Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ciag dalszy - problem :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ciag dalszy - problem :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-28 19:31:13

Temat: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Krzysiuu" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej!

Pisalem do Was ostatnio o problemie z... hmm... zawarciem blizszej znajomosci
z pewna dziewczyna :) Opis "problemu" w watku "Problem... wazne".
Dziekuje Wam za wszelkie rady - skorzystalem i pogadalismy sobie troche o
szkole :) Ale nadal mam problem :((( Pierwsza sprawa - jak utrzymac taka
poczatkowa jeszcze znajomosc? Teraz mialem jeszcze pewien zrozumialy powod,
dzieki ktoremu moglem zaczac rozmowe :) A dalej juz wlasciwie pomysly sie
wyczerpuja :( Jutro bedzie "decydujace starcie" - mam ostatnia okazje, bo mam
powod, zeby z nia pogadac ;) Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze
pozniej sie spotkac (w szkole) i porozmawiac? Jak zrobic na niej najlepsze
wrazenie? Przypominam, ze w tym wypadku czuje sie jak sparalizowany i wszelkie
ekscentryczne sposoby odpadaja... ;)
Kolejna sprawa - nie znam jej bardzo dobrze. A moze ona ma juz chlopaka? Jak
delikatnie sie o to zapytac (jej, bo nie znam nikogo, kto zna ja, przynajmniej
nie na tyle dobrze)?
I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?

Kurcze... Czuje sie coraz bardziej zakochany ;) Mile uczucie (taka energia w
czlowieka wstepuje), ale troche stresujace ;))

pozdrawiam i proooosze o rady,
Krzysiek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-28 19:53:23

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysiuu wrote:
> A moze ona ma juz chlopaka?

A co Cię to obchodzi czy ma chłopaka czy nie?
Dziś ma jutro nie ma, pojutrze znowu może mieć.
To jej "problem" nie Twój

> I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?

Postaraj się by była, a nie poznawaj.
Wybadaj jakie ma hobby, zainteresowania - może znajdziecie
wspólne.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-28 20:21:11

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysiuu" w news:apk3a1$ilu$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> Hej!

Dobry wieczor kawalerze ;)

> Pisalem do Was ostatnio o problemie

A mozliwe - sporo tutaj ludzi z problemami ;)

> Ale nadal mam problem :(((

Mowilem, ze jak czlowiek chce problemu to zawsze sobie jakis znajdzie. Ty
jak widze uwielbiasz miec problemy ;)

> Pierwsza sprawa - jak utrzymac taka poczatkowa jeszcze
> znajomosc?

Jeśli masz przyjaciela, odwiedzaj go często, bo ciernie i krzaki wyrastają
na drodze, którą nikt nie chadza. /przysłowie wschodnie/

Mozesz przeksztalcic na wlasny uzytek. Jesli chcesz utrzymac znajomosc
pielegnuj ja.

> A dalej juz wlasciwie pomysly sie wyczerpuja :(

Uuu to cieniutko. Skoro nie masz pomyslu o czym z nia rozmawiac to
najwyrazniej ona Cie nie interesuje. Zazwyczaj bowiem gdy faceta
interesuje kobieta to tematow jest naprawde wor bez dna.

> Jutro bedzie "decydujace starcie" -

Brzmi przerazajaco :))

> mam ostatnia okazje, bo mam powod, zeby z nia pogadac ;)

Jesli ona Ci sie podoba to caly czas masz wystarczajacy powod :)

> Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze pozniej
> sie spotkac (w szkole) i porozmawiac?

Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia? Jesli ludzie z tej
grupy beda Cie ciagle za raczke prowadzic to chcac byc wzgledem niej
uczciwy bedziesz musial sie przyznac, ze tak naprawde to grupa ja
poderwala ;)

> Jak zrobic na niej najlepsze wrazenie?

O to ja chyba musialbys zapytac :) Ja Ci proponuje abys byl soba. Jesli
bedziesz udawal kogos innego... watpie abys mial sile udawac cale zycie.
To troche meczace. Po jakims czasie moze wiec byc nieciekawie. Bycie soba
jest znacznie mniej energochlonne ;) Oczywiscie prawdziwy 'ty' mozesz jej
sie nie spodobac. Jednak udajac Spidermana rowniez moze tak byc - moze sie
przykladowo okazac, ze ona woli Batmana (tak wiem - dzisiaj moje poczucie
humoru jest w oplakanym stanie ;-P). Jesli jednak prawdziwy 'ty' jej sie
nie spodobasz to czym sie martwic? Wracamy do poczatku - moglbys udawac
kogos innego, ale to by Ci sie wreszcie znudzila. Jedyna wiec szansa w
tym, ze spodobasz jej sie bedac soba. Jedyna szansa oczywiscie w sensie
zwiazku akurat z nia, bo szans na zwiazek ogolnie bedziesz mial jeszcze
bez liku ;)

> Przypominam, ze w tym wypadku czuje sie jak sparalizowany
> i wszelkie ekscentryczne sposoby odpadaja... ;)

Tym bardziej badz soba. Mniejsze prawdopodobienstwo, ze Ci sie paln
dzialania pomiesza ;)

> Kolejna sprawa - nie znam jej bardzo dobrze.

Zazwyczaj tak wlasnie jest z dopiero poznanymi osobami ;)

> A moze ona ma juz chlopaka?

Moze ma. Wybacz, ale ja Ci jednoznacznie nie odpowiem. Watpie aby tez ktos
z grupy potrafil - nawet jesli ma dyplom ;)

> Jak delikatnie sie o to zapytac

Nie mialabys nic przeciwko spotkaniu?
Moze bysmy sie zobaczyli po szkole?
Co porabiasz jutro po szkole?
Dasz sie odprowadzic?
Czy nie dostane od zadnego faceta za to, ze z toba rozmawiam?
etc. etc. :) Mozliwosci jest cala masa. Oczywiscie te ktore przedstawilem
moze sa niskich lotow, ale wiesz co? Jesli ona bedzie Toba zainteresowana
to chocbys wystekal jakis banal zgodzi sie. Jesli nie bedzie
zainteresowana to mozesz wyrecytowac szarmanckie zaproszenie gesto
okraszone komplementami i... dostaniesz kosza ;) Nie, no jasne - czasem
mozna kobiete zaintrygowac jakas wypowiedzia. Ale silac sie na odkrycie co
to moze byc mozna zwariowac ;) Zwyczajnie cos tam powiedz :)

> (jej, bo nie znam nikogo, kto zna ja, przynajmniej
> nie na tyle dobrze)?

Jesli chcesz z nia czegos powazniejszego niestety musisz sie nauczyc
rozmawiac z nia, a nie zalatwiac problemow przez znajomych. Im szybciej
sie tego nauczysz tym lepiej :)

> I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?

Wierz mi - jesli bedzie chetna to zauwazysz to ;) Zwyczajnie nie bedzie
przed Toba uciekac, zbywac Cie jak tylko sie da, a na Twoje slowa nie
bedzie odpowiadac tylko krotkim ymhu lub wzruszeniem ramion ;)

> Kurcze... Czuje sie coraz bardziej zakochany ;) Mile uczucie
> (taka energia w czlowieka wstepuje),

Tia - gdy hormony szaleja to faktycznie czlowieka roznosi ;)

> ale troche stresujace ;))

Gdyby takie nie bylo to nie kreciloby tak bardzo ;)


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-28 21:11:45

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Krzysiuu" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg <o...@f...sos.com.pl> napisał(a):

> > Ale nadal mam problem :(((
>
> Mowilem, ze jak czlowiek chce problemu to zawsze sobie jakis znajdzie. Ty
> jak widze uwielbiasz miec problemy ;)

Ech... Nie wiesz, co mowisz ;)

> Jeśli masz przyjaciela, odwiedzaj go często, bo ciernie i krzaki wyrastają
> na drodze, którą nikt nie chadza. /przysłowie wschodnie/
>
> Mozesz przeksztalcic na wlasny uzytek. Jesli chcesz utrzymac znajomosc
> pielegnuj ja.

Zrozumialem, zapamietalem :)

> > A dalej juz wlasciwie pomysly sie wyczerpuja :(
>
> Uuu to cieniutko. Skoro nie masz pomyslu o czym z nia rozmawiac to
> najwyrazniej ona Cie nie interesuje. Zazwyczaj bowiem gdy faceta
> interesuje kobieta to tematow jest naprawde wor bez dna.

Moze inaczej - pomysly mam, ale nie wiem, jak je zrealizowac ;) Troche glupio
podejsc do prawie nieznanej dziewczyny i tak sobie zaczac gadke o czyms innym
niz szkola ;) Nie chcialbym jej do siebie zrazic, a mysle, ze na poczatek
"powazniejsze" tematy mozna sobie darowac ;)

> > Jutro bedzie "decydujace starcie" -
>
> Brzmi przerazajaco :))

Mnie wlasnie przeraza ;)

> > mam ostatnia okazje, bo mam powod, zeby z nia pogadac ;)
>
> Jesli ona Ci sie podoba to caly czas masz wystarczajacy powod :)

Ech. Ech. Ech. Powd w sensie pretekst.

> > Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze pozniej
> > sie spotkac (w szkole) i porozmawiac?
>
> Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia? Jesli ludzie z tej
> grupy beda Cie ciagle za raczke prowadzic to chcac byc wzgledem niej
> uczciwy bedziesz musial sie przyznac, ze tak naprawde to grupa ja
> poderwala ;)

Pomoglbys lepiej czlowiekowi w potrzebie a nie zrzedzil ;)

> > Jak zrobic na niej najlepsze wrazenie?
>
> O to ja chyba musialbys zapytac :) Ja Ci proponuje abys byl soba. Jesli

Masz racje :) Ale boje sie, ze zrobie jakis powazny blad. To chyba zrozumiale?
Jesli sytacja bylaby inna, pewnie czulbym sie wyluzowany, jak zawsze. Ale tak
- wiadomo, jak jest ;)

> > Przypominam, ze w tym wypadku czuje sie jak sparalizowany
> > i wszelkie ekscentryczne sposoby odpadaja... ;)
>
> Tym bardziej badz soba. Mniejsze prawdopodobienstwo, ze Ci sie paln
> dzialania pomiesza ;)

No wlasciwie tak:)))

> > Kolejna sprawa - nie znam jej bardzo dobrze.
> Zazwyczaj tak wlasnie jest z dopiero poznanymi osobami ;)

Bystry jestes, nie powiem ;P

> > A moze ona ma juz chlopaka?
>
> Moze ma. Wybacz, ale ja Ci jednoznacznie nie odpowiem. Watpie aby tez ktos
> z grupy potrafil - nawet jesli ma dyplom ;)

To bylo raczej pytanie retoryczne;)

> > Jak delikatnie sie o to zapytac
>
> Nie mialabys nic przeciwko spotkaniu?
> Moze bysmy sie zobaczyli po szkole?
> Co porabiasz jutro po szkole?
> Dasz sie odprowadzic?
> Czy nie dostane od zadnego faceta za to, ze z toba rozmawiam?

O! Ten sposob jest swietny. I w 100% potwierdzam jego dzialanie. Wlasnie
chcialem go zastosowac, ale troche sie balem ;) Stosuje go czesto, ale w
rozmowie "kolezenskiej" - na luzie i troche dla zartu. Skutkuje.


> Zwyczajnie cos tam powiedz :)

Latwo Ci mowic :))

> > I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?
>
> Wierz mi - jesli bedzie chetna to zauwazysz to ;) Zwyczajnie nie bedzie
> przed Toba uciekac, zbywac Cie jak tylko sie da, a na Twoje slowa nie
> bedzie odpowiadac tylko krotkim ymhu lub wzruszeniem ramion ;)

No to niechetna nie jest :) Bo to ona pierwsza do mnie zagadala ;)

pozdrowienia,
Krzysiek [zakochany]

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-28 22:01:01

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysiuu" w news:apk96h$8it$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>

Zwroc na mnie uwage
Co z tego ze mam nadwage
Zwroc na mnie uwage
Uwage na mnie zwroc!

Dowcipow smiesznych znam bez liku
Na przyklad o zegarze z kukulka
Jeszcze ten o czarnym rycerzu
Umiem mowic tak jak Kulfon
Ogolnie jestem gosc wesoly
Choc wad tez pare mam
Ale jestem chyba najfajniejszy
Z facetow ktorych znam!

To nie do Ciebie - wlasnie tego slucham (kabaret OTTO) ;) Pomyslalem
sobie, ze nawet taka pioseneczka mozna zrobic na dziewczynie wrazenie.
Wiekszosc chyba nie lubi smutasow. Gdybys wiec do niej podszedl tanecznym
krokiem i zaspiewal to smialo (najlepiej jeszcze przy swiadkach)...
mogloby byc ciekawie ;) Jesli nie masz jednak dobrego glosu to proponuje
utwor kabaretu Potem - Piosenka zakochanego. Taka w mysl zasady - spiewac
kazdy moze ewentualnie kazdy orze jak moze ;)
Tak wiem - pomysl troche ekstrawagancki, ale... mam nadzieje, ze kiedys
bede mogl jakiejs pani zaspiewac ;)

> > Ty jak widze uwielbiasz miec problemy ;)
> Ech... Nie wiesz, co mowisz ;)

Wielce prawdopodobne - nie bede zaprzeczac ;)

> > Jesli chcesz utrzymac znajomosc pielegnuj ja.
> Zrozumialem, zapamietalem :)

To dobrze, bo nie lubie sie powtarzac ;)

> > Skoro nie masz pomyslu o czym z nia rozmawiac to
> > najwyrazniej ona Cie nie interesuje.
> Moze inaczej - pomysly mam, ale nie wiem, jak je zrealizowac ;)
> Troche glupio podejsc do prawie nieznanej dziewczyny i tak
> sobie zaczac gadke o czyms innym niz szkola ;)

Faktycznie straszne! ;) Sluchaj tego co ona mowi i reaguj odpowiednio.
Zacznij od tematu bezpiecznego jak np. szkola. W czasie rozmowy wtrac cos
typu: "a propos...". Dzieki temu mozna plynnie zmienic temat. Albo jesli
przykladowo wyciagniesz od niej jaki przedmiot bardzo lubi (zalozmy, ze
jest to chemia) mozesz to wykorzystac w ten sposob:
- A czym oprocz chemii sie jeszcze interesujesz?
To powinno dac Ci kolejny punkt zaczepienia. MOze pojawi sie juz jakis
pierwszy wspolny mianownik, moze cos Cie zaintryguje i poprosisz ja aby
opowiedziala cos wiecej. W kazdym badz razie duza szansa, ze juz
przestaniecie mowic o szkole ;)

> Nie chcialbym jej do siebie zrazic, a mysle, ze na poczatek
> "powazniejsze" tematy mozna sobie darowac ;)

Bywa roznie. Sa czasem takie okolicznosci, ze wlasnie od tego sie zaczyna
;) Ale nie bede Ci teraz mieszac ;-P

> > > Jutro bedzie "decydujace starcie" -
> > Brzmi przerazajaco :))
> Mnie wlasnie przeraza ;)

Wyluzuj :) powiedzial ten, ktory nigdy w takiej chwili przerazony nie
byl ;-P

> > > Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze pozniej
> > > sie spotkac (w szkole) i porozmawiac?
> > Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia?
> Pomoglbys lepiej czlowiekowi w potrzebie a nie zrzedzil ;)

Wybacz. Po prostu zapomniał wol jak cieleciem byl ;)

> > > Jak zrobic na niej najlepsze wrazenie?
> > O to ja chyba musialbys zapytac :) Ja Ci proponuje abys
> > byl soba.
> Masz racje :) Ale boje sie, ze zrobie jakis powazny blad.

Nie popelnisz bledu jesli nie zaryzykujesz. Ale wtedy wiadomo, ze nic z
tego nie wyjdzie bo nie dasz sobie szansy.

> > > Kolejna sprawa - nie znam jej bardzo dobrze.
> > Zazwyczaj tak wlasnie jest z dopiero poznanymi osobami ;)
> Bystry jestes, nie powiem ;P

No a jak! Podstawowke jakby nie bylo skonczylem, a za ladne oczy swiadectw
nie daja ;)

> > > Jak delikatnie sie o to zapytac
> > Czy nie dostane od zadnego faceta za to, ze z toba
> > rozmawiam?
> O! Ten sposob jest swietny.

Dlatego zostawilem go na koniec ;))

> I w 100% potwierdzam jego dzialanie. Wlasnie chcialem
> go zastosowac, ale troche sie balem ;)

Heh. Przeciez cobys nie powiedzial jest ryzyko, ze jej sie nie spodoba to
co uslyszy :) Wiec sie tak nie boj tylko mow to co chcesz, badz swobodny.
Ona tez ma prawo poznac z jakim typem ma do czynienia :)

> Stosuje go czesto, ale w rozmowie "kolezenskiej" - na luzie i
> troche dla zartu. Skutkuje.

:))

> > Zwyczajnie cos tam powiedz :)
> Latwo Ci mowic :))

No pewnie, ze latwo. Ja z nia rozmawiac nie bede musial! ;-P

> > > I jak poznac, czy jest chetna do blizszego poznania sie?
> > Zwyczajnie nie bedzie przed Toba uciekac,
> No to niechetna nie jest :) Bo to ona pierwsza do mnie
> zagadala ;)

No tak... jesli kobieta nie wezmie sprawy we wlasne rece to sie nigdy nie
doczeka na pierwszy krok ze strony faceta ;)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-29 00:39:58

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Hohoń" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Greg wrote:
>> Jak to rozegrac w ten sposob, aby moc jeszcze pozniej
>> sie spotkac (w szkole) i porozmawiac?
>
> Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia? Jesli ludzie z tej
> grupy beda Cie ciagle za raczke prowadzic to chcac byc wzgledem niej
> uczciwy bedziesz musial sie przyznac, ze tak naprawde to grupa ja
> poderwala ;)

Ekhm, ekhm, a czy jak grupa ja poderwie, to, tentego, bedzie mogla skorzystac z,
ze tak powiem, owocow poderwania? ;)))

Pozdrawiam,
za wsze interesowny ;P
Hohoń
Moja strona bardzo erotyczna - http://lukaszka.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-29 17:22:58

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Krzysiuu" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysiuu <k...@g...pl> napisał(a):


> Jutro bedzie "decydujace starcie"

Jutro bylo dzis :)
Troche mi nie wyszlo :( Idiotycznie poszedlem do niej na najkrotszej przerwie
i jeszcze przed waznym (dla niej) sprawdzianem... Tak wiec czasu na pogadanie
nie bylo. Najgorsze jest to, ze zalatwilem to co mialem (mialem jej podrzucic
cos, co ona miala podrzucic komus jeszcze :))) i wlasciwie mam odcieta droge -
zadnego pretekstu do zagadania :(
Najgorsze jest jeszcze to, ze jak nic nie zrobie, to wiem, ze moge pozniej nie
miec szansy (z nia) i dlugo sie jeszcze meczyc... :(
A nie wiem, co zrobic. Tak troche glupio wejsc do sali, w ktorej ona ma miec
lekcje, podejsc do niej i zagadac. Tak to moge robic ze starymi znajomymi, a
jej prawie nie znam :(((( Cholera...
Zastanawiam sie co moglbym wykombinowac - zaraz mi tu pewnie powiecie, ze to
ja ja chce poderwac, ale i tak prosze wszystkich dobrych ludzi o rady :) Mam
dobre uklady z jej wychowawca - moze da sie cos zalatwic? Moze to moze mi
jakos pomoc?
Jest jeszcze jedna droga - ja jestem od niej starszy, ona jest nowa w tej
szkole. I ja mam mozliwosc "zalatwic" jej rzecz, ktora pewnie by ja
interesowala - cos bardzo pozadanego w tej szkole, do czego akurat mam dostep
jako jeden z niewielu (jasniej wytlumaczyc nie moge ;)).... Tylko problem w
tym, ze sprawa jest "sliska" - nie nalezy do legalnych :((( Moze isc ta droga?
Nie wiem... Korzysc bylaby obustronna - ona by to dostala, a ja mialbym jej
wdziecznosc :) Tylko nie bardzo moge jej to "zaproponowac" :(( Wiadomo, jak to
jest z takimi sprawami - ona nigdy nie jest sama, wlasciwie nie mamy okazji do
pogadadania sam na sam :( Wokol niej zawsze troche ludzi z jej klasy, poza tym
- przepelniona szkole i straszny tlok :((((
Wlasnie dlatego mam pytanie do Was - czy moglibyscie mi doradzic sposob, ktory
da mi mozliwosc chociaz kilku minut romowy z nia... hmm... na osobnosci czy
tam bez swiadkow? Albo jak do niej zagadac, tak aby pozniej byl pretekst do
nastepnych spotkan? Moze ja "zlapac" przed lekcjami (zaczynamy o tej samej
godzinie). Albo sprawdzic, gdzie mieszka i przypadkiem spotkac ja w srodku
drogi do domu (pewnie chodzi z kolezankami, wiec moze odpada)?

Wy tam sie moze ze mnie smiejecie, albo uwazacie, ze jestem upierdliwy - ale
ja sie cholernie mecze :( Ech... ciezkie jest zycie zakochanego ;)

pozdrowiania i blagania (tonacego) o rade :)))
Krzysiek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-29 17:25:16

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Krzysiuu" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hohoń <m...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Chwila - kto ja podrywa? Ty czy pl.sci.psychologia? Jesli ludzie z tej
> > grupy beda Cie ciagle za raczke prowadzic to chcac byc wzgledem niej
> > uczciwy bedziesz musial sie przyznac, ze tak naprawde to grupa ja
> > poderwala ;)
>
> Ekhm, ekhm, a czy jak grupa ja poderwie, to, tentego, bedzie mogla skorzystac z
> ,
> ze tak powiem, owocow poderwania? ;)))

Hej! Chcesz, zebym tam do Ciebie do Nowej Wsi pojechal? Co? ;P


> Pozdrawiam,
> za wsze interesowny ;P

A wlasciwie jak Ci wsza wystarczy, to mozna zalatwic ;>

pozdro,
Krzysiek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-29 19:28:32

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: maggie <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

wiesz co, tak sobie czytam Twoje posty i doszlam do wniosku,ze za wszelka
cene starasz sie znalezc kogos, kto by podsunal Ci gotowe rozwiazanie.
mysle,ze nie warto tak postepowac. nawet, jesli teraz by to pomoglo, w
koncu kiedys przyjdzie moment, gdy nie bedziesz mial kogo zapytac o rade i
co wtedy zrobisz?
moze latwo mi sie mowi, ale pamietam jeszcze doskonale, jak sama bylam w
liceum. pewnego dnia podszedl do mnie chlopak, cholernie przystojny, taki,
za ktorym dziewczyny ogladaly sie i o ktorym ja nawet nie smialam myslec,
ze cos.... ze kiedys.... ze on.... itd;) Poprosil o chwile rozmowy w
cztery oczy i zaprosil mnie na jakas impreze (juz nie pamietam, co to
bylo, zdaje sie,ze chyba ostatecznie razem zerwalismy sie z tej imprezy).
Ale chodzi mi o sam moment zaczecia znajomosci - nie znalam go, a on po
prostu podszedl i zaprosil. Wyszlo to naturalnie, zupelnie normalnie, bez
kombinowania i szukania banalnych pretekstow. dosc dlugo bylismy razem.
pomysl,ze Ona moze tak samo myslec jak ja wtedy - bac sie i nie
dowierzac,ze taki chlopak jak Ty moze chciec ja poznac. Zastanawiales sie
nad tym? bo wydaje mi sie,ze umknelo Ci to podczas wyszukiwania problemow.
poza tym wydaje mi sie,ze jesli ta dziewczyna jest wartosciowa, to
zasluguje na normalne dorosle postawienie sprawy, a nie na owijanie w
bawelne i szukanie bog wie gdzie posrednikow do zawarcia znajomosci.
podejdz do niej jak czlowiek i pogadaj, popros na bok i powiedz prosto o
co chodzi - zapros gdzies albo co. nie traktuj jej jak idiotki, jesli nie
bedzie chciala z Toba pojsc - uwierz, da Ci to jasno do zrozumienia.
i przestan wymyslac niestworzone problemy, bo jedynym problemem wg mnie
jest tu Twoja niesmialosc i brak pewnosci siebie.a jesli jej nie pokonasz,
raczej niewiele osiagniesz.
trzymam kciuki, przemysl i dzialaj chlopaku!!szkoda czasu, chyba,ze tak Ci
dobrze w tym stanie;)

pozdr,
maggie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-29 19:35:03

Temat: Re: Ciag dalszy - problem :)
Od: "Hohoń" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysiuu wrote:
> Hohoń <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Ekhm, ekhm, a czy jak grupa ja poderwie, to, tentego, bedzie mogla
>> skorzystac z ,
>> ze tak powiem, owocow poderwania? ;)))
>
> Hej! Chcesz, zebym tam do Ciebie do Nowej Wsi pojechal? Co? ;P

No jezeli z kolezanka, to zapraszam serdecznie :) Dostaniesz na kino, a my sobie
porozmawiamy ;P

>> Pozdrawiam,
>> za wsze interesowny ;P
>
> A wlasciwie jak Ci wsza wystarczy, to mozna zalatwic ;>

No lepiej nie, bo ja hoduje tylko czyste genetycznie, nie chcialbym przemieszac
szczepow :)

Pozdrawiam,
Hohoń
Moja strona bardzo erotyczna - http://lukaszka.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

juz czekaja na kota i psyche Ci poleci
Re: jak polaczyc przeciwlegle bieguny?
Re: jak polaczyc przeciwlegle bieguny?
Re: jak polaczyc przeciwlegle bieguny?
;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »