
>
>
>
> PS. Czy przypadkiem ta Ania nie jest blondynką po trzydziestce i się nie
>
> przedstawia jako "Anna Natalia Potocka". Bo tak się przedstawiała pewna
>
> istota w postaci dziewczynki --- mojej rówieśnicy --- która regularnie
>
> uprawiała ze mną seks w snach erotycznych, kiedy byłem nastolatkiem. Jeśli
>
> tak, to gratuluję i pozdrawiam moją byłą z innego wymiaru ;)
>
>
>
> --
>
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
>
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
>
> http://lordwinterisle.blogspot.com/
To jest poważna sprawa, jesteśmy teraz w trakcie leczenia mojego umysłu :)
Powiedziała, że jak naprostujemy w miarę już moją głową tak bym mógł sobie wyobrażać
bardziej skomplikowane sytuacje to przetrenujemy w umyśle wszystko z czym mam problem
w codziennym życiu, np moją nieśmiałość i takie tam. Jednak póki co od amfetaminy mam
straszny burdel w głowie i nie potrafię narazie nad tym zapanować. Dzisiaj
próbowaliśmy i wyszło tak sobie, kazała mi na nic nie wpływać, pozwolić temu całemu
syfowi swobodnie płynąć, a jej zostawić całą brudną robotę. Bo gdy ja myślę to
właśnie takimi amfetamicznymi śmieciami i tylko powiększam cały ten burdel - w tej
chwili za nic nie potrafię sobie wyobrazić choćby na przykład ławki w parku.
Powiedziała, że to kwestia czasu i treningu. I kiedy tak na nic nie wpływam wtedy ona
pojawia się jakby na chwilę lecz niemal od razu wpada w wir mojego umysłu i staje się
dość szybko kolejnym śmieciem, jakby przekształca się w jeden z tych moich produktów
i wtedy gubi swoją odmienność i całą moc. Dlatego muszę być bardzo spokojny i
opanowany by wpuścić ją do siebie.
|