On Sat, 14 Aug 2004 15:32:52 +0200, "C.Jola"
<j...@p...onet.pl> wrote:

>Alergie - cena, którą płacimy za postęp, rozwój cywilizacji.
>Ale jest to i pewna konsekwencja postępu w medycynie, której osiągnięcia
>umożliwiają rozwój dzieci, które jeszcze trzydzieści, czterdzieści lat temu
>nie miałyby takich szans.

Smialbym stwierdzic, ze czterdziesci lat temu nie bylo takich (duzych)
problemow. Moze warto sie zastanowic czy postep cywilizacji i medycyny
idzie w dobrym kierunku? Natury sie nie oszuka - kiedys i tak bedziemy
do niej wracac, jeszcze idac lub ledwo pełzając.
Straszne dla mnie jest to, ze ktos stwierdza, ze to cena za
cywilizacje i aplikuje dziecku kolejne tabletki. To dziecko ma przezyc
jeszcze conajmniej 70 lat!!!
Jesli w wieku 3 czy 5 lat nie jest w stanie przezyc bez lekarstw w
naszym srodowisku - jak bedzie ono wygladac za lat 50?
sniadanie - 1 kg tabletek + chleb z serem
obiad - 15 syropkow + tabletki p. zgadze + zurek
itp.
Czy tylko mi wydaje sie to nieco paranoiczne?
Przeciez dzieci nie maja umrzec za 2 lata. One maja cale zycie przed
soba! Za 50 lat nie starczy mu czasu na polykanie wszystkich tabletek!
O ile, oczywiscie, dozyje...

Klapuch