Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-03 13:48:49

Temat: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "grzechutek" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Byłam właśnie u prawnika.
Ci ludzie nie maja uczuć..chyba.
Nie wiem czy pamiętacie - chodzi o rozwód i męża, który bije dzieci...
W sumie pokazała mi tą najgorszą stronę mojej sprawy.
Powiedziała, że będę miała problem z udowodnieniem, że mąż nie może zajmowac
się dziećmi.
No bo:
- dzieci sa 4 dni u mnie i 4 dni u niego i ja się zgadzam z tym stanem, bo
nic w tym kierunku nie robię. Tłumaczę, że nie chciałam abysmy szarpali
dziećmi i aby dochodziło do porywań dzieci. Zresztą mąż powiedział, że jak
Asia pójdzie do szkoły (wrzesień) - to będa dzieci żyły u mnie. Ten okres
miał być okresem przejściowym..i tak naprawdę to dzieci miały być coraz
dłużej u mnie. Mąż oszukał mnie i teraz chce dzieci zabrać. Poza tym
twierdził, że to ja na niego tak agresywnie wpływam i obiecał mi, że nie
będzie dzieci bił. Nie chciałam narażać dzieci na łażenie po psychologach w
związku z czym wierzyłam mu.Kiedy okazało sie, że znów zaczał dzieci bić -
zaczęłam namawiac go delikatnie aby dzieci spały tylko u mnie a on widywałby
się z nimi po pracy. Wtedy powiedział, że jak tak, to on mi dzieci nie odda.
Były właśnie u niego... Załamałam się, powiedziałam, że nie zabiore mu
dzieci i wtedy on zgodził się na to aby do mnie poszły. Bałam się mu je
zabrać, bo powiedział, że jak tak zrobię to je zabierze i gdzies wyjedzie.
Potem prawnik powiedział mu, aby nie bił dzieci - aby te nie mogły nic na
niego powiedziać. Czułam się lepiej, bo dzieci przestały mówić, że on je
bije i zaczął zanikac odruch unikowy. Niestety ostatnio znów Asię uderzył w
głowę, tak, że miała siniaka. Na pytanie zadane prawnikowi, czy jesli ten
siniak nie jest wielki... to czy jeste sens iść na obdukcję. Ona powiedziała
mi, że jestem niepoważna - bo dziecko mogło się samo uderzyć. To w sumie po
co te obdukcje. Przecież jak dziecku złamie rekę to w szpitalu od razu to
stwierdza - po co obdukcje.

Na dodatek ten prawnik powiedział, że jak powiem w sądzie cokolwiek o
pieniądzach, o majątku to pomyslą, że jestem pazerna - tak więc najlepiej
wziąść rozwód polubownie, i zabrac sie za podział majątku... Tyle, że nikt
nie patrzy na to, że całym moim majątkiem on dysponuje i teraz trwoni go -
na co ja nie mam namacalnych dowodów...

Poza tym babka ta powiedziała mi, że powinnam być szczęśliwa, jesli mąż daje
mi wogóle jakies pieniądze, że to, że ubiera ładnie dzieci, ma dla nich
oddzielny pokój i czasem pocztra bajke na dobranoc - to świadczy o tym, że
może się zajmowac dziećmi...tak samo jak ja...

W sumie powinnam sobie palnąć w łep...i miałabym po problemie...
Bo jak sie kogos kocha tak bardzo jak ja kochałam męża - to sie na niego
dowodów nie zbiera....

Ten świat jest zły a ja ciągle mam głupia nadzieję, że sprawiedliwośc
wygrywa...
Wygrywaja kombinatorzy i kłamcy...
Bez sensu jest to życie...
Karolina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-03 21:02:42

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Pszczoła" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

O ile się nie mylę działa niebieska linia - pomoc ofiarom przemocy w
rodzinie, może tam będą w stanie pomóc konkretniej. Poza tym wydaje mi się,
że będą mogli dać też namiary na prawników, którzy będą bardziej pomocni i
przede wszystkim praca prawnika polega dla nich na pomocy ludziom a nie
tylko zbijaniu kasy (niestety to drugie jest przytłaczająco
powszechniejsze). Wydaje mi się, że ta linia to może być jakiś promyk
nadziei.
Pozdrawiam i życzę powodzenia i przede wszystkim dużo dużo nadziei!
Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3cab09c5_1@news.vogel.pl...
> Byłam właśnie u prawnika.
> Ci ludzie nie maja uczuć..chyba.
> Nie wiem czy pamiętacie - chodzi o rozwód i męża, który bije dzieci...
> W sumie pokazała mi tą najgorszą stronę mojej sprawy.
> Powiedziała, że będę miała problem z udowodnieniem, że mąż nie może
zajmowac
> się dziećmi.
> No bo:
> - dzieci sa 4 dni u mnie i 4 dni u niego i ja się zgadzam z tym stanem, bo
> nic w tym kierunku nie robię. Tłumaczę, że nie chciałam abysmy szarpali
> dziećmi i aby dochodziło do porywań dzieci. Zresztą mąż powiedział, że jak
> Asia pójdzie do szkoły (wrzesień) - to będa dzieci żyły u mnie. Ten okres
> miał być okresem przejściowym..i tak naprawdę to dzieci miały być coraz
> dłużej u mnie. Mąż oszukał mnie i teraz chce dzieci zabrać. Poza tym
> twierdził, że to ja na niego tak agresywnie wpływam i obiecał mi, że nie
> będzie dzieci bił. Nie chciałam narażać dzieci na łażenie po psychologach
w
> związku z czym wierzyłam mu.Kiedy okazało sie, że znów zaczał dzieci bić -
> zaczęłam namawiac go delikatnie aby dzieci spały tylko u mnie a on
widywałby
> się z nimi po pracy. Wtedy powiedział, że jak tak, to on mi dzieci nie
odda.
> Były właśnie u niego... Załamałam się, powiedziałam, że nie zabiore mu
> dzieci i wtedy on zgodził się na to aby do mnie poszły. Bałam się mu je
> zabrać, bo powiedział, że jak tak zrobię to je zabierze i gdzies wyjedzie.
> Potem prawnik powiedział mu, aby nie bił dzieci - aby te nie mogły nic na
> niego powiedziać. Czułam się lepiej, bo dzieci przestały mówić, że on je
> bije i zaczął zanikac odruch unikowy. Niestety ostatnio znów Asię uderzył
w
> głowę, tak, że miała siniaka. Na pytanie zadane prawnikowi, czy jesli ten
> siniak nie jest wielki... to czy jeste sens iść na obdukcję. Ona
powiedziała
> mi, że jestem niepoważna - bo dziecko mogło się samo uderzyć. To w sumie
po
> co te obdukcje. Przecież jak dziecku złamie rekę to w szpitalu od razu to
> stwierdza - po co obdukcje.
>
> Na dodatek ten prawnik powiedział, że jak powiem w sądzie cokolwiek o
> pieniądzach, o majątku to pomyslą, że jestem pazerna - tak więc najlepiej
> wziąść rozwód polubownie, i zabrac sie za podział majątku... Tyle, że nikt
> nie patrzy na to, że całym moim majątkiem on dysponuje i teraz trwoni go -
> na co ja nie mam namacalnych dowodów...
>
> Poza tym babka ta powiedziała mi, że powinnam być szczęśliwa, jesli mąż
daje
> mi wogóle jakies pieniądze, że to, że ubiera ładnie dzieci, ma dla nich
> oddzielny pokój i czasem pocztra bajke na dobranoc - to świadczy o tym, że
> może się zajmowac dziećmi...tak samo jak ja...
>
> W sumie powinnam sobie palnąć w łep...i miałabym po problemie...
> Bo jak sie kogos kocha tak bardzo jak ja kochałam męża - to sie na niego
> dowodów nie zbiera....
>
> Ten świat jest zły a ja ciągle mam głupia nadzieję, że sprawiedliwośc
> wygrywa...
> Wygrywaja kombinatorzy i kłamcy...
> Bez sensu jest to życie...
> Karolina
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-03 21:13:33

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Dominika" <n...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak dziala - adres e-mailowy to p...@n...pl

Powodzenia,
Dominika.

Użytkownik "Pszczoła" <p...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a8fqji$bnh$1@absinth.dialog.net.pl...
> O ile się nie mylę działa niebieska linia - pomoc ofiarom przemocy w
> rodzinie, może tam będą w stanie pomóc konkretniej. Poza tym wydaje mi
się,
> że będą mogli dać też namiary na prawników, którzy będą bardziej pomocni i
> przede wszystkim praca prawnika polega dla nich na pomocy ludziom a nie
> tylko zbijaniu kasy (niestety to drugie jest przytłaczająco
> powszechniejsze). Wydaje mi się, że ta linia to może być jakiś promyk
> nadziei.
> Pozdrawiam i życzę powodzenia i przede wszystkim dużo dużo nadziei!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-03 21:15:30

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Dominika" <n...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Acha i oczywiscie strona:
http://www.niebieskalinia.pl/

Dominika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-03 21:24:24

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "grzechutek" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję Wam dziewczyny...
Dzisiaj Asia powiedziała Pani dyrektor w przedszkolu i Paniom nauczycielkom,
że tata bije ja po głowie i ją, Grzesia bije pasem po pupie. Na pytanie czy
mama bije - Asia powiedziałam, że tylko krzyczy.

Zgodziły się na bycie świadkami...
To juz mały sukces.
Ale on - dobry ojcice ładnie je ubiera i daje mi pieniądze na życie i w
związku z tym pani adwokat z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci mówi, że to dobry
ojciec...

Szkoda gadać...Tu nie chodzi przecież o to...
Znów powtarzam, że świat jest dziwny.

Karolina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 04:22:51

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "paola" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy prawnik nie poinformował cię że możesz w takiej sytuacji, wystąpić o
opinie biegłych w sprawie dzieci.
Z taką opinią na waszą korzyść jest szansa że sąd przychyli się do niej i
będzie mógł drastycznie ograniczyć kontakty ojca z dziećmi.
Np czesto kontakty moga byc, jezeli istnieje faktyczne zagrożenie fizyczne
lub psychiczne, wogóle uniemozliwione lub moga się odbywac w obecnosci
kuratora.
Niekoniecznie musisz miec obdukcje dzieci chociaz to w pewnym sensie plus,
aby kontakty zostaly ograniczone.
Jezeli faktycznie obawiasz sie o swoje pociechy koniecznie cos z tym zrob.
W wiekszosci miast dzialaja tzw. Rodzinne osrodki diagnostyczno -
konsultacyjne, wiec tam mozesz sie starac o taka opinie jezeli wczesniej
wniesiesz sprawe do sadu.
Jezeli jestes z wawy moge dac ci namiary na psychologa zajmujacego sie od
wielu lat takimi sprawami.

ps. narazanie dzieci na psychologa/ ktory przewaznie nie jest potworem :)/
jest napewno dla nich mniejszym stresem niz przemoc ktorej doznaja od
wlasnego ojca.
Niektore dzieci nawet czasami tego potrzebuja aby z kims mogly porozmawiac.

papa, pozdrawiam
ps. zmien prawnika / chociaz wiem ze znalezdz dobrego /jesli w gre nie
wchodza duze pieniadze/ to trudna sprawa

Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3cab09c5_1@news.vogel.pl...
> Byłam właśnie u prawnika.
> Ci ludzie nie maja uczuć..chyba.
> Nie wiem czy pamiętacie - chodzi o rozwód i męża, który bije dzieci...
> W sumie pokazała mi tą najgorszą stronę mojej sprawy.
> Powiedziała, że będę miała problem z udowodnieniem, że mąż nie może
zajmowac
> się dziećmi.
> No bo:
> - dzieci sa 4 dni u mnie i 4 dni u niego i ja się zgadzam z tym stanem, bo
> nic w tym kierunku nie robię. Tłumaczę, że nie chciałam abysmy szarpali
> dziećmi i aby dochodziło do porywań dzieci. Zresztą mąż powiedział, że jak
> Asia pójdzie do szkoły (wrzesień) - to będa dzieci żyły u mnie. Ten okres
> miał być okresem przejściowym..i tak naprawdę to dzieci miały być coraz
> dłużej u mnie. Mąż oszukał mnie i teraz chce dzieci zabrać. Poza tym
> twierdził, że to ja na niego tak agresywnie wpływam i obiecał mi, że nie
> będzie dzieci bił. Nie chciałam narażać dzieci na łażenie po psychologach
w
> związku z czym wierzyłam mu.Kiedy okazało sie, że znów zaczał dzieci bić -
> zaczęłam namawiac go delikatnie aby dzieci spały tylko u mnie a on
widywałby
> się z nimi po pracy. Wtedy powiedział, że jak tak, to on mi dzieci nie
odda.
> Były właśnie u niego... Załamałam się, powiedziałam, że nie zabiore mu
> dzieci i wtedy on zgodził się na to aby do mnie poszły. Bałam się mu je
> zabrać, bo powiedział, że jak tak zrobię to je zabierze i gdzies wyjedzie.
> Potem prawnik powiedział mu, aby nie bił dzieci - aby te nie mogły nic na
> niego powiedziać. Czułam się lepiej, bo dzieci przestały mówić, że on je
> bije i zaczął zanikac odruch unikowy. Niestety ostatnio znów Asię uderzył
w
> głowę, tak, że miała siniaka. Na pytanie zadane prawnikowi, czy jesli ten
> siniak nie jest wielki... to czy jeste sens iść na obdukcję. Ona
powiedziała
> mi, że jestem niepoważna - bo dziecko mogło się samo uderzyć. To w sumie
po
> co te obdukcje. Przecież jak dziecku złamie rekę to w szpitalu od razu to
> stwierdza - po co obdukcje.
>
> Na dodatek ten prawnik powiedział, że jak powiem w sądzie cokolwiek o
> pieniądzach, o majątku to pomyslą, że jestem pazerna - tak więc najlepiej
> wziąść rozwód polubownie, i zabrac sie za podział majątku... Tyle, że nikt
> nie patrzy na to, że całym moim majątkiem on dysponuje i teraz trwoni go -
> na co ja nie mam namacalnych dowodów...
>
> Poza tym babka ta powiedziała mi, że powinnam być szczęśliwa, jesli mąż
daje
> mi wogóle jakies pieniądze, że to, że ubiera ładnie dzieci, ma dla nich
> oddzielny pokój i czasem pocztra bajke na dobranoc - to świadczy o tym, że
> może się zajmowac dziećmi...tak samo jak ja...
>
> W sumie powinnam sobie palnąć w łep...i miałabym po problemie...
> Bo jak sie kogos kocha tak bardzo jak ja kochałam męża - to sie na niego
> dowodów nie zbiera....
>
> Ten świat jest zły a ja ciągle mam głupia nadzieję, że sprawiedliwośc
> wygrywa...
> Wygrywaja kombinatorzy i kłamcy...
> Bez sensu jest to życie...
> Karolina
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 12:04:10

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "grzechutek" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Byłam właśnie w przychodni psychologiczno-pedagogicznej. Rozmawiałam o
dzieciach i całej tej sytuacji. Pani powiedziała, że ona może wydać opinię o
dziecku ale będzie to bez sensu, bo i tak sąd nie weźmie tego pod uwagę. I
tak na dniach czeka nas wizyta w ośrodku tym przy sądzie...
Wkońcu zaczęły pomagać mi nauczycielki, bo Asia powiedziała im, że tatus
bije ja pasem i Grzesia też. Będą moimi świadkami...to już coś.

Pani psycholog powiedziała, że ja powinnam iść do takiej pani psycholog,
która zajmuje się kobietami, nad którymi mąż się znęcał. Dostałam telefon i
dzisiaj tam zadzwonię. Nie tak łatwo sobie z tym poradzić.

Poza tym pisze wszystko dla pani adwokat...innej niż pisałam poprzednio.
Muszę się wziąść w garść...
A adwokat mi nic nie powiedział... na temat tego ośrodka...
Szkoda gadać... zresztą mam go od 5 miesięcy...
Karolina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 21:05:33

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3cac42d9$1_3@news.vogel.pl...
> Byłam właśnie w przychodni psychologiczno-pedagogicznej. Rozmawiałam o
> dzieciach i całej tej sytuacji. Pani powiedziała, że ona może wydać
opinię o
> dziecku ale będzie to bez sensu, bo i tak sąd nie weźmie tego pod uwagę.
I
> tak na dniach czeka nas wizyta w ośrodku tym przy sądzie...
> Wkońcu zaczęły pomagać mi nauczycielki, bo Asia powiedziała im, że tatus
> bije ja pasem i Grzesia też. Będą moimi świadkami...to już coś.
>
> Pani psycholog powiedziała, że ja powinnam iść do takiej pani psycholog,
> która zajmuje się kobietami, nad którymi mąż się znęcał. Dostałam
telefon i
> dzisiaj tam zadzwonię. Nie tak łatwo sobie z tym poradzić.
>
> Poza tym pisze wszystko dla pani adwokat...innej niż pisałam poprzednio.
> Muszę się wziąść w garść...
> A adwokat mi nic nie powiedział... na temat tego ośrodka...
> Szkoda gadać... zresztą mam go od 5 miesięcy...
> Karolina

Witaj!
Wg mnie najlepiej byłoby gdybyś skontaktowała się z organizacją kobiecą,
działającą na Twoim terenie.
Mają swoich prawników. Może któraś z nich mogłaby stanąć z Tobą na
sprawie. To kosztowałoby Cię jedynie pełnomocnictwo w znaczkach
skarbowych. Skąd jesteś? Nie wiem, czy dobrze kojarzę, z Koszalina?
Mogłabym Ci polecić dziewczyny z Gdańska. Pozdrawiam!
Elizabeth



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 21:32:33

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3cac42d9$1_3@news.vogel.pl...

> Pani psycholog powiedziała, że ja powinnam iść do takiej pani psycholog,
> która zajmuje się kobietami, nad którymi mąż się znęcał. Dostałam
telefon i
> dzisiaj tam zadzwonię. Nie tak łatwo sobie z tym poradzić.

Trafna sugestia. Tylko taka kobieta może Ci naprawdę pomóc.

> Poza tym pisze wszystko dla pani adwokat...innej niż pisałam poprzednio.
> Muszę się wziąść w garść...
> A adwokat mi nic nie powiedział... na temat tego ośrodka...
> Szkoda gadać... zresztą mam go od 5 miesięcy...
> Karolina

Nie powiedział, bo po co miałby Ci ktoś doradzać za darmo? Wybacz tę
gorzką ironię.
Elizabeth



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 21:32:33

Temat: Re: Ciag dlaszy sprawy..maz mizoginista
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "grzechutek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3cac42d9$1_3@news.vogel.pl...

> Pani psycholog powiedziała, że ja powinnam iść do takiej pani psycholog,
> która zajmuje się kobietami, nad którymi mąż się znęcał. Dostałam
telefon i
> dzisiaj tam zadzwonię. Nie tak łatwo sobie z tym poradzić.

Trafna sugestia. Tylko taka kobieta może Ci naprawdę pomóc.

> Poza tym pisze wszystko dla pani adwokat...innej niż pisałam poprzednio.
> Muszę się wziąść w garść...
> A adwokat mi nic nie powiedział... na temat tego ośrodka...
> Szkoda gadać... zresztą mam go od 5 miesięcy...
> Karolina

Nie powiedział, bo po co miałby Ci ktoś doradzać za darmo? Wybacz tę
gorzką ironię.
Elizabeth



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

samobójstwo czy...
psychologia studia ciężko?
Wymagania/oczekiwania wobec [potencjalnego] partnera w związku (było: Cholerna zazdrość...).
informacje o spotkaniu
hmm..tak

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »